02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

opiera się na przekonaniu o pewnej problematyczności tego<br />

drugiego planu – zgódźmy się na takie określenie, bo stwierdzenie<br />

„druga liga” jest zbyt mocno nacechowane ujemnie.<br />

Sporo zmieniło się w ostatnich latach, mniej więcej od momentu<br />

sukcesu „Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną”<br />

Doroty Masłowskiej – mianowicie coraz trudniej jest<br />

odwoływać się do kategorii pisarzy zaniedbanych, odrzuconych.<br />

Wydaje mi się, że samo zjawisko rewindykacji jest<br />

średnio możliwe, co może nie jest takie oczywiste, bo jeszcze<br />

dziesięć lat temu, nie mówiąc o tym, co było wcześniej,<br />

sam wielokrotnie w debatach o literaturze odwoływałem<br />

się do pisarzy wybitnych, których jednak jupitery sławy nie<br />

oświetliły. Kilka przykładów: kiedyś można było przeciwstawić<br />

sukces prozy czytelnej, rozumianej jako „proza środka”,<br />

a tworzonej przez pisarzy z roczników 60., takich jak Olga<br />

Tokarczuk czy Andrzej Stasiuk, prozie autorów z roczników<br />

50. czy nawet 40., którzy debiutowali spóźnieni. Oczywiście,<br />

trudno powiedzieć, że oni zostali całkowicie spostponowani,<br />

ale w nowej literaturze dla nowej Polski zawsze byli nieco<br />

z tyłu, z boku. Z drugiej strony, były wyraźne projekty pozostające<br />

w kontrze do prozy czytelnej – myślę o pisarzach<br />

z kręgu „Twórczości”, wydających w tzw. Zielonej Serii. Na<br />

początku lat 90. można było mówić: „proszę mi nie zawracać<br />

głowy nowymi nazwiskami, bo mamy takich ‘zawodników’,<br />

jak Krzysztof Bielecki, Tomasz Sęktas czy wczesna Zyta<br />

Rudzka”. Można też było przejmować się kolejnymi książkami<br />

Dariusza Bitner, pisarza już wtedy sprawdzonego, i przeciwstawiać<br />

je modnej prozie, którą wszyscy się zachwycali,<br />

a którą symbolizuje „Prawiek i inne czasy” Tokarczuk. Otóż<br />

to wszystko było możliwe do niedawna, ale już nie teraz – z<br />

jednego powodu. Obecnie, jak mi się zdaje, zadanie nie polega<br />

na tym, aby koniecznie dorzucić kogoś do istniejącego<br />

zestawu pisarzy, lecz by czytać pluralistycznie to, co już<br />

298

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!