02.11.2014 Views

król lir.pdf

król lir.pdf

król lir.pdf

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

To dobrze zrobi, ja biorę na siebie<br />

Odpowiedzialność.<br />

OSWALD<br />

Już powraca, słyszę.<br />

Odgłos rogów<br />

GONERYLA<br />

Okaż mu waćpan i inni w czymkolwiek<br />

Lekceważącą opieszałość. Pragnę,<br />

Aby się o to wytoczyła sprawa:<br />

Jeśli mu nie w smak mój dom, to niech idzie<br />

Do mojej siostry, która się w tym względzie<br />

Zupełnie ze mną zgadza i nie myśli<br />

Uginać karku. Bezrozumny starzec!<br />

Chce mu się jeszcze imponować władzą,<br />

Której się pozbył. Te stare półgłówki,<br />

Na honor, stają się małymi dziećmi,<br />

I krótko trzeba ich trzymać, bo skoro<br />

Ich się pogłaszcze, zaraz na kieł biorą.<br />

Com powiedziała, pomnij.<br />

OSWALD<br />

Dobrze, pani.<br />

GONERYLA<br />

A jego orszak niech oziębłość znajdzie<br />

Pomiędzy nami, co z tego wypadnie,<br />

Mniejsza; podszepnij to całej mej służbie,<br />

Rada bym z tego wydobyć sposobność<br />

Do przemówienia. Zaraz list napiszę<br />

Do mojej siostry, ażeby działała<br />

W tym samym duchu. Zarządź waćpan obiad.<br />

Wychodzą.<br />

SCENA CZWARTA<br />

Tamże, inny pokój.<br />

Wchodzi K e n t przebrany<br />

KENT<br />

Jeżeli tylko zdołam dobrze udać<br />

Głos obcy, który akcent mój pokryje,<br />

To mi się może najzupełniej powieść<br />

Ten bogobojny zamiar, dla którego<br />

Postać zmieniłem. No, wygnany Kencie,<br />

23

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!