You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
74 Lata 1953-1964<br />
Horbulewicz, psycholog, pracujący poprzednio w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Gdańsku.<br />
Był formalnie pracownikiem MIR (prawdopodobnie od 1 września 1964 roku), natomiast pod<br />
wzglądem merytorycznym współpracował z Instytutem Medycyny Morskiej i Tropikalnej<br />
w Gdyni.<br />
W sprawozdaniu Instytutu za omawiany okres zwracano uwagę między innymi na braki<br />
kadrowe, spowodowane obciążaniem MIR nowymi zadaniami oraz opóźnianie się zakończenia<br />
prac budowlanych w muzealno-akwaryjnej części gmachu, które, jak informowano, wynikało<br />
z „okresowego zablokowania realizacji inwestycji."<br />
Wiosną 1964 roku przestał się ukazywać „Biuletyn Informacyjny MIR", a w Szczecinie<br />
zaczęto wydawać „Biuletyn Informacyjny Gospodarki Rybnej" jako wspólny organ ZGR, MIR<br />
i CLPR.<br />
Od połowy grudnia 1964 roku dr Woźniak uczestniczył w rejsie radzieckiego statku badawczego<br />
„Akademik Knipowicz", który wyszedł z Sewastopola na południowo-zachodni<br />
Atlantyk (rejon Falklandów i Morze Weddella) oraz wody u południowo-zachodnich brzegów<br />
Afryki. Rejs ten zakończył się dopiero w ostatnich dniach lipca następnego roku. Dzięki temu<br />
MIR uzyskał pierwsze bezpośrednie informacje o zasobach ryb i kryli wód antarktycznych<br />
oraz możliwościach ich eksploatacji.<br />
Wiosną 1964 roku państwowa administracja rybołówstwa Stanów Zjednoczonych<br />
(Bureau of Commercial Fisheries- BCF) wyraziła wobec władz polskich zainteresowanie uzyskaniem<br />
obszernego opracowania na temat eksploatacji polskich trawlerów rybackich, konwencjonalnych,<br />
burtowych, a zwłaszcza rufowych przetwórni. Po odpowiednich uzgodnieniach<br />
w kraju oraz ze stroną amerykańską ustalono, że opracowanie takie wykona MIR.<br />
W dniu 25 czerwca 1964 roku Instytut podpisał umowę z BCF na wykonanie zadania „Techniczno-ekonomiczna<br />
analiza eksploatacji statków flotylli dalekomorskiej" (Techno-economic<br />
analysis of deep sea fishing vessel opérations) za sumę 1.920.000 zł. W listopadzie tego samego<br />
roku dyrektor Wołek powołał mnie na tak zwanego kierownika badań (principal investigator),<br />
powierzając mi na zasadzie pracy zleconej sprawy związane z realizacją tego zadania.<br />
Podstawowy zespół wykonujący tę pracę, także na zlecenie, składał się z ekonomisty (K. Kaźmierski),<br />
specjalisty w zakresie narzędzi i techniki połowów (J. Zaucha), technologa przetwórstwa<br />
rybnego (E. Kordyl), specjalisty w zakresie montowanych na statkach rybackich maszyn<br />
i urządzeń do obróbki i przetwórstwa ryb (D. Dutkiewicz) oraz tak zwanego administratora<br />
(M. Formela). W miarę potrzeby angażowano do tych prac siły pomocnicze, jak na przykład<br />
technika-laboranta Elżbietę Makowiecką, zatrudnioną w Zakładzie Ekonomiki od lipca 1965<br />
roku. Podczas realizacji tego zadania MIR pozostawał w stałym kontakcie z attache do spraw<br />
rybołówstwa na Europę przy ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Kopenhadze, występującym<br />
w tym przypadku jako tak zwany Project Officer. Funkcję tę pełnił do lipca 1966 roku<br />
Adrew W. Anderson, a następnie Arthur M. Sandberg. O tej działalności MIR, która zapoczątkowała<br />
współpracę Instytutu z instytucjami rybołówstwa Stanów Zjednoczonych, nie informowano<br />
wówczas środków masowego przekazu, żadnych wzmianek na ten temat nie znajdziemy<br />
w sprawozdaniach z działalności MIR w tamtych latach.<br />
Wybiegając nieco w przyszłość, można jeszcze dodać, że po sporządzeniu tego bardzo<br />
obszernego opracowania i przekazaniu go w 1968 roku Amerykanom, przyznali oni jego wykonawcom<br />
nagrodę w wysokości bodajże 50 000 zł. W porozumieniu z dyrektorem Instytutu,<br />
którym był już wówczas doc. Teofil Dąbrowski - dalej będzie o nim mowa - podzieliłem tę<br />
kwotę pomiędzy poszczególne osoby. Dyrektor Dąbrowski zadzwonił w tej sprawie do ambasady<br />
Stanów Zjednoczonych w Warszawie, chciał widocznie coś jeszcze wyjaśnić, nie pamię-