09.04.2014 Views

Show publication content!

Show publication content!

Show publication content!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

- ó8 -<br />

jąc z siebie dużego pledu, zaczął chodzić po izbie sporym<br />

krokiem; Weryha, jakby nie widział.<br />

Oarowski rozciekawiony już w swym oryginalnym<br />

gościu,<br />

rzekł:<br />

- Jestem Darowski. .. Weryha ...<br />

- Aa! - odrzekł Słowacki, stanąwszy chwilę,<br />

i więcej nic nad to, a potem nagle patrząc na niego,<br />

rzekł z niepokojem:<br />

- Ale to tam moja torba w sieniach została!<br />

Zirytowany już do żywego ])arowski zawolał:<br />

- Przepraszam, z kim mam przyjemność?<br />

Słowacki przeszedł jeszcze do okna i nagle rzekł<br />

ostro:<br />

- Ale co za przyjeml1ość, mój panie? tu nie ma<br />

żadnej przyjemności. Izba jak klatka, zmęczony jestem,<br />

zbity drogą tak, że ledwie ży',iG, i cóż tu za przy-<br />

. ".~<br />

.1emnosc ....<br />

Werylla zakipiał gniewem i rzekł:<br />

-- Jak jest, to jest... ja jako gospodarz tej izby,<br />

czy klatki, przedstawilem się panu i radbym nawzajem<br />

wiedzieć, kogo mam za gościa?<br />

Darowski siG niecierpliwił, a Juliusz jak chodził tak<br />

chodzil, wreszcie burknął od niechcenia: "Słowacki."<br />

Jakby piorun strzelił w J)arowskiego, począł się<br />

jąkać: "Slo... Jul ... Juliusz Słowacki'?"<br />

-- A .1 uliusz, Juliusz! - odburknął niedbale.<br />

Lotem błyskawicy Weryha zbiegI po torbę<br />

i wniósł .ią do izby, cicho, na palcach; ręce mu drżały<br />

ze wzruszenia, a widząc straszne zmGczenie w twarzy<br />

poety, prosi!, aby zechciał izbę przyjąć wyłącznie dla<br />

siebie.<br />

- Nie, nie pozwolę na to! pomieścimy się jakoś!­<br />

rzek! Slowacki i trzymał go za rękaw; on drobny

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!