Nr 562, marzec 2002 - Znak
Nr 562, marzec 2002 - Znak
Nr 562, marzec 2002 - Znak
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
TEMAT MIESIJ\CA<br />
metejskiego", moze sami wobec wlasnego zycia nie dopuszczali porazki<br />
jako transcendentalnego warunku istnienia Byli tez inni niezadowoleni,<br />
teologowie i fi lozofo wie religii 0 teologicznym nastawieniu<br />
- dla nich poj ~cie mitu, rozciqgni~tego na wszystkie pozaempiryczne<br />
sfery czlowieka, mialo w sobie jakby COS degradujqcego.<br />
Jak to, pytali, religia to tylko mit - i nic w i ~cej Nie wystarczal im<br />
zabieg, kt6ry mial ratowae filozoficznq godnose mitu, zabieg w sumie<br />
slowny, polegajqcy na przes un i~c iu akcentu z "tylko mit" na "az<br />
mit!" (w tym kierunku idzie krytyka o. Jana Andrzej a Kloczowskiego).<br />
Jeszcze inna grupa niezadowolonych (mala liczebnie) to filozofowie<br />
z nachyleniem fenomenologicznym - tym zostal odebrany przez<br />
Kolakowskiego absolut poznawczy w stylu H usserla; w geScie zniecierpliwienia<br />
mogli zadawae sobie pytanie: po co wi~c filozofujemy<br />
Sam Kolakowski przejrzYScie odpowiadal na Kolakowski miewa dar<br />
to pytanie i odpowiadal pozytywnie. Tak, na formuly, ktora przypolezy<br />
filozofowae, bo to jedna z istotnych funk mina cyzelowane,<br />
cji kultury i niezastqpione n ar z~dzie naszej sa syntetyczne zdania<br />
mowiedzy. Przyznam, ze sarna (nie b~ dqc ani pisarzy francuskiego<br />
filozofem, ani teologiem) nalezalam do entu klasycyzmu.<br />
zjastycznych wielbicieli tej ksiqzki, a zlozylo<br />
si~ na to r6wniez wrazenie czegos bolesnego, lirycznego, co przylega<br />
Scisle do jej analiz. Instynktownie sqdzilam, ze cos az tak przecierpianego<br />
powinno bye gwarancjq powagi, przylegania sl6w do rzeczywistoSci.<br />
Jako gatunek literacki Obecnosc mitu jest pracq z pogranicza eseistyki<br />
i wyznania, analizy i dziennika zycia wewn~trznego. Sq w niej<br />
fragmenty, zdania, zbitki paru slow 0 wartosci prawie poetyckiej,<br />
jesli przez poezj~ rozumie si~ jak najprecyzyjniejsze docieranie do<br />
jednostkowego widzenia i odczuwania swiata. Oczywiscie, nigdy nie<br />
wyst~puje tu ja jednostkowe, jak to jest w poezji Milosza. Ale nie to<br />
naj istotniejsze. Myslowo-emocjonalna budowla ksiqzki oparta jest<br />
na czyms blyskawicznie dotkni~tym i zaraz si~ chowajqcym, niczym<br />
w najlepszej poezji. Jest to liryka filozoficzna co si~ zowie - a przy<br />
czytaniu rozdzialu 0 milosci ciarki chodzq po plecach. Slowo swi~ci<br />
triumfy w nazywaniu czegos nieomal nienazywalnego, prowadzone<br />
79