HMP 74
New Issue (No. 74) of Heavy Metal Pages online magazine. 71 interviews and more than 180 reviews. 188 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Annihilator, Rage, Helloween, Exhorder, Sodom, Symphony X, Angel Witch, Tygers Of Pan Tang, Grim Reaper, Blitzkrieg, Cirith Ungol, Anacrusis, Velvet Viper, Savage Master, Crystal Viper, Michael Schenker Fest, Denner’s Inferno, Haunt, Axe Crazy, Screamer, Imagika, Faust, Fanthrash, Andralls, Suicidal Angels, Vortex, Silver Talon, Iron Curtrain, Midnight Prey, Millenium, Airforce, Thunderstick, Ballbreaker, Legendry, Midnight Force, Sacrifizer, Iron Kingdom, Evil Invaders, KingCrown, Stormburner, Toxikull, Risen Prophecy, Crypt Sermon, Capilla Ardiente, Hellhammer, Planet Hell, Killsorrow and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 74) of Heavy Metal Pages online magazine. 71 interviews and more than 180 reviews. 188 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Annihilator, Rage, Helloween, Exhorder, Sodom, Symphony X, Angel Witch, Tygers Of Pan Tang, Grim Reaper, Blitzkrieg, Cirith Ungol, Anacrusis, Velvet Viper, Savage Master, Crystal Viper, Michael Schenker Fest, Denner’s Inferno, Haunt, Axe Crazy, Screamer, Imagika, Faust, Fanthrash, Andralls, Suicidal Angels, Vortex, Silver Talon, Iron Curtrain, Midnight Prey, Millenium, Airforce, Thunderstick, Ballbreaker, Legendry, Midnight Force, Sacrifizer, Iron Kingdom, Evil Invaders, KingCrown, Stormburner, Toxikull, Risen Prophecy, Crypt Sermon, Capilla Ardiente, Hellhammer, Planet Hell, Killsorrow and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
jakieś demo, EP-ka czy split, jeśli są to
typowo podziemne grupy. Wy nie wybieraliście
żadnych półśrodków, pierwszą pozycją w
dyskografii Ballbreaker miał być album?
Tak jak wspomniałem, najpierw podeszliśmy
do demo. Nagraliśmy trzy utwory instrumentalnie
w naszej sali prób. Trzeszczu podczas
wizyty w Warszawie nagrał wokale do "One
Night Queen", a reszta jakoś poszła do szafy.
Chwilę później udało nam się zarejestrować
nasz debiutancki koncert, więc stwierdziliśmy,
że lepiej pokazać się ludziom live, z video, niż
dalej rzeźbić demo w domowych warunkach.
Zresztą już wtedy rozmawialiśmy o albumie i
rzeczywiście, pół roku później weszliśmy do
studia z gotowym materiałem. Ja osobiście nie
lubię EP-ek. Dla mnie to taki półśrodek - albo
robisz płytę, albo nie zawracaj dupy. Chociaż
nie jest wykluczone, że sami kiedyś nie wydamy
pojedynczych utworów - niczego nie zakładamy,
niczego nie planujemy - przynajmniej
w tej kwestii.
Niespełna miesiąc przed premierą "Evil
Town" udostępniliście jednak na YouTube
utwór "Twój stróż". To podwójna ciekwostka,
bo tzw. non LP track, czyli polskojęzyczna
wersja "Empty Glass", z tekstem inspirowanym
twórczością Jakuba Ćwieka i z gościnnym
udziałem wokalisty Nocnego Kochanka
Krzysztofa Sokołowskiego?
Pomysł współpracy z Kubą Ćwiekiem urodził
się w mojej głowie po przeczytaniu "Dreszcza",
jeszcze za czasów grania w Exlibris. Zaczęliśmy
wtedy rozmawiać o piosence do jego
książki, natomiast pomysł szybko upadł z racji
odejścia z zespołu Krzyśka. W trakcie nagrywania
"Evil Town" przeglądałem FB i trafiłem
na jakiś wpis Kuby o nowej książce i otworzyła
mi się klapka - wracamy do tematu. Kuba szybko
podjął pomysł i klamka zapadła. Dość naturalnym
pomysłem, ze względu na stare czasy,
było zaproszenie Krzysia do wspólnego zaśpiewania
tego utworu. I nie dlatego, że jest on
twarzą Nocnego Kochanka, tylko dlatego, że
jest jednym z najlepszych wokalistów w tej stylistyce
w Polsce. Myślę, że wyszło to całkiem
dobrze. Co prawda z tekstem było sporo pracy,
ale myślę, że razem z Kubą dobrze wybrnęliśmy.
Bardzo mi zależało, żeby oddać klimat
książek Ćwieka, ale też żeby nikt nie kojarzył
tego z Nocnym Kochankiem i udało się to
osiągnąc w 100%.
Płyta nie trwa nawet trzech kwadransów, nie
było opcji dorzucenia na nią "Twojego stróża"
jako utworu bonusowego?
Przez chwilę był taki pomysł, ale szybko
stwierdziliśmy, że wrzucamy to jako oddzielny
twór - piosenkę w 100% związaną z książkami
Kuby i że pójdzie to tylko do sieci. Myślę, że
"Evil Town" jest tworem kompletnym i nie
było sensu na siłę pchać tam bonusa. Są plany
dalszej współpracy w tej kwestii - Kuba zapowiedział,
że co najmniej trzy utwory, więc może
jednak będzie EP-ka. (śmiech)
Nie korciło was w związku z tym, by śmielej
sięgnąć do bogactwa ojczystego języka czy
przeciwnie, skoro rock 'n' roll to tylko śpiewanie
po angielsku, nie ma zmiłuj?
Patrz wyżej, (smiech). Od początku założeniem
było grać po angielsku - nie debatowaliśmy
specjalnie na ten temat. Ja nie bardzo
umiem pisać po polsku, a reszta chłopaków nie
rwała się specjalnie do tworzenia tekstów, jak
pracowaliśmy nad numerami. Faktem jest, że
Trzeszczu napisał połowę tekstów na album,
ale jak doszedł do zespołu, to kierunek lingwistyczny
już był obrany. Są co prawda w
Polsce płyty pół na pół, ale jaki jest w tym
sens? Nie wiem...
Wśród tzw. prawdziwych fanów metalu
Nocny Kochanek budzi mieszane uczucia. A
jak wy to oceniacie, znając ich od lat? Nie
jest co najmniej dziwne, że największa bzdura
śpiewana po angielsku przechodzi, a żartobliwo-prześmiewcze
teksty po polsku budzą
takie emocje - może zresztą tak naprawdę
chodzi o to, że chłopakom udało się odnieść
sukces i tego wielu nie może ścierpieć?
Prawdą jest, że rock'n' roll to nie "Sonety
krymskie" i ogromna część tekstów po przetłumaczeniu
trzyma poziom naszego rodzimego
disco polo. Nasze teksty i to co chcieliśmy
w nich przekazać też raczej nie brzmiałyby
sensownie po "naszemu". Co do Nocnego Kochanka
- myślę, że najwięcej krzyczą ci, których
boli, że chłopakom udało się przebić, albo
ci, którzy w życiu nie wyszli poza ekran swojego
smartfona. Ja lubię chłopaków jako ludzi,
z Krzyśkiem spędziłem kilka zajebistych lat w
poprzednim zespole i zawsze świetnie się bawiliśmy.
Co do ich muzy - nie są zupą pomidorową
- nie każdy musi ich lubić. Żyjemy w
podłych czasach - każdy kto zaczyna odnosić
jakikolwiek sukces, musi liczyć się z hejtem.
Trzeba mieć twardą dupę niestety, żeby coś
osiągnąć i nie zwariować. Nie szanuję zupełnie
takich zachowań, ale jest to prawda naszych
czasów.
Można powiedzieć, że sami wydaliście "Evil
Town" za pośrednictwem Sinfinity Clothing
S.C. Nie szukaliście wydawcy, uznaliście,
że nie jest wam do niczego potrzebny?
Może trochę nas poniosło, chcieliśmy jak najszybciej
dać ludziom muzykę, a wiadomo, że
wysyłanie tego po wytwórniach i czekanie na
odpowiedzi mogłoby zająć nawet rok. Zresztą
z doświadczenia wiem, że wydanie debiutu w
wytwórni kokosów nie przynosi - kilka artykułów
i wywiadów, które tak naprawdę możesz
ogarnąć sam, poświęcając trochę pracy.
Masa zespołów wydaje się sama - zobacz przykład
Nocnego Kochanka. Nie stoi za nimi żadna
wytwórnia, całe płyty lądują w sieci w
dniu premiery, a każdy z trzech albumów
sprzedał się w tysiącach egzemplarzy. To jest
też zajebiste w tym zespole, że pokazuje i uczy
ludzi, żeby kupić płytę. Dla "Kowalskiego" są
to trzy piwa w knajpie, a dla zespołu - szczególnie
takiego jak nasz - każda sprzedana płyta
czy gadżet z merchu to krok do spłacenia długów
(śmiech). Płytę wrzuciliśmy do sieci, bo
ktoś i tak by ją wrzucił, ale mocno liczymy, że
ludzie jednak lubią pomiętolić w łapach pudełko,
poczytać teksty w książeczce. Tak, apelujemy-
kupujcie płyty! Szyld Sinfinity Clothing
był nam potrzebny jako podmiot gospodarczy,
gdybyśmy np. chcieli wrzucić płytę do oficjalnej
dystrybucji sklepowej. Jest to nasz producent
merchu i zarazem sklep internetowy, więc
sprawa była dość oczywista.
Teraz muzyka to nie wszystko: płyta, żeby
zaciekawić słuchacza, musi być naprawdę
efektownie wydana, zwłaszcza jeśli chodzi o
cieszący się coraz mniejszą popularnością
kompakt. Z nośnikami analogowymi jest
zdecydowanie łatwiej, nawet jeśli pewną
część kaset i longplayów kupują gadżeciarze,
nie mający w domu sprzętu do ich odtworzenia?
Dla mnie CD cały czas jest takim gadżetem,
zawsze staram się kupować płyty, szczególnie
"mniejszych" kapel, czy zespołów swoich
kolegów. Włożyliśmy sporo pracy, żeby dać
ludziom do łapy coś ładnego poza muzyką -
taką wartość dodaną w postaci fajnie wydanego
krążka, z książeczką, tekstami. Nie jest
tajemnicą, o czym pisałem wyżej, że każda kupiona
płyta daje bandowi szansę na jakiekolwiek
odkucie się z kosztów produkcji. Kaset
raczej nie przewidujemy, stawiamy raczej na
koszulki i inne gadżety merchowe.
Macie CD, muzyka jest też na Spotify - czy
planujecie też LP, czy to na razie zbyt drogi
biznes dla dopiero startującego zespołu?
Pojawiło się kilka głosów o winyle, ale rzeczywiście
w porównaniu do CD jest to droga produkcyjnie
zabawa. Może kiedyś, może na zasadzie
preorderu - ciężko powiedzieć. Na razie
chcielibyśmy "pozbyć się" tych kilku kartonów
CD (śmiech)...
To błąd drukarni czy zamierzone działanie,
że akurat w mojej książeczce zdjęcia Rafała i
Kamila są zdublowane, czy może pojawiło się
więcej takich kolekcjonerskich egzemplarzy?
(śmiech)
Ewidentnie nie było to nasze zamierzone działanie.
Z dwojga złego, lepiej mieć dwóch Rafałów
i Kamilów, niż żadnego, nie?
Niedawne koncerty z Nocnym Kochankiem
były pewnie dla was niezłym przetarciem,
tym bardziej, że ten zespół jest obecnie bardzo
popularny, ale teraz czas myśleć o kolejnych
występach promujących "Evil Town".
Dobrze grać przed jakimś znanym zespołem,
szczególnie na przyjacielskich zasadach, ale
planujecie też pewnie samodzielne koncerty,
może nawet jakąś klubową trasę?
Koncerty z Nocnym Kochankiem zagraliśmy
tylko trzy, ale było to dla nas ogromne wydarzenie
- nie każdy "początkujący" zespół ma
szansę zagrać od razu dla tysięcy ludzi w ciągu
jednego weekendu. Marzeniem pozostaje to
powtórzyć - może jeszcze kiedyś uda się
wprosić chłopakom w trasę. Co do naszych
planów, postaramy się zagrać w tym roku jak
najwięcej sztuk i pokazać się jak najszerszej
publiczności. Śledźcie nasz profil na FB, tam
na bieżąco będziemy ogłaszać co, gdzie i jak.
Dziewczęta - szykujcie staniki do rzucania,
matki - chowajcie swoje córki, chłopy - szykujcie
wątroby! Do zobaczenia pod sceną i przy
barze!
Wojciech Chamryk
BALLBREAKER 125