09.04.2014 Views

Show publication content!

Show publication content!

Show publication content!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

- 64 --<br />

Puszczę was owieczki<br />

Na pie,kne kwiateczki,<br />

I będę pasł.<br />

Baranki z ducha,<br />

Ja pasterz wasz!<br />

Pan Bóg mię słucha<br />

Ozłocił twarz.<br />

Bogiem promienny,<br />

Odprawiam bezsenny<br />

Anielska, straż!<br />

Taki smętny pasterz, duchem bożym przepełniony,<br />

poprowadził garstkę młodzieży w Poznańskie. Tam<br />

Mierosławski szykował powstanie. Słowacki już bardzo<br />

chory, bardzo wycieilczony, chciał wziąć udział w wypadkach<br />

poznar'lskich w r. 1848. W towarzystwie fredry,<br />

Niewiarowicza, Czarnowskiego, Tchórzewskiego,<br />

Zygmunta Szczęsnego felillskiego, stanął poeta w Poznaniu<br />

w pierwszych dniach Invietnia.<br />

Sam czynnego udziału wziąć nie mógł, bo już był<br />

zanadto chory, zamieszkał więc gościną w domu pp. Bukowieckich<br />

i przeważnie poza godzinami, które musiał<br />

oddać towarzystwu, spędzał wszystkie chwile na czytaniu<br />

Biblii. Pan Bukowiecki, były żołnierz NapoleOlIski<br />

z pod Berezyny w randze majora, był strasznie<br />

okaleczony; nie miał rąk, .iednej nogi, a druga pozostała,<br />

była prawie nie do użytku, wskutek odniesionych ran.<br />

MIody syn Bukowieckiego, Julian, nie posiadał się z radości,<br />

dowiedziawszy się, jaki gość w ich domu przebywa<br />

i wszyscy otaczali Juliusza nadzwyczajnem<br />

uwielbieniem. A przecież i ta radosna chwila wpośród<br />

i<br />

I<br />

I<br />

I

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!