30.11.2014 Views

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

Nr 607, grudzień 2005 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

190<br />

ZDARZENIA – KSIĄŻKI – LUDZIE<br />

Home. Wychowankom sierocińca pomagają też między innymi dwie<br />

anonimowe „panie z Poznania”, „kobieta z Warszawy” i trzy pary<br />

studenckie…<br />

Wszyscy mają możliwość regularnego kontaktowania się z dziećmi.<br />

„W przeciwieństwie do programów dla Afryki, gdzie sponsor<br />

zazwyczaj nie może kontaktować się ze swoim podopiecznym, u nas<br />

nie ma takich ograniczeń – tłumaczy Anna Urbańska-Szymoszyn. –<br />

Wysoka moralność buddyjska pozwala na przysyłanie listów czy paczek<br />

z prezentami bez obawy, że stanie się to powodem zawiści innych”.<br />

Dziecko wie, że jak długo będzie się uczyło, w dalekim kraju<br />

na Zachodzie pamiętał będzie o nim jego opiekun. To bardzo mobilizuje<br />

do nauki. Dla chętnych istnieje możliwość odwiedzenia Bon<br />

Children’s Home, a niektórzy sponsorzy już teraz zobowiązali się do<br />

zaproszenia swojego dziecka na studia do Polski.<br />

Na początku 2006 roku nad Wisłę przyjedzie pierwszych dwoje<br />

wychowanków sierocińca BCH. I Społeczne Liceum Ogólnokształcące<br />

w Warszawie zobowiązało się do przyjmowania każdego roku<br />

dwojga dzieci z Tybetu na trzyletnie stypendium zakończone międzynarodową<br />

maturą. „To prawdziwa szansa dla tych dzieci, bo poziom<br />

nauczania w Dolanji jest bardzo niski. Z tego powodu do Polski<br />

przyjadą dzieci nieco starsze od tych, które u nas rozpoczynają<br />

naukę w liceum” – wyjaśnia Anna Urbańska-Szymoszyn. „Nyatri”<br />

czeka na podobne zgłoszenia od szkół z całej Polski. Wśród instytucji<br />

z USA, Holandii, Niemiec i Austrii, które współpracują z sierocińcem,<br />

fundacja z Polski jest jedyną, która prowadzi program stypendialny.<br />

Polacy zbierają pieniądze na wyposażenie Bon Children’s Home:<br />

generatory prądu, łóżka, materacy, pomoce szkolne… Poszukiwana<br />

jest emerytowana pielęgniarka ze znajomością angielskiego, która<br />

przez sześć miesięcy w roku (na więcej nie pozwalają przepisy wizowe)<br />

mogłaby opiekować się dziećmi z sierocińca. Potrzebny jest też<br />

nauczyciel angielskiego z uprawnieniami do uczenia najmłodszych<br />

oraz specjaliści od irygacji i prac ziemnych.<br />

Na pytanie, jak najlepiej pomóc małym Tybetańczykom, Geshe<br />

Nyima Dakpa Rinpocze, opiekun sierocińca, odpowiada zwięźle:<br />

„Jeśli ktoś chce pomóc, niech zrobi coś, co uczyni choć jednego z nich

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!