Nr 607, grudzieÅ 2005 - Znak
Nr 607, grudzieÅ 2005 - Znak
Nr 607, grudzieÅ 2005 - Znak
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
TEMATY I REFLEKSJE<br />
dliwości, które byłyby dla niej najbardziej korzystne, niezależnie od<br />
tego, którą z tych ról przyszłoby jej w tej rzeczywistości pełnić.<br />
Również Jürgen Habermas uważa, że można dojść do ustalenia<br />
wspólnych reguł sprawiedliwości. Opracował on projekt demokracji<br />
deliberatywnej, oparty na koncepcji etyki dyskursywnej. Według<br />
modelu demokracji deliberatywnej różne koncepcje dobra powinny<br />
wkraczać w dialog, powinny być obecne w przestrzeni publicznej.<br />
Dyskurs społeczny, szeroko pojęty, umożliwia, zdaniem Habermasa,<br />
dojście podmiotów uznających różne wartości do konsensu.<br />
Jak już zostało powiedziane, równe prawo jednostek do realizacji<br />
konkurencyjnych bądź wręcz sprzecznych ze sobą systemów wartości<br />
zmusza do wytyczenia granic jednostkowych praw i wolności.<br />
Omówienia wymagają tu dwa problemy. Po pierwsze, problem<br />
zasady pozwalającej wytyczać owe granice w sytuacji, gdy podmioty<br />
praw i wolności respektują zasadę równych wolności wszystkich<br />
podmiotów, i po drugie, problem tolerancji wobec nietolerancji, czyli<br />
sytuacja, gdy jeden lub więcej podmiotów praw i wolności nie akceptuje<br />
takiego prawa w odniesieniu do innych. Odnośnie do sytuacji<br />
pierwszej: z teoretycznego punktu widzenia nie nastręcza ona<br />
większych problemów, co nie oznacza, iż podobnie jest w praktyce<br />
demokratycznej. Cel dyskursu społecznego stanowi wówczas wytyczenie<br />
zakresu i granic obszarów społecznych tych wolności – i jest<br />
oczywiste, iż podmioty owych praw będą konkurowały ze sobą i walczyły<br />
o to, aby obszary ich wolności były jak największe. Nie ma<br />
natomiast w takiej sytuacji niebezpieczeństwa płynącego z definitywnego<br />
zagrożenia praw i wolności któregokolwiek z ich podmiotów,<br />
spór będzie dotyczył jedynie ich zakresu. Odnośnie do sytuacji drugiej:<br />
problem jest niezwykle skomplikowany, a nieumiejętność jego<br />
rozwiązania stanowi zagrożenie dla funkcjonowania demokracji (dyskutowaliśmy<br />
to już w pierwszej części artykułu).<br />
Jeśli zdefiniować nietolerancję jako brak uznania dla zasady równości<br />
wszystkich ludzi w prawach i wolnościach, to – z teoretycznego<br />
punktu widzenia – problem wydaje się stosunkowo łatwy do rozwiązania.<br />
Jako nietolerancyjnych określimy tych, którzy nie dają innym<br />
prawa do realizacji ich praw i wolności. Rzecz w tym, że do tej<br />
kategorii możemy zaliczyć również nietolerancję wobec nietoleran-<br />
115