HMP 74
New Issue (No. 74) of Heavy Metal Pages online magazine. 71 interviews and more than 180 reviews. 188 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Annihilator, Rage, Helloween, Exhorder, Sodom, Symphony X, Angel Witch, Tygers Of Pan Tang, Grim Reaper, Blitzkrieg, Cirith Ungol, Anacrusis, Velvet Viper, Savage Master, Crystal Viper, Michael Schenker Fest, Denner’s Inferno, Haunt, Axe Crazy, Screamer, Imagika, Faust, Fanthrash, Andralls, Suicidal Angels, Vortex, Silver Talon, Iron Curtrain, Midnight Prey, Millenium, Airforce, Thunderstick, Ballbreaker, Legendry, Midnight Force, Sacrifizer, Iron Kingdom, Evil Invaders, KingCrown, Stormburner, Toxikull, Risen Prophecy, Crypt Sermon, Capilla Ardiente, Hellhammer, Planet Hell, Killsorrow and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 74) of Heavy Metal Pages online magazine. 71 interviews and more than 180 reviews. 188 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Annihilator, Rage, Helloween, Exhorder, Sodom, Symphony X, Angel Witch, Tygers Of Pan Tang, Grim Reaper, Blitzkrieg, Cirith Ungol, Anacrusis, Velvet Viper, Savage Master, Crystal Viper, Michael Schenker Fest, Denner’s Inferno, Haunt, Axe Crazy, Screamer, Imagika, Faust, Fanthrash, Andralls, Suicidal Angels, Vortex, Silver Talon, Iron Curtrain, Midnight Prey, Millenium, Airforce, Thunderstick, Ballbreaker, Legendry, Midnight Force, Sacrifizer, Iron Kingdom, Evil Invaders, KingCrown, Stormburner, Toxikull, Risen Prophecy, Crypt Sermon, Capilla Ardiente, Hellhammer, Planet Hell, Killsorrow and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
tała się z... Nergalem. Temat jest wielki i fascynujący.
Kiedyś sporo w tym siedziałem. W
swojej twórczości staram się jednak pisać historie
i teksty związane z życiem tu i teraz, a
nie z przekazywaniem i informacji, które
można czerpać z literatury popularnonaukowej.
Na nowym Lunaticu będą więc raczej
tylko subtelne aluzje, ewentualnie jakiś jeden
tytuł niczym z blackmetalowego albumu
(śmiech). Ale tak, tego typu informacje i ciekawostki
są jak najbardziej inspirujące.
Ok, wróćmy w takim razie do świata realnego.
Jakie elementy codzienności wywołują
w tobie twórczy impuls? Inaczej mówiąc
co cię nakręca do działania?
To przychodzi samo z siebie. Jest we mnie
jakieś wewnętrzne wołanie, które sprawia, że
jestem niespokojny, poddenerwowany. Chodzę
w kółko, przeglądam rzeczy, robię notatki,
biorę do ręki gitarę, gram przez chwilę, zły
- odrzucam ją w kąt. Siadam do pianina -
wszystko beznadziejne. Drugiego i trzeciego
dnia jest to samo. Nie wiem do końca o co mi
chodzi. Czwartego dnia biorę prysznic, nucę
coś pod nosem i nagle... wybiegam z łazienki,
szukam dyktafonu i nagrywam. Wracam po
chwili, odsłuchuję, biorę gitarę lub klawisz i
jest. Mam to! I wtedy dopiero przychodzi
spokój, spełnienie. Plan wykonany. Przede
mną kilka dni normalności zanim znowu coś
mnie trafi.
Właściwie co masz na myśli mówiąc dni
normalności? Czym jest normalność dla
artysty, który jednocześnie realizuje tak
wiele projektów? Zostaje ci choć trochę czasu
na sprawy przyziemne?
Wiesz, ja nie mieszkam samotnie w otoczeniu
swoich instrumentów i płyt. Wbrew pozorom
nie siedzę w studiu cały czas. Mam
rodzinę i zwyczajne rodzinne obowiązki.
Kiedy nie jestem na trasie moje życie jest w
sumie całkiem przyziemne. Nie przepadam
za ciągłym wychodzeniem gdzieś, pokazywaniem
się w różnych miejscach. Bardzo lubię
spędzać czas w domu i cieszę się, że dzięki
mojej pracy wciąż znajduję czas na czytanie
ksiaążek, oglądanie seriali czy pracowanie
nad kolejnym platynowym trofeum.
Foto: Oskar Szramka
Nagrody są dla ciebie stymulujące?
Na pewno jest to miły gest, ale tworząc muzykę
nie myślę o nagrodach. Najbardziej stymulujące
są dla mnie koncerty i reakcje ludzi
na koncertach. Przykładowo w Riverside
często zastanawiam się jak dany utwór mógłby
zabrzmieć na żywo.
Riverside na żywo brzmi zdecydowanie
mocniej niż na płytach i to jest bardzo dobry
zabieg. Ostatnia polska trasa potwierdziła
też, że masz świetny kontakt z publicznością.
Czy chwilowy powrót do "mniejszych"
klubów był trafionym pomysłem?
Trasa została w całości wyprzedana, więc
myślę, że tak (śmiech).
Niewątpliwie był to sukces frekwencyjny.
Pytam jednak o twój osobisty odbiór tego
typu spotkań - bardziej kameralnych niż
zwykle.
Wiesz, ja naprawdę lubię grać koncerty. I
uwielbiam interakcję z publicznością. A im
bardziej kameralny koncert tym ta interakcja
jest lepsza. Wrześniowa odsłona "wastelandowej"
trasy po Polsce obejmowała mniejsze
kluby niż zazwyczaj, ale my w takich klubach
gramy też w Europie, wiec to nie jest tak, że
cofnęliśmy się o 10 lat. W Polsce jednak niewątpliwie
zaczęliśmy w tej dekadzie grać dla
większych tłumów, wiec było to jak najbardziej
odświeżające i niezapomniane doświadczenie.
Zbliża się koniec roku - czas podsumowań i
snucia planów. Na zakończenie zapytam
wiec nieco filozoficznie - jak według ciebie
będzie wyglądał świat za 100 lat?
Nie trzeba być filozofem ani naukowcem,
aby wiedzieć, że za 100 lat ludzkości może
już nie być. Jeśli jednak przetrwa to będzie
żyła w przeludnionych schronach zwanych
miastami, zdominowanych przez technologię,
otoczonych tarczami ochronnymi przed
zniszczonym, gorącym nie do wytrzymania
światem. Najbogatsi może będą już nawet na
Marsie albo gdzieś w podwodnych miastach.
Albo będą się do takich przeprowadzek szykowali.
Wiem, powiało dekadencją (śmiech)
Niestety nasza przyszłość nie wygląda zbyt
różowo i "jokośtobędzizm" nie jest chyba
najlepszym podejściem do tematu. Myślę, że
przed nowym albumem Riverside, który
prawdopodobnie będzie o przeludnionych
miastach w przyszłości, przeczytam jeszcze
kilka książek na ten temat. Wtedy możemy
wrócić do tego tematu. Niemniej jednak,
zanim spełnią się te wszystkie ekologiczne
czarne scenariusze, mam zamiar stworzyć
trochę muzyki i pograć trochę koncertów.
Mam nadzieję, że będzie mi to dane.
Małgorzata "Margit" Bilicka
Foto: Riverside
RIVERSIDE 133