24.01.2015 Views

Nr 562, marzec 2002 - Znak

Nr 562, marzec 2002 - Znak

Nr 562, marzec 2002 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

ZDARZEN IA - KSIJ1ZKI - LUDZIE<br />

teka-Swiat zawsze wydawala mi si~ pozorna. Podobnie jak opozycja Sztuka-Normalnose.<br />

Wielu wybitnych artystow potrafilo godzie te sprzecznosci.<br />

Sam autor ksiqiki wydaje si ~ jednym z nich.<br />

Jednq z najwainiejszych - i przyznam: nieoczekiwanych - miloSci<br />

Tomkowskiego jest Jules Verne i kapitan Nemo. Tego ostatniego pisarz<br />

charakteryzuje nast~pujqC o: "Doznaje ekstazy na widok d otkn i~te j straszliwq<br />

katastrofq Atlantydy. Kocha morze, muzyk~ i wolnosC". A 0 autorze:<br />

"Nie bylo chyba w przeszlosci drugiego pisarza, ktoremu tyle radosci<br />

dostarczalby kulisty ksztalt ziemi". W pierwszym eseju kapitan Nemo jest<br />

jednak zimnym samotnikiem pogardzajqcym ludzkosciq. W n ast~p nym<br />

ulega zmianie: wielbi natur~ za bogactwo i roinorodnose jej form (w tym<br />

jej form artystycznych, co zbliia go do Nabokova i jego teorii na temat<br />

wielobarwnosci motyli) i wierzy w Boskq ingere ncj ~, ktora zagwarantuje<br />

jemu i statkowi szcz~s l iwe zakonczenie, czyli powrot do domu. W wielkiej<br />

literaturze, powiada Tomkowski, zawsze mysli si~ 0 powrocie: "odzyskiwanie<br />

czasu stanowi od wiekow wylqcznq domen~ sztuki i moie bye<br />

jedynie dzielem wielkiego artysty". Zdanie, ktore ustawia Verne'a obok<br />

Prousta, ale wyklucza z zacnego towarzystwa Becketta.<br />

W eseju C 6ra Zaratustry za pomoq paru cytatow autor objawia<br />

nam N iet zschego-poet~ . O dkrywa nieoczekiwanie podobienstwo mi~dzy<br />

Zaratustrq a Chrystusem. I r oinic~ : Zaratustra oczekuje, wr~cz iqda,<br />

od swoich uczniow zdrady. Poemat Nietzschego Taka rzecze Zaratustra<br />

nazywa autor "najw i~ksz q w dziejach literatury apologiq samotnoSci",<br />

utworem dowodzqcym, "ie prawdziwa mqdrose (a wi~c i prawdziwa<br />

sztuka) potrafi obye si ~ bez ludzkich przesqdow, bez panstwa i spoleczenstwa,<br />

bez krytykow i wyznawcow, powstaje bowiem i rozwija si~<br />

w nieustannym dialogu z samq sobq". Je§li to prawda, to jedna z najsmutniejszych.<br />

Jeden z najbardziej uwodzicielskich esejow nosi tytul Oblak tytaniawega<br />

dymu. Tomkowski dzieli w nim palaczy na zwolennikow palenia<br />

zbiorowego i indywidualnego. Podaje niebanalne przyklady: Hans<br />

Castorp, obrazy holenderskich malarzy, Cezanne. Bluini, stwierdzaj'lc:<br />

" Pa l ~, wi~c jestem". Jak naleialo si ~ spodziewae, palenie indywidualne,<br />

samotne, pozwala na med ytacj~, czyli zatrzymanie czasu. Zapytuje: "Czyz<br />

popelniam zatem blqd, wierzqc, i e palenie »indywidualne« jest aktem<br />

metafizycznym" Jakby mimochodem - z owego "mimochodem" Tomkowski<br />

uczynil prawdziwy kunszt - przypomina powie§c Gorkiego Klima<br />

Samgin, historiy "urodzonego samotnika" i nieudacznika, ktory odzyskuj<br />

e wiary we wiasnq przyszlosc tylko wtedy, gdy pali.<br />

132

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!