11.07.2015 Views

Číslo 1 - Slavistický ústav Jána Stanislava SAV

Číslo 1 - Slavistický ústav Jána Stanislava SAV

Číslo 1 - Slavistický ústav Jána Stanislava SAV

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Poczucie tymczasowoœci wzmagane przez œwiadomoœæ zajêcia ziemi, nale¿¹cej wczeœniej doNiemców, których spotka³ los podobny do losu samych £emków, to dwa g³ówne powody, niepozwalaj¹ceim poczuæ siê na ziemiach zachodniej Polski, jak „u siebie.“ Przyczynia³y siê te¿ do brakupoczucia bezpieczeñstwa. W pocz¹tkowym okresie liczono siê z mo¿liwoœci¹ powrotu na £emkowszczyznê.Niektórzy nie rozpakowywali siê nawet do koñca i dokonywali tylko najpotrzebniejszychnapraw w swoich nowych siedzibach. Poczucie tymczasowoœci wzmaga³a œwiadomoœæ, ¿eprzybyli na ziemie kiedyœ zamieszkane przez Niemców, którzy mog¹ w ka¿dej chwili wróciæ.¯ycie na ZachodziePrzed „Akcj¹ Wis³a“ £emkowie byli zasiedzia³ymi gospodarzami, mieszkali w jednolitymetnicznie œrodowisku. Czasem w ich wiosce mo¿na by³o jednak spotkaæ rodziny ¿ydowskie, cygañskielub polskie. Po przybyciu na zachód ich s¹siadami stali siê Polacy, którzy byli do nichnieprzychylnie nastawieni. Wp³yw na negatywny stosunek Polaków do Ukraiñców mia³y wypadkiz lat 1939 – 47. Szczególnie krwawe i tragiczne by³y wydarzenia na Wo³yniu, gdzie ukraiñscynacjonaliœci zamordowali ok. 60 tys. polskich cywilów. Celem akcji OUN i UPA by³o usuniêciepolskiej ludnoœci z Wo³ynia i po³udniowo wschodnich województw II Rzeczypospolitej. Zbrojneakcje UPA mia³y miejsce tak¿e po zakoñczeniu II wojny œwiatowej ju¿ w nowych granicachPolski. Po zastrzeleniu przez bojownika UPA gen. Karola Œwierczewskiego, co by³o bezpoœrednimpretekstem do przeprowadzenia Akcji Wis³a, na sile przybra³a antyukraiñska akcja propagandowa.Czytelnikowi zainteresowanemu genez¹ i przebiegiem polsko-ukraiñskiego konfliktumo¿na poleciæ seriê „Polska-Ukraina trudne pytania“, wydan¹ przez Oœrodek KARTA (9 tomówukaza³o siê w latach 1998 – 2002) - efekt seminariów polskich i ukraiñskich historyków, któreodby³y siê w latach 1994 – 2001.Na pierwszych kontaktach zawa¿y³ strach obu stron. £emkowie rzuceni zostali w obce otoczenie,a Polacy bali siê „bandytów,“ których sprowadzono do ich wiosek. Do dzisiaj w powieciestrzelecko-drezdeneckim mieszka wielu przesiedleñców i ich potomków, którzy odcinaj¹ siê odswojego pochodzenia. Szacunkowo w powiecie mieszka ok. 500 takich osób. 6 Przyjêli oni negatywny,dominuj¹cy w wiêkszoœciowym otoczeniu wizerunek w³asnej grupy. Taka postawa charakterystycznajest dla przedstawicieli grup upoœledzonych w stosunku do wiêkszoœci. Wi¹¿e siêze swojego rodzaju „to¿samoœci¹ stygmatyzuj¹c¹.“ 7Normalizacji stosunków sprzyja³o to, ¿e w pocz¹tkowym okresie ludzie byli sobie potrzebniprzy wykonywaniu prac polowych i pomagaj¹c sobie nawzajem doszli do wniosku, ¿e nie jest takŸle (M39£). Sposobem na zjednanie sympatii by³a te¿ wspólna zabawa, £emkowie dziêki zami³owaniudo œpiewu i tañca prze³amywali bariery. Kiedy w Chomêtowie za³o¿ono spó³dzielniêrolnicz¹, w której pracowali razem z Polakami, to jechali na wozach drabiniastych na pole i z polaœpiewem. Tu siê Polki ponauczali po naszemu œpiewaæ, œpiewalim. To by³o ju¿ dobrze (K74Ch).W szczególnie korzystnej sytuacji znaleŸli siê ci rozmówcy, którzy mieszkaj¹ albo mieszkaliwe wsiach £ugi i Chomêtowo, gdzie £emkowie stanowili du¿e grupy (w £ugach – nawet wiêkszoœæmieszkañców). Takie skupienie powodowa³o, ¿e nie ukrywali swojego pochodzenia. Niektórzytwierdz¹ nawet, ¿e od samego pocz¹tku stosunki polsko-³emkowskie by³y poprawne. Byæmo¿e tak pozytywne odbieranie pierwszych lat po przyjeŸdzie jest racjonalizacj¹ dokonan¹przez moich rozmówców, którzy u³o¿yli sobie ¿ycie na nowym miejscu i do dziœ, na co dzieñspotykaj¹ siê z polskimi s¹siadami a wœród swojej bli¿szej i dalszej rodziny maj¹ Polaków. Czêstopowtarzano, ¿e nie mo¿na chowaæ urazy, ¿e trzeba patrzeæ w przysz³oœæ. Pod uwagê nale¿ywzi¹æ te¿ to, ¿e wywiady przeprowadza³a Polka i dlatego rozmówcy najprawdopodobniej chcielinieco os³abiæ wydŸwiêk przykrych incydentów. Tak¿e niewielka przestrzeñ, na której zgroma-6Wed³ug relacji rozmówców.7ERIKSEN, T., H.: Ethnicity and Nationalism. London : Pluto Press, 1993, s. 28-30.60

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!