30.11.2014 Views

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

ZDARZENIA – KSIĄŻKI – LUDZIE<br />

Zestawienie ze sobą treści omawianych książek pobudza do rozważań<br />

na temat wielkości wyzwania, przed jakim staje chrześcijańska teologia<br />

religii, chcąc uniknąć zarówno protekcjonalnego traktowania innych, jak<br />

i redukcji wiary własnej wspólnoty. Ratzinger teolog wnosi w debatę uczonych<br />

to samo zatroskanie o prawdę w jej klasycznym rozumieniu, które<br />

przejawiał, występując jako watykański strażnik ortodoksji. Podobnie jak<br />

w opublikowanej w roku 1997 pracy Die Vielfalt der Religionen und der<br />

Eine Bund 2 – gdzie nawiązywał do intuicji Kuzańczyka z De pace fidei –<br />

Ratzinger widzi w obrębie międzyreligijnego dialogu miejsce dla przyjaznego<br />

sporu, w którym arbitrem pozostaje Boski Logos. W imię idei „zgodności<br />

umysłu z rzeczą” kardynał z mocą podkreśla, że między wypowiadającym<br />

się Bogiem Izraela, idolami pogan i nieosobowym Bóstwem Orientu<br />

„nie ma ostatecznie żadnego związku”. Faktycznie obecne w religiach<br />

„elementy prawdy i dobra” wskazują poza nie. Radykalne różnice w pojmowaniu<br />

„boskości” uniemożliwiają więc, postulowaną lekkomyślnie przez<br />

niektórych, „modlitwę międzyreligijną”, którą Ratzinger starannie odróżnia<br />

od praktykowanej okazjonalnie w Asyżu „modlitwy wieloreligijnej”<br />

(obok siebie, lecz oddzielnie).<br />

Z kolei w ujęciu Hansa Waldenfelsa mocne przylgnięcie do Boga<br />

żywego – objawiającego się w Synu, którego przyjście naznaczyło historię<br />

– nie przeszkadza, a wręcz pozwala z ufnością afirmować także autentyczne<br />

duchowe bogactwa innych religii. Ciekawe, że obaj autorzy<br />

wspominają w kontekście dialogu międzyreligijnego o konieczności „rozróżniania<br />

duchów”, ale odżegnujący się od synkretyzmu Waldenfels<br />

wykazuje przy tym sporą empatię w stosunku do pozornie heterogenicznych<br />

duchowości. Zgodnie z przekonaniem, wyartykułowanym niegdyś<br />

na kartach niewielkiej książeczki Ukrzyżowany i religie świata 3 ,<br />

dopatruje się w nich przejawów ukrytego otwarcia na misterium jedynego<br />

Zbawiciela. Notabene również wspomniane dziełko zawiera odwołanie<br />

do religijnej utopii Kuzańczyka. Także zdaniem jezuickiego teologa<br />

„prawda jest ciągle jeszcze ważną wartością, o którą warto wspólnie<br />

walczyć”, a doświadczenie uczy, że „nie wszystkie drogi prowadzą<br />

do Rzymu”. Jednak Waldenfels stwierdza spokojnie, że tam, gdzie nie<br />

można się razem pomodlić, zawsze można wspólnie pomilczeć, bo przestrzeń<br />

spotkania z Bogiem „jest większa niż ludzka wyobraźnia”.<br />

2<br />

Wyd. polskie pod niezbyt szczęśliwym tytułem Granice dialogu, tłum. M. Mijalska,<br />

Wydawnictwo M, Kraków 2000, zostało zrecenzowane w „<strong>Znak</strong>u” nr 552 (5) 2001,<br />

s. 131-137.<br />

3<br />

Tłum. P. Pachciarek, Wydawnictwo Verbinum, Warszawa 1990.<br />

175

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!