You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Lala 1939-1945 27<br />
naukowców Stacji Morskiej do wyjazdu do tak zwanej Generalnej Gubemii. Opuścili Gdynię<br />
na początku października, zabierając ze sobą to, co wydawało im się wtedy najcenniejsze -<br />
rękopisy swoich prac doktorskich. Terminy ich obrony na Uniwersytecie Jagiellońskim były<br />
już wstępnie wyznaczone na grudzień 1939 roku. Po przyjeździe do Krakowa, udali się do<br />
prof. Siedleckiego, który miał być ich promotorem. Zakładając rychłe uruchomienie Uniwersytetu<br />
Jagiellońskiego, uzgodniono z profesorem, że A. Bursa znajdzie pracę u botanika, prof.<br />
Władysława Szafera, W. Mańkowski i Z. Mulicki u prof. Siedleckiego, a W. Cięglewicz<br />
u ichtiologa, emigranta z Rosji, prof. Fiodora Spiczakowa. Listopadowe aresztowania przez<br />
Niemców naukowców z krakowskich wyższych uczelni, w tym prof. Siedleckiego, przekreśliły<br />
te zamierzenia. Ostatecznie W. Cięglewicz osiadł na czas wojny w Mielcu, W. Mańkowski na<br />
wsi w Krakowskiem, a Z. Mulicki w Krakowie. Rękopisy swoich prac doktorskich W. Cięglewicz<br />
i Z. Mulicki ukryli w Krakowie u żony prof. Zygmunta Szantrocha, który zaginął bez<br />
wieści w wojennej zawierusze. A. Bursa przez „zieloną granicę" przedostał się do Francji<br />
i wstąpił do Wojska Polskiego. Borys Dixon, mając obywatelstwo brytyjskie, wyjechał z Litwy<br />
do Władywostoku na Dalekim Wschodzie, a stamtąd do Australii, gdzie spędził wojnę. Prof.<br />
Bogucki i dr Demel przebywali w Warszawie do powstania w 1944 roku.<br />
Z grona pracowników naukowych Stacji Morskiej jedynie dr Demel zajmował się podczas<br />
wojny działalnością naukową. Tę umożliwiała mu praca żony, która prowadziła małą<br />
kawiarenkę. W trudnych latach okupacji przełożył na język polski trzy poważne dzieła (Osborna<br />
„Pochodzenie i rozwój życia", Prenanta „Geografia zwierząt", Wernadskiego „Biosfera")<br />
oraz napisał swoje najważniejsze dwie książki „Zwierzę i jego środowisko" oraz „Życie morza".<br />
Korzystał przy tym z prywatnego księgozbioru zoologa, prof. Wacława Roszkowskiego.<br />
Rękopisy prac składał u wydawcy Władysława Trzaski z nadzieją ich wydania po wojnie. Od<br />
stycznia do lipca 1944 roku dr Demel uczestniczył w tajnym nauczaniu w Szkole Głównej<br />
Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) w Warszawie, prowadząc wykłady z biologii morza. Równolegle<br />
wykładał w działającym za zgodą Niemców tak zwanym Liceum Rybackim (oficjalna<br />
nazwa Prywatna Szkoła Rybacka II Stopnia dr. Franciszka Staffa), stanowiącym „przykrywkę"<br />
dla tajnych wykładów SGGW. Dr Demel bardzo boleśnie przeżył Powstanie Warszawskie,<br />
podczas którego zaginęła bez wieści jego żona.<br />
Kiedy latem 1944 roku Armia Czerwona dotarła do Wisły i Wisłoka, na zajętych przez<br />
nią terenach Polski znalazł się pracownik Stacji Morskiej W. Cięglewicz. W listopadzie tego<br />
roku zgłosił się do władz Polski Ludowej w Lublinie. Skierowano go do zarządu Ligi Morskiej,<br />
gdzie podjął pracę jako referent do spraw rybołówstwa morskiego. Na początku 1945<br />
roku przeniósł się do Warszawy. W pierwszych dniach marca spotkał tam przypadkowo<br />
dr. Demela, który niebawem nawiązał kontakt z Departamentem Morskim Ministerstwa<br />
Przemysłu. Obydwaj zostali włączeni do tak zwanej Morskiej Grupy Operacyjnej, mającej<br />
organizować administrację i życie gospodarcze na wybrzeżu po zajęciu go przez wojska radzieckie.<br />
Grupa ta wyruszyła w połowie marca do Bydgoszczy, skąd po wyzwoleniu Gdyni od Niemców<br />
udała się tam z początkiem drugiej dekady kwietnia. Niemcy bronili się jeszcze na Półwyspie<br />
Helskim i na wschód od Gdańska, a ich okręty ostrzeliwały niekiedy okolice Trójmiasta.<br />
Dr. Demela skierowano do Elbląga z zadaniem rozpoznania znajdujących się tam obiektów<br />
rybackich, ale takich nie znalazł i po kilku dniach udał się do Gdyni. Pracował tam już<br />
W. Cięglewicz, formalnie zatrudniony teraz przez Wydział Rybacki Departamentu Morskiego<br />
Ministerstwa Przemysłu. Jego zadaniem było rozpoznanie stanu gdyńskiego portu rybackiego<br />
i jego obiektów. Sporządził szczegółowe sprawozdanie na ten temat, obejmujące okres<br />
od 19 do 26 kwietnia. Znalazły się w nim następujące dwa zdania. 12 '