30.11.2014 Views

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

IWONA JAKUBOWSKA-BRANICKA<br />

tylko wolność. Skutek jest dwojaki: uzasadnienie wolności staje się niemożliwe,<br />

a rozdwojenie poglądów, które z początku miało cechować wyłącznie przekonania<br />

religijne, rozciąga się na wszystkie przekonania 16 .<br />

Relatywizm wykorzenił prawdziwy cel edukacji, jakim jest poszukiwanie<br />

godziwego życia 17 .<br />

Otwartość była niegdyś cnotą, która pozwalała na poszukiwanie dobra za<br />

pomocą rozumu. Dziś oznacza akceptowanie wszystkiego i negowanie władzy<br />

umysłu. (...)<br />

Relatywizm kulturowy przezwyciężył imperializm intelektualny Zachodu,<br />

czyli jego roszczenia do uniwersalizmu – Zachód stał się kulturą jak każda inna 18 .<br />

Istnieje dzisiaj zupełnie nowy język dobra i zła, zrodzony z prób wyjścia<br />

poza dobro i zło, język ten nie pozwala już z przekonaniem rozgraniczać dobra<br />

i zła. (...) Wspomniany nowy język to język relatywizmu wartości 19 .<br />

Relatywizm wartości można uznać za wiekopomne wyzwolenie od tyranii<br />

dobra i zła, ciążącej brzemieniem wstydu i winy, nakazującej bez ustanku zmierzać<br />

za głosem dobra i zatykać uszy na wołanie zła 20 .<br />

Bloom, mówiąc o rzeczywistości współczesnych Stanów Zjednoczonych,<br />

wiąże ją z filozofią niemiecką w jej – jak twierdzi – najbardziej<br />

zaawansowanej formie: z filozofią Nietzschego kwestionującego<br />

istnienie dobra i zła. Reasumując, Bloom utożsamia współczesną<br />

amerykańską demokrację liberalną z egalitaryzmem i relatywizmem<br />

bez granic, bez możliwości określenia, czym jest dobro i zło, nie znajdując<br />

jednocześnie innej interpretacji relatywizmu.<br />

Przedstawiciele tej opcji teoretycznej wyrażają pogląd, że możliwe<br />

są dwa stanowiska: albo przyjmiemy, że jest jedna Prawda, prawda<br />

przez duże „P” – i tej Prawdzie musimy podporządkować całe<br />

istnienie, albo też założymy, iż każdy ma „swoją” prawdę, a żadnej<br />

z tych prawd w imię zasady relatywizmu nie można przypisać waloru<br />

prawdy lub fałszu. To z kolei prowadzi do konieczności zajęcia<br />

stanowiska kognitywnego relatywizmu, równoznacznego z rezygnacją<br />

z orzekania, czym jest dobro i zło.<br />

Przedstawiciele drugiej opcji uważają, iż przyjęcie zasady relatywizmu<br />

za obowiązującą nie musi prowadzić do moralnego indyferentyzmu.<br />

Prawdą jest, że relatywiści łączą zwykle swój postulat uzna-<br />

106<br />

16<br />

Tamże, s. 31.<br />

17<br />

Tamże, s. 38.<br />

18<br />

Tamże, s. 44.<br />

19<br />

Tamże, s. 163.<br />

20<br />

Tamże, s. 164.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!