Jacek Kajtoch.
Jacek Kajtoch.
Jacek Kajtoch.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
dowej" („Schlesische Volkszeitung"). Uradowany autor zaraz po<br />
otrzymaniu przesyłki porozsyłał świeżutkie egzemplarze najbliższym<br />
współpracownikom, znajomym i osobom, które darzył<br />
szczególnym szacunkiem. Wiemy, że Józef Szabon, działacz Towarzystwa<br />
św. Alojzego, miał w ręku „Górę Chełmską" 24 maja.<br />
Najprawdopodobniej jednym z pierwszych, którzy zapoznali się<br />
z nowym poematem, był ks. Weltzel z Tworkowa, ogólnie szanowany<br />
badacz przeszłości Śląska. Ks. Weltzel rozeznał się w wartościach<br />
„Góry Chełmskiej", jednak miał pretensje do autora, że<br />
nie wykorzystał w podmalowywaniu tła historycznego utworu<br />
książeczki o rodzinie Gaszynów, jaką opublikował kilka lat wcześniej,<br />
ubolewał także nad pominięciem w pieśni II poematu w galerii<br />
zasłużonych dla Śląska działaczy. Pretensji nie taił, zaraz<br />
przelewając ją na papier. Dzięki temu zbiegowi okoliczności<br />
mamy jedno z nielicznych wyznań Bonczyka na temat pracy<br />
pisarskiej. Skruszony bowiem poeta jeszcze w maju odpowiedział<br />
na list ks. Weltzla, a tłumacząc się z pominięcia w poemacie<br />
korespondenta, zreferował przy sposobności warunki swojego<br />
pisarstwa. O nowo opublikowanym utworze napisał:<br />
„Ponieważ „Stary kościół miechowski" opiewa tylko lokalne<br />
zdarzenia, przeto postanowiłem, nabrawszy odwagi i zaufania do<br />
własnych sił, napisać coś w tym rodzaju, co by wszyscy mogli<br />
czytać. Góra św. Anny, cel dorocznych moich pielgrzymek, już<br />
dawno zajmowała moje myśli. Lecz skąd brać materiał W „Historii<br />
diecezjalnej" Heynego nic nie było dla mnie, z biblioteki<br />
uniwersyteckiej w Wrocławiu otrzymałem Heneliusza, z Góry<br />
św. Anny kronikę, miejscami bardzo rozwlekłą, poza tym bardzo<br />
niedokładną. [...] Łońskiego roku byłem od 15 czerwca do 15 lipca<br />
w Trencinie, tam napisałem pierwszą połowę niniejszej książeczki,<br />
w lutym tego napisałem drugą połowę. O historii nie ma<br />
w tych pisaninach ani śladu! — do romantyczności skusiła mnie<br />
Petronela — ale romantyka J. pielgrzymka — św. Anna i świat —<br />
franciszkanin i Romeo', czy to wolno łączyć w jedno<br />
Uroczyste obchody na Górze św. Anny i rozwiązanie konwentu<br />
było głównym przedmiotem, dalsze dodatki miały być tylko<br />
niejako masłem na chleb, niestety to masło czasem takie zjełczałe!<br />
[...] Wiele imion, nawet żyjących osób, wciągnąłem w moje