w numerze: nowe pomysły na promocję wysokiej ... - Bake & Sweet

pomysł na biznes
równaniu do masowo produkowanych wyrobów
z podobnych komponentów przez duże
zakłady.
Zofia Szumowska w piekarni GS pracuje 14
lat i widać gołym okiem, że na branży zna się
jak mało kto. Z zawodu jest cukiernikiem, lecz
piekarstwo nie jest jej obce. Generalnie to jej
pasja, z której jest dumna.
- Akwizytorów z gotowcami odsyłam z kwitkiem
- chwali się cukierniczka. - Mnie nie
przekonają. Jakiś czas temu przyjechał miły
pan z gotowym ciastem francuskim, poprosiłam,
aby najpierw spróbował naszego. Spróbował
i na tym zakończył dalsze przedstawianie
oferty - dodaje pani Zofia.
Z ciastem francuskim wypiekanym w miejscowej
ciastkarni wiąże się jeszcze jedna
anegdota. W kuluarach mówi się, że pani
Zosia w ciągu miesiąca ręcznie wywałkowała
go aż tonę. Ponieważ w pracę włożyła całe
serce, ciasto zachwyca smakiem i jest sztandarowym
produktem cukierni - znawcy
przyjeżdżają po nie z całej Polski, a zajadanie
się produktami z jego udziałem stało się
dla wielu klientów nieodzownym smakiem
wakacji w Ustce.
Ustecka ekspertka chętnie dzieli się receptą na
sukces na rynku w sprzedaży pieczywa i wyrobów
cukierniczych. Niejednokrotnie podkreślała,
że chleb może się udać jedynie w przypadku,
gdy jego receptura będzie starannie
przestrzegana i zgodna z tradycją. To pogląd
bliski restrykcyjnym piekarzom z ekologicznego
nurtu piekarni w wielkich miastach,
gdzie chleb produkowany zgodnie z tradycją
jest promowany i sprzedawany za duże pieniądze.
Na łamach naszego pisma wypowiadał się
ostatnio na ten temat Jacek Szklarek, przewodniczący
Slow Foodu, organizacji zrzeszającej
miłośników tradycyjnej żywności.
Podobnie jak w piekarniach ekologicznych,
Od r o b i n a s tat ys t y k i
Jeszcze w 1883 roku w Polsce w ramach
Gminnych Spółdzielni Samopomocy
Chłopskiej istniało pięć tysięcy zakładów,
w tym 2127 piekarni i ciastkarni. Obecnie
na terenie kraju działa 1400 Gminnych
Spółdzielni, a w ich ramach zaledwie 530
piekarni i ciastkarni. Statystycznie rzecz
ujmując, produkcją piekarniczą bądź cukierniczą
para się co trzecia spółdzielnia.
W ramach spółdzielczości w Polsce produkuje
się trzy miliony ton pieczywa i 300
tysięcy ton ciastek miesięcznie. To daje
obroty rzędu 3-4 miliardów euro.
Historia usteckiej spółdzielni sięga 65 lat.
Fo t. Kon r a d Ja n k o w s k i
w Ustce chleb produkuje się na zakwasie, bez
użycia drożdży.
- Szczególną wagę przykładamy do prowadzenie
zakwasu - opowiada Zofia Szumowska.
- Jest on podstawą naszego najnowszego wyrobu,
chleba żytniego, w stu procentach naturalnego,
wytwarzanego metodą pięciu faz.
Cały proces produkcji trwa około 36 godzin.
- Ten chleb to dziecko moje oraz prezesa Barańskiego
- zaznacza pani Zofia. - Teraz jest
już znany wśród naszych klientów, ale jego
historia zaczęła się niepozornie. Któregoś dnia
prezes zdobył stary, unikalny przepis na chleb,
dał go mnie, a ja przepis wcieliłam w życie.
Chleb sprzedaje się bardzo dobrze, smakuje
jeszcze lepiej.
Spółdzielnia Samopomoc Chłopska w Ustce
ośmielona sukcesem zamierza zgłosić swój
wypiek do certyfikacji jakościowej i systemu
„Jakość Tradycja”.
Z optymizmem patrzą
w przyszłość
Kierownictwo piekarni bardzo starannie i pieczołowicie
przykłada się do funkcjonowania
przedsiębiorstwa. Zarządzanie zakładem
przypomina kierowanie własną, tradycyjną
piekarnią przez rzemieślnika i jego rodzinę.
- Wszystkie osoby pracujące w zakładzie robią
to tak, jakby to był ich biznes - podkreśla Zofia
Szumowska. Atmosfera panująca w usteckiej
piekarni doskonale tę frazę potwierdza.
W tym zakładzie nie tylko receptury, ale sam
proces technologiczny nadal są tradycyjne.
Pączki smażone są tu na smalcu według receptur
naszych babć, a spora część ciasta francuskiego
pomimo posiadanego parku maszynowego
wyrabiana jest ręcznie.
Takich produktów, z których słynie ustecki producent
jest więcej. W zakładzie przy ogrodowej
powstaje 65 ton wyrobów miesięcznie, od pieczywa
podstawowego, po produkty cukiernicze.
Sklepy spożywcze, w których można kupić wyroby
piekarskie i ciastkarskie, rozmieszczone
są na terenie miasteczka, gminy Ustka oraz sąsiedniej
gminy Słupsk.
GS w Ustce posiada oprócz piekarni osiem
punktów własnych, w których stara się przedstawić
swoim klientom jak najszerszą gamę
produktów. Na tym jednak nie koniec - piekarnia
zaopatruje w pieczywo i wyroby cukiernicze
drugie tyle sklepów nie zrzeszonych w GS.
To nie jest mało zważywszy na to, że sposób
promocji firmy ogranicza się głównie do przekazu
ustnego oraz udziału w imprezach dożynkowych
na terenie gminy Ustka. ■
36 · BAKE&SWEET · 2011/6 (7)