Nr 607, grudzieÅ 2005 - Znak
Nr 607, grudzieÅ 2005 - Znak
Nr 607, grudzieÅ 2005 - Znak
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
TEMAT MIESIĄCA<br />
Anna Siewierska-Chmaj<br />
Dharamsala<br />
i buddyjska budka<br />
z samosami<br />
Dharamsala – siedziba emigracyjnego rządu<br />
Tybetu i XIV Dalajlamy. Na pierwszy rzut oka<br />
jest to typowe indyjskie miasto u stóp Himalajów,<br />
wystarczy jednak krótki spacer po wąskich i krętych<br />
uliczkach, aby zrozumieć, dlaczego nazywają<br />
je „małym Tybetem”.<br />
Samochód z trudem pokonywał kolejne zakręty, nieustannie pnąc<br />
się w górę. Przed wyjazdem z Pathankotu miałam nadzieję, że w drodze<br />
do Dharamsali prześpię się na tylnym siedzeniu, ale kiedy zobaczyłam<br />
mgłę gęstą jak śmietana i napisy na skałach „trąbić przed zakrętem”,<br />
przesiadłam się do przodu i nerwowo obserwowałam drogę.<br />
Młody kierowca, który po raz pierwszy jechał tą trasą, wydawał<br />
się równie przerażony jak ja. To jeszcze bardziej mnie przestraszyło,<br />
bo do tej pory sądziłam, że indyjscy kierowcy nie znają pojęcia strachu,<br />
a przynajmniej nie dają tego po sobie poznać. Miałam nadzieję,<br />
że dotrzemy do celu, zanim się ściemni. Ale europejskie rozumienie<br />
związku między czasem a odległością niekoniecznie sprawdza się w tej<br />
części świata, bo sto kilometrów u podnóża Himalajów to zaprawdę<br />
niekończąca się podróż.<br />
Kiedy po sześciu godzinach zapadła noc, a my nadal jechaliśmy<br />
wąską serpentyną, cieszyłam się chociaż z tego, że nie widzę już prze-<br />
66