23.03.2023 Views

HMP 74

New Issue (No. 74) of Heavy Metal Pages online magazine. 71 interviews and more than 180 reviews. 188 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Annihilator, Rage, Helloween, Exhorder, Sodom, Symphony X, Angel Witch, Tygers Of Pan Tang, Grim Reaper, Blitzkrieg, Cirith Ungol, Anacrusis, Velvet Viper, Savage Master, Crystal Viper, Michael Schenker Fest, Denner’s Inferno, Haunt, Axe Crazy, Screamer, Imagika, Faust, Fanthrash, Andralls, Suicidal Angels, Vortex, Silver Talon, Iron Curtrain, Midnight Prey, Millenium, Airforce, Thunderstick, Ballbreaker, Legendry, Midnight Force, Sacrifizer, Iron Kingdom, Evil Invaders, KingCrown, Stormburner, Toxikull, Risen Prophecy, Crypt Sermon, Capilla Ardiente, Hellhammer, Planet Hell, Killsorrow and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 74) of Heavy Metal Pages online magazine. 71 interviews and more than 180 reviews. 188 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Annihilator, Rage, Helloween, Exhorder, Sodom, Symphony X, Angel Witch, Tygers Of Pan Tang, Grim Reaper, Blitzkrieg, Cirith Ungol, Anacrusis, Velvet Viper, Savage Master, Crystal Viper, Michael Schenker Fest, Denner’s Inferno, Haunt, Axe Crazy, Screamer, Imagika, Faust, Fanthrash, Andralls, Suicidal Angels, Vortex, Silver Talon, Iron Curtrain, Midnight Prey, Millenium, Airforce, Thunderstick, Ballbreaker, Legendry, Midnight Force, Sacrifizer, Iron Kingdom, Evil Invaders, KingCrown, Stormburner, Toxikull, Risen Prophecy, Crypt Sermon, Capilla Ardiente, Hellhammer, Planet Hell, Killsorrow and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ku nie wpłynął negatywnie na jego

głos - wyciąga niczym 35 lat temu,

a i w niższych rejestrach też nie

wypada gorzej, co słychać w "Line

Them Up" i wyżyłowanym na maksa

śpiewie w "Shadow In The

Dark". Jeśli więc ktoś ceni tego wokalistę

czy generalnie lubi klimaty

Nowej Fali Brytyjskiego Metalu, to

nie może "At The Gates" przegapić.

(5)

Wojciech Chamryk

Stormburner - Shadow Rising

2019 Pure Steel

Debiut Szwedów to płyta dla fanów

Wizard, Jack Starr's Burning

Star i Manowar. Choć logo i

duża ilość wrzasków może w pierwszej

chwili nakierowywać słuchacza

na muzykę pokroju Riot City,

całość zdecydowanie mocniej wpisuje

się w "potężną" estetykę true

heavy metalu. Dodatkowo, sposób

śpiewania Micke'go Starka - pominąwszy

falsety i krzyki - zwłaszcza

wraz z towarzyszącymi mu

chórkami kojarzy się z wokalami

Svena D'Anny. Estetykę "true

heavy metalu" podkręca okładka

namalowana przez Kena Kelly'ego

oraz teksty niczym z generatora.

Są rzecz jasna lepsze od tego, co reprezentuje

Majesty i... lepiej korespondują

z pochodzeniem zespołu.

Sami muzycy podkreślają, że śpiewanie

o wierzeniach wikingów jest

częścią ich tradycji. Fakt, żaden

Wizard czy inny Stormwarrior

nie jest tak "uprawniony" do tej tematyki

jak Szwedzi. Mimo, że można

Stormburnerowi zarzucić generyczność,

płyty "Shadow Rising"

słucha się świetnie. Jest bardzo

dobrze zrobiona, świetnie brzmi,

ma duży ładunek energii i jest

kopalnią dobrych melodii. Choć na

krążku dominują średnie tempa

doskonale eksponujące masywne

riffy, kończy się on balladową manifestacją

gatunku. "Ode to War"

jest wręcz hołdem dla manowarowych,

podniosłych hymnów. Są na

nim zarówno potężne chóry jak i

majestatyczny refren, ciekawe

aranżacje ozdobników czy krzyki

w stylu Adamsa. Ciekawe jest to,

że tak dobry i porządnie zrobiony

album pojawił się nagle, bez uprzedzenia.

Oto debiutanci wydają

świetnie zrobiony krążek, okraszony

okładką stworzoną ręką kultowego

grafika. Cóż, poprzeczka postawiona

wysoko! (4,5)

Strati

Stormwarrior - Norsemen

2019 Massacre

Taka okładka już była. Różnica

taka, że większość okładek Stormwarrior

malował Uwe Karczewski,

a ta po raz pierwszy w dziejach

ekipy Ramckego jest autorstwa

Andreasa Marschalla. Podobieństwo

okładki "Norsemen" do

"Heading Northe" raczej nie jest

przypadkowe i ma podkreślać wierność

tradycji heavy metalu i tematyce

skandynawskiej. Taka płyta

też była. Można zarzucać Stormwarriorowi

pożeranie własnego

ogona, ale prawda taka, że chyba

nikt od Stormwarrior niczego innego

nie oczekuje. Ja też. Byłabym

bardzo zawiedziona, gdyby Lars

Ramcke nagrał płytę bez słyszalnych

inspiracji Running Wild i

Gamma Ray i nie o wikingach.

Coś, co nieco wyróżnia ten krążek

na tle pozostałych. to bardziej podniosły

klimat niż poprzednio. O ile

wcześniej pojawiały się majestatyczne

momenty w rodzaju motywów

z "Holy Cross" czy "Wolven

Nights", tym razem nie tylko przewijają

się one częściej, ale całość

ma bardziej podniosłą atmosferę.

Choć płyta tradycyjnie opiera się

na klasycznie heavymetalowym,

dynamicznym niemieckim riffowaniu,

przenikają ją epickie motywy

w "Freeborn", "Storm of the North"

czy "Sword of Walhalla" (posłuchajcie

końcówki!). Oczywiście

koncepcję ogonożercy podważa

także trend w jakim Stormwarrior

ewoluuje: im późniejsze płyty, tym

ich brzmienie jest mniej surowe.

Co nie oznacza oczywiście, że Lars

zrezygnował z szybkich, gęstych i

ostrych riffów, które zawsze były

cechą charakterystyczną Stormwarrior.

Podziwiam go za wytrwałość,

wierność i hołdowanie pierwotnie

wybranym "wartościom".

Niejeden zespół albo w obawie

przed wypaleniem porzuca swój

styl i tematykę, albo pozostawia je,

ale każda płyta jest coraz gorszą

kserokopią poprzedniej. Stormwarrior

wciąż nagrywa solidne

płyty nie tracąc swojego charakteru.

(4,3)

Strati

Suicidal Angels - Years Of Aggression

2019 NoiseArt

Ten grecki zespół to już uznana

firma w thrashowym światku, jeden

ze sprawców renesansu popularności

takiego grania w ostatnich

latach. I tak jak byli jednak zaliczani

do grona zespołów solidnych,

ale jednak co najwyżej drugoligowych,

to z wydaniem przed trzema

laty "Division Of Blood" zdecydowanie

pozbyli się już tej łatki, a

najnowszym "Years Of Aggression"

dowalili jeszcze bardziej. Tytuł

nie kłamie, chłopaki łoją bowiem

na najwyższych obrotach,

niczym w czasach największej

świetności gatunku, a i o melodiach

czy dopracowanych solówkach

też nie zapominają. Czasem

zabrzmią jak Slayer ("Born Of

Hate"), gdzie indziej ("The Roof Of

Rats") słychać wpływy Kreatora,

ale czerpać z takich wzorców to żadna

ujma, szczególnie gdy dodaje

się aż tyle od siebie - "Years Of

Aggression" świetny, wart rekomendacji

album. (5)

Tarja - In The Raw

2019 earMusic

Wojciech Chamryk

A la operowy głos Tarji Turunen

jest powszechnie znany. Nim to

zdobyła niemałe grono fanów śpiewając

w Nightwish. Jednak od kilkunastu

lat pracuje już na swoje

konto. Na solowych wydawnictwach

odnalazła się w melodyjnym

rockowo-metalowym graniu, z wyraźnymi

wpływami symfoniki i

współczesnego, nowego grania.

Najnowszy krążek otwiera utwór

"Dead Promises" właśnie w takim

stylu ale w dynamicznej i mocnej

odsłonie. W podobnej konwencji

utrzymane są dwa kolejne kawałki,

"Goodbye Stranger" i "Tears in

Rain". Charakteryzują się one

większa bezpośredniością, melodyjnością,

pewną prostotą i ogólnie

przebojowością. Jednak prawdziwa

twarz Tarji na "In The Raw" to

utwory wolne, klimatyczne i przenikliwe.

Niemniej w tych siedmiu

kompozycjach na próżno szukać

jakiejś jednowymiarowości, każdy

z nich jest inny i dotyczy się odmiennych

emocji. "Railroads" to w

miarę prosty, wolny i melodyjny

utwór, za to z pewny dreszczykiem

emocji i utrzymany w przebojowej

estetyce. "You and I" ma w sobie

zdecydowanie najwięcej liryzmu.

"The Golden Chamber: Awaken/ Loputon

yö/ Alchemy" to chyba najlepiej

zaaranżowana kompozycja tego

krążka w stylu symfonicznym.

Wśród niniejszego bloku wolnych

utworów wyraźną dynamiką wyróżnia

się "Silent Masquerade". Natomiast

kończący album "Shadow

Play" udanie łączy tą subtelniejszą

i bardziej emocjonalną naturę Tarji

z tą mocną i zadziorną. Ogólnie

muzyka na "In The Raw" stanowi

bardzo ciekawą, a niekiedy intrygującą

zawartość, jednak jej walory

stają się jasne dopiero po wielokrotnym

wysłuchaniu. Nie wszyscy

mogą wykazać się odpowiednią

cierpliwością. Niemniej mimo tych

konkretnych muzycznych wartości,

podczas słuchania tego krążka,

przychodzi także do głowy pytanie,

czy tak wyśmienity głos ma

wystarczająco dobrą oprawę. Niestety

równie często zjawia się odpowiedź,

że jednak nie, że zostając

w Nightwish artystycznie zyskałaby

zdecydowanie więcej. Z drugiej

strony, słuchając "In The

Raw" ma się przekonanie, graniczące

z pewnością, że Tarja czuje

się świetnie, a na pewno znakomicie

radzi sobie w każdym fragmencie

tej płyty. Tak czy siak, fani Tarji

nie będą nią zawiedzeni. (3,7)

\m/\m/

Terminus - A Single Point Of

Light

2019 Cruz Del Sur Music

Cztery lata po debiutanckim albumie

"The Reaper's Spiral" Terminus

wracają z jeszcze lepszym "A

Single Point Of Light". Pierwszą

płytę firmował pełny skład, za

kolejny materiał odpowiadają niemal

w 100 % już tylko wokalista

James Beattie i multinistrumentalista

David Gillespie. Efekt to

42 minuty epickiego metalu w

najlepszej tradycji przełomu lat 70.

i 80.: mocarnego, monumentalnego,

ale też i melodyjnego. Czasem

bardziej archetypowego, z początków

nurtu NWOBHM ("As Through

A Child's Eyes"), gdzie indziej

zakorzenionego już bardziej w brzmieniu

Iron Maiden z okresu LP's

"Piece Of Mind" czy "Powerslave"

("Flesh Falls From Steel"), ale w

równym stopniu atrakcyjnego.

Świetny jest też zróżnicowany,

skrzący się różnymi barwami "Mhira,

Tell Me The Nature Of Your

Existence", perfekcyjnie uderza rozpędzony,

oldschoolowy opener "To

Ash, To Dust", a wieńczy dzieło

epicki - ponad 10 minut - "Spinning

Webs, Catching Dreams": (5)

jak najbardziej zasłużone.

Wojciech Chamryk

RECENZJE 169

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!