Jacek Kajtoch.
Jacek Kajtoch.
Jacek Kajtoch.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
przemawiania, prosto a wytwornym językiem. Każdy i uczony,<br />
i prostaczek chętnie go słuchał. Szczególną miłością otaczał go<br />
lud polski i polskie towarzystwa".<br />
, Podobno jego zachowanie cechowała cierpkość i nieufność.<br />
Miał odnosić się do kobiet z dużą rezerwą. Była to zapewne konsekwencja<br />
zawodu, jakiego doznał w miłości w latach młodzieńczych.<br />
Ów dramat uczuciowy, o którym otoczenie niewiele wiedziało,<br />
nawet najbliższe, został ujawniony tylko w poezji. Bonczyk<br />
spotykał się z obojętnością i brakiem zrozumienia, tęsknił<br />
za przyjaźnią i wymianą myśli. Miał naturę artysty: obok literatury<br />
lubił muzykę. Upodobania odziedziczył po ukochanej matce.<br />
Wolno sądzić, że nigdy nie pogodził się do końca ze swoją sytuacją<br />
zawodową i koniecznościami prawie konspiracji, jakie narzucała<br />
praca wśród Polaków w latach germanizacji. Na tym tle<br />
doszło u niego do daleko posuniętego wyobcowania. Poczucie<br />
wyobcowania i świadomość niewykorzystania życiowej szansy talentu<br />
znamionowały psychikę i reakcje księdza proboszcza. „Choć<br />
długo obcowałem z księdzem Bonczykiem — wspominał Franciszek<br />
Chłapowski — stosunek nasz nie był serdeczny. Był on nieco<br />
skryty a może bojaźliwy. Z czasem jednak spoufalił się tak, że<br />
mi odczytywał swe młodzieńcze poezje, nie drukowane jeszcze,<br />
opisujące czasy szkolne. Radził się przy tym, czy dobrze stylistycznie<br />
napisane". 21<br />
Ulgę przynosiła Bonczykowi — jak wyznał w „Gudrunlieder"<br />
— praca literacka. Dużo satysfakcji dawała mu także działalność<br />
w polskich stowarzyszeniach kulturalno-oświatowych.<br />
Znano powszechnie Bonczyka jako kaznodzieję i mówcę wiecowego.<br />
Świadkowie jego wystąpień publicznych często podkreślali,<br />
że w słowach odznaczał się wstrzemięźliwością, myśli nie<br />
wyrażał prosto, ale drogą okrężną. Owa ostrożność i skrytość,<br />
które tyle kłopotu sprawiły późniejszym biografom poety, często<br />
wprowadzając ich w błąd, znajdują uzasadnienie w doświadczeniach<br />
życiowych Bonczyka: nie mamy tutaj na myśli wyłącznie<br />
lekcji pobranej w bytomskim więzieniu, rzeczywistość polityczna<br />
Śląska w tamtych czasach zmuszała polskich pisarzy i działaczy<br />
do zacierania śladów, kluczenia, stałego „łudzenia despoty". Zdzisław<br />
Hierowski przypomniał niedawno fakt sam w sobie w dużym<br />
stopniu charakteryzujący sytuację na śląsku: otóż władze