12.07.2015 Views

Teatr 38. Grupa Piotra Szczerskiego

Teatr 38. Grupa Piotra Szczerskiego

Teatr 38. Grupa Piotra Szczerskiego

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Koncepcja spektaklu była oryginalna. Początek: dyskoteka,wrzaskliwa, ogłupiająca muzyka, prezenter zachęcającydo wzięcia udziału w konkursie rzucania rzutkami dotarczy. Ktoś bierze rzutkę. Celuje... Rzuca... – Po chwiliw miejscu tarczy pojawia się przeźrocze – twarz człowiekaz otwartymi szeroko ustami. Rzutka utkwiła w oku, innaw ustach… Krzyk... Ciemność... Światło... Przed tarcząstoi mężczyzna o twarzy z przeźrocza. Czarna skórzanakurtka, bryczesy, wysokie buty, w ręku pejcz. W skupieniu,jakiejś dziwnej egzaltacji zaczyna działać niby oprawca.Siłą wyszarpuje widzów z miejsc uderzając przy tympejczem o podłogę. Widownia protestuje. W ruchach mężczyznyjest wielka finezja, sprawia on wrażenie subtelniewychowanego sadysty. Wolno przesuwa po szkle wilgotnymstyropianem, potem znowu używa fizycznej przemocy,poniża, straszy i nagle nie wiedzieć czemu przytula siędo kolan dziewczyny, podaje komuś rękę, głaszcze, łagodniepatrzy w oczy – może szuka ciepła (?) – i ponowniestaje się agresywny, wali pejczem o podłogę i wyszarpujeludzi z krzeseł ... 29Niestety i tym razem publiczność wyraźnie negatywnieodebrała spektakl. Po pierwszym, podczas którego doszłodo rękoczynów między zaskoczonymi widzami i aktorami,w kolejnym, w szczególnie dramatycznych scenach wyciąganoz widowni podstawionych aktorów. I ten pomysł niepowiódł się. Reakcja nie była taka, jak przewidziano w scenariuszu.Udział publiczności w przedstawieniu był z za-29Anita Bialic, Jacek Balcewicz: „Fantastron” – teatr niezrozumiany.„Politechnik”, Warszawa 1977, nr 24.– 26 –

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!