Nr 562, marzec 2002 - Znak
Nr 562, marzec 2002 - Znak
Nr 562, marzec 2002 - Znak
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
diem mysli Balthasara byly nie tylko d ogl~ b ne studia, ale rowniez, jesli<br />
nie przede wszystkim, intuicje i przezycia Adrienne von Speyr, szwajcarskiej<br />
mistyczki i duchowej corki teologa. O n sam stwierdzil, iz jego paschaine<br />
rozwazania "S,! w istocie teologicznymi transkrypcjami tego, czego<br />
ona bezposrednio doswiadczyla" (s. II). Teologia Balthasara jest w i~ c<br />
zakorzeniona w modlitewnych doswiadczeniach i do nich chce prowadzie,<br />
co nie sprzeciwia s i~ temu, ze z naukowo-spekulatywnego punktu<br />
widzenia jest to teologia najwyzszych lotow, ktorq smialo mozna postawie<br />
obok dziel najwybitniejszych teologow KoSciola. Dzisiaj, kiedy wci,!z<br />
nie brak instrumentalnego wykorzystywania j~ zyka chrzeScijanskiego,<br />
by manipulowae ludimi, broni,!c za wszelk,! cen~ jako prawdy wiary<br />
czegos, co tak,! prawdq nie jest, warto poznae to, co proponuje nam<br />
Balthasar. Tym bardziej tez trzeba sobie zyczye, abysmy niedlugo mogli<br />
wzi,!c do r~ ki kolejne polskie przeklady dziel tego genialnego teologa.<br />
DARIUSZ KOWALC2YK SI, ur. 1963, doktor teologii, wykladowca na<br />
Papieskim Wydziale Teologicznym, Sekcja "Bobolanum", w Warszawie.<br />
Ostatnio wydal B6g w piekle. Dwanascie wyktad6w 0 trudnych sprawach<br />
wiary (2001).<br />
S. Malgorzata Borkowska<br />
Ludzie<br />
.<br />
z paslq<br />
M aciej Bielawski OSB,<br />
Polis monachorum,<br />
Wydawnicrwo Homini, Bydgoszcz 2001<br />
Ksi,!zka ojca Macieja Bielawskiego, tynieckiego benedyktyna zadomowionego<br />
w Rzymie, przynosi szereg tekstow, ktore powstawaly<br />
w wi~ksZOSc i osobno, kazdy z jakiejs innej, konkretnej przyczyny, tak ze<br />
chwilami wydaj q si~ dose lui no powi,!zane. Niemniej ostatecznie ukladajq<br />
si~ one nie tyle w calose (na c a los e potrzeba by encyklopedii),<br />
ile w obraz spojny i przejmuj,!cy. Pomysl tej ksi,!zki wyplyn,!1 po prostu<br />
z faktu, ze jej autor zd,!zyl juz w swoim wspolczesnym swiecie zakonnym<br />
poznac (i, co wazniejsze, uznae) tyle postaci wr~cz fascynuj,!cych,<br />
ze nie moglby tej fascynacji zachowae dla siebie i musial si~ ni,! podzielie.<br />
Zestawia wi~c kilka tekstow, pisanych jako wspomnienia posmiertne,<br />
dodaje kilka reportazy 0 ludziach zywych, kilka recenzji, ale temat<br />
127