09.04.2014 Views

Show publication content!

Show publication content!

Show publication content!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

- 66 -<br />

majorze! Policya groźna, za godzinę wyjeżdżać m!<br />

każe, ale jej się oprę, dopóki cię nie przebłagam, ma~<br />

jorze!"<br />

Zdumiony weteran, zmieszany, prosi o wyjaśnienie.<br />

- J3ecu byl drugim mężem mej matki, by! moim<br />

ojczymem. Okropna prawda, okropna prawda, ma~<br />

. ,<br />

jorze.<br />

- To mnie pan powinieneś odpuścić! - wolał<br />

major ze łzami, - nieświadomie zraniłem ci duszę.<br />

W każdym razie sam nie zawiniłeś pan nigdy \V niczem.<br />

- Tak, ale według Pisma ŚW., winy ojców spadają<br />

jeszcze nil czwarte pokolenie, - wola I Slowacki prawie<br />

w obłąkanej rozpaczy.<br />

- Ależ Becu nie był ojcem twoim!<br />

- Becll był małżonkiem matki moic.i. Ja cZllj~. że<br />

ta straszna wina czyni i mnie współwinowajcą ojczyma.<br />

Po tyci! słowach rzuci! się Słowacki na piersi bezramienne<br />

starca i uciszy! się, otrzymawszy od Jliego<br />

tkliwe słowa przebaczenia.<br />

- Bóg z wami majorze, a na pamiątkę, weźcie oto<br />

tę biblię, tę towarzyszkę moją od lat już wielu.<br />

Za uderzeniem 4-ej godziny po południu szedł S/owacki<br />

z wyrazeJll strasznego zgnębienia \li twarzy do<br />

pocztowej karety, gdzie w obecności policyi ucałowawszy<br />

towarzyszącego mu Juliana Bukowieckiego, i rzuciwszy<br />

\V duchu o.iczystej glebie ostatnie pożegll:\l1i~.<br />

wyruszył przez berlil1ską bramę cIo Wrocławia.<br />

Widzenie się<br />

poety z matką.<br />

Słowacki jechał do Wrocławia smutny, bardzo<br />

smutny! Nazwisko ojczyma nie przestaje go prześlado-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!