król lir.pdf
król lir.pdf
król lir.pdf
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
RYCERZ<br />
Nie wiem, co się to znaczy, miłościwy panie, ale wasza wysokość nie odbiera teraz, jak<br />
uważam, tej uroczystej atencji, jaką jej dotąd oddawano; pokazuje się wielki ubytek<br />
uprzejmości, tak ze strony domowników, jak ze strony księcia i księżny.<br />
KRÓL LIR<br />
Tak waćpan myślisz?<br />
RYCERZ<br />
Błagam cię, miłościwy panie, wybacz mi, jeśli się mylę; obowiązek mój nie pozwala mi<br />
milczeć, kiedy mi się zdaje, że waszą <strong>król</strong>ewską mość krzywdzą.<br />
KRÓL LIR<br />
Potwierdzasz tylko to, co mi już samemu po głowie chodziło. Dostrzegałem w ostatnich<br />
czasach ledwo widoczne zaniedbanie, ale wolałem to przypisywać mojej podejrzliwości<br />
jak ich złej wierze i umyślnemu lekceważeniu. Muszę w to wejrzeć głębiej. Ale gdzie mój<br />
błazen? Od dwóch dni go nie widziałem.<br />
RYCERZ<br />
Odkąd nasza młoda <strong>król</strong>ewna do Francji wy jechała, bardzo się zmizerował.<br />
KRÓL LIR<br />
Dajmy temu pokój; uważałem ja to. Idż waćpan do mojej córki i powiedz jej, że chcę z nią<br />
mówić. A wy zawołajcie tu mego błazna.<br />
Oswald powraca.<br />
A! to waszmość. Pójdź no tu waszmość. Kto Ja jestem?<br />
OSWALD<br />
Któż? Ojciec, jej książęcej mości.<br />
KRÓL LIR<br />
Ojciec jej książęcej mości, mości hultaju? Ty psie parszywy! Ty fagasie! Ty mucu!<br />
OSWALD<br />
Nie jestem ani tym, ani owym, milordzie; proszę mi darować.<br />
KRÓL LIR<br />
Będziesz mi odszczekiwał, gałganie?<br />
OSWALD<br />
Ja się, milordzie, bić nie dam.<br />
Uderza go.<br />
KENT podbijając mu nogi<br />
Ani sobie nogi podstawić? Ty nikczemny kopaczu piłki.<br />
26