ÄÃslo 1 - Slavistický ústav Jána Stanislava SAV
ÄÃslo 1 - Slavistický ústav Jána Stanislava SAV
ÄÃslo 1 - Slavistický ústav Jána Stanislava SAV
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
W inny sposób zachowywano siê, je¿eli uda³o siê tak, jak w £ugach czy Chomêtowie, mieszkaækilkudziesiêcioosobow¹ grup¹. Pos³ugiwanie siê jêzykiem ³emkowskim nie ogranicza³o siê wtedytylko do rodziny. Rozmawiano w nim tak¿e na zewn¹trz z s¹siadami. Nauka w szkole, ca³asfera ¿ycia poza wsi¹ zwi¹zana by³a jednak z jêzykiem polskim. Poszerza³ siê te¿ kr¹g polskichznajomych, coraz wiêcej spraw za³atwia³o siê poza wsi¹. Pomimo, jak siê wydawa³o sprzyjaj¹cychwarunków (nie ukrywano i nie wstydzono siê swojej odrêbnoœci), jêzyk polski zacz¹³ stopniowodominowaæ. Poczucie bezpieczeñstwa, które pozwala³o otworzyæ siê na kontakty z Polakami,sprzyja³o jednoczeœnie zawieraniu zwi¹zków miêdzyetnicznych i by³o kolejnym zagro¿eniemdla jêzyka ³emkowskiego.Dwadzieœcia, trzydzieœci, czterdzieœci lat po przesiedleniu jêzyk polski umacnia³ swoj¹ pozycjêtak¿e w tych domach, w których rodzice chcieli, aby ich dzieci mówi³y po ³emkowsku.Ogromne znaczenie odegra³a ideologia pañstwa jednonarodowego, postrzeganie odmiennoœcietnicznej jako czegoœ niepo¿¹danego, archaicznego. Dzieci w szkole nie chcia³y nara¿aæ siê nadrwiny. Dzisiaj jêzyk polski dla najm³odszego pokolenia jest nie tylko jêzykiem nauki, ale tak¿ezabawy z rówieœnikami. Dzieci niemal przez ca³y dzieñ przebywaj¹ poza domem, rodzice wychodz¹rano do pracy i wracaj¹ dopiero pod wieczór. Wiêkszoœæ atrakcyjnych dla m³odego cz³owiekaprzekazów formu³owana jest w jêzyku polskim, a ciê¿ko jest rozmawiaæ o pokemonach w jêzyku³emkowskim, albo o serialu typu „Zbuntowany anio³“ i mówiæ na ten temat po ³emkowsku (M25D).Pozycja jêzyka ³emkowskiego jest zatem zagro¿ona. Nawet zaanga¿owanym rodzicom ciê¿koprzekazaæ dzieciom jêzyk i tradycjê. Szczególnie trudna jest sytuacja takich rodzin, w którychjedno z rodziców jest Polakiem, bo z regu³y dzieci id¹ po stronie dominuj¹cej. Czyli na stronêpolsk¹ przechodz¹ (M25D). Mo¿na jednak mówiæ o czymœ w rodzaju rewitalizacji jêzyka ³emkowskiego.Zdarza siê, ¿e osoby, których w domu ³emkowskiego nie uczono, na pewnym etapie¿ycia odczuwaj¹ potrzebê poznania tego jêzyka. Ci, którzy zaniechali jego u¿ywania, zaczynaj¹siê nim na nowo pos³ugiwaæ.Jeœli zatem jêzyk ujmujemy z punktu widzenia swobody zachowañ, jako jednego z warunkówprzyswojenia przestrzeni, pos³ugiwanie siê publicznie ³emkowskim, uczestniczenie w lekcjachprowadzonych w tym¿e jêzyku na terenie szkó³ publicznych czy wreszcie w trakcie „Watry,“uznaæ mo¿na za wskaŸnik swobody zachowañ. Znamienne, ¿e wzrasta ona wraz z czasem. Tuju¿ ta m³odzie¿, co siê urodzi³a, to jest inna – zauwa¿a jedna z rozmówczyñ. – Nie boj¹ siê.Wiedz¹, ¿e rodzice s¹ £emki. (...) Ja mówiê Ania i tak, by³y kole¿anki, koledzy, nie wstydzisz siê?A co to? Moja babcia jest taka. No. I do ksiêdza te¿ mówi „dobryj den,“ a kole¿anka przecie¿(Polka stoi obok. przypis K.G). A myœmy tak wiedzieliœmy, jak siê odezwaæ. Baliœmy siê po prostu.(...) No, bo jeszcze nawet rodziców – oj mama nie mów, bo nie mówisz po polsku. Takie by³yczasy. (...) Ale oni tu s¹ urodzeni. (...) Jakoœ inaczej to przyjmuj¹ (K68S).Wa¿n¹ rolê w spo³ecznoœci ³emkowskiej odgrywa³a zawsze religia. W Beskidzie w ka¿dejwsi by³a chocia¿by maleñka cerkiew. Zaraz po przyjeŸdzie na zachód, £emkowie potrzebyreligijne realizowali w ramach koœcio³a rzymsko-katolickiego. Wed³ug relacji, na pocz¹tkupolscy ksiê¿a przychylnie patrzyli na ich obecnoœæ w koœciele. Piêknie œpiewali, dawano ich zawzór reszcie wiernych. Ale pewnego razu jeden z kap³anów podczas mszy odprawianejw Dobiegniewie stwierdzi³, ¿e ci, co siê trzy razy ¿egnaj¹, nosz¹ nó¿ za cholew¹ (…), a takies³owa gdzieœ tam siê wbij¹, s¹ niepotrzebne, siê wbije jak ta zadra, ciê¿ko je potem wyj¹æ(M39£). Obra¿aj¹c £emków ksi¹dz sprawi³, ¿e czêœæ z nich przesta³a chodziæ na katolickiemsze. Jego wyst¹pienie przyczyni³o siê wiêc do zachowania ³emkowskiej odrêbnoœci. W wywiadachwyra¿ane jest przekonanie, ¿e pierwszy krok do polonizacji, to przejœcie do koœcio³arzymsko-katolickiego. Wkrótce po tym wydarzeniu mia³ miejsce kolejny incydent. Kiedyw okolicy umar³ pierwszy £emko, to ówczesny proboszcz parafii w Dobiegniewie nie pozwoli³pochowaæ go na cmentarzu komunalnym. Towarzyszy³a mu grupa polskich wiernych, którzyuniemo¿liwili pogrzebanie nieboszczyka. £emko zosta³ pochowany nastêpnego dnia podeskort¹ milicji.62