21.04.2023 Views

Światową Zgoda

Dlatego nie ma mowy, aby istniał wspólny chrześcijański rząd nad całym światem, a nawet nad pojedynczym krajem lub jakimkolwiek większym skupiskiem ludzi, ponieważ niegodziwcy zawsze przewyższają liczebnie dobrych. Dlatego człowiek, który odważyłby się rządzić całym krajem lub światem za pomocą ewangelii, byłby jak pasterz, który zgromadziłby w jednej owczarni wilki, lwy, orły i owce, i pozwoliłby im swobodnie mieszać się między sobą, mówiąc: "Pomagajcie sobie nawzajem, bądźcie dobrzy i spokojni wobec siebie. Owczarnia jest otwarta, pokarmu jest pod dostatkiem. Nie musicie się obawiać psów i kijów". Owce bez wątpienia zachowałyby pokój i pozwoliłyby się karmić i rządzić w sposób pokojowy, ale nie żyłyby długo, ani jedno zwierzę nie przeżyłoby drugiego.

Dlatego nie ma mowy, aby istniał wspólny chrześcijański rząd nad całym światem, a nawet nad pojedynczym krajem lub jakimkolwiek większym skupiskiem ludzi, ponieważ niegodziwcy zawsze przewyższają liczebnie dobrych. Dlatego człowiek, który odważyłby się rządzić całym krajem lub światem za pomocą ewangelii, byłby jak pasterz, który zgromadziłby w jednej owczarni wilki, lwy, orły i owce, i pozwoliłby im swobodnie mieszać się między sobą, mówiąc: "Pomagajcie sobie nawzajem, bądźcie dobrzy i spokojni wobec siebie. Owczarnia jest otwarta, pokarmu jest pod dostatkiem. Nie musicie się obawiać psów i kijów". Owce bez wątpienia zachowałyby pokój i pozwoliłyby się karmić i rządzić w sposób pokojowy, ale nie żyłyby długo, ani jedno zwierzę nie przeżyłoby drugiego.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Światowa <strong>Zgoda</strong><br />

Dzięki współpracy wiernych przyjaciół zamiar elektora udał się i Luter został ukryty. Otóż<br />

w drodze do domu napadnięto na niego, odłączono od towarzyszy i szybko przewieziono<br />

przez lasy do zamku w Wartburgu — ukrytej górskiej fortecy. Zarówno napad jak i<br />

przewiezienie było dokonane w sposób tak tajemniczy i przemyślany, że nawet sam<br />

Fryderyk nie wiedział, gdzie reformator został ukryty. Niewiedza elektora w tym względzie<br />

też była zaplanowana, bowiem nie znając miejsca pobytu Lutra nie mógł on niczego<br />

wyjawić. Jednak był on zadowolony z samego faktu, że reformator jest bezpieczny i to mu<br />

wystarczało. {WB 89.2}<br />

Przeminęła wiosna, lato, jesień. Nadeszła zima, a Luter wciąż był więźniem w<br />

nieznanym zamku. Aleander i jego zwolennicy ogromnie cieszyli się myśląc, że światło<br />

ewangelii zostało przygaszone. Mylili się jednak. Reformator przez cały czas uzupełniał olej<br />

w swej lampie z niezgłębionych zasobów prawdy. Światło to miało ponownie zabłysnąć z<br />

jeszcze większym blaskiem. {WB 89.3}<br />

W przytulnym zaciszu zamku w Wartburgu Luter przez jakiś czas wypoczywał po<br />

trudach walki. Nie mógł jednak długo wytrzymać w stanie spoczynku. Przyzwyczajony do<br />

aktywnego życia pełnego konfliktów, źle znosił stan bezczynności. W odosobnieniu myśli o<br />

stanie Kościoła wciąż dręczyły jego umysł. Wreszcie nie wytrzymał i krzyknął<br />

zrozpaczony: „Niestety, nie ma już nikogo w tym dniu Jego gniewu, by stanąć jak ściana<br />

przed Panem i uratować Izraela!” — Tamże IX, 2. Pomyślał ponownie o sobie obawiając<br />

się, że został posądzony o tchórzostwo, gdy wycofał się z pola walki. Potem zaczął<br />

wyrzucać sobie lenistwo i wygodnictwo. Jednakże w tym samym czasie pracował ponad<br />

swe możliwości i wydawało się, że jeden człowiek nie jest w stanie tyle zrobić. Jego pióro<br />

było stale w użyciu. Gdy wrogowie łudzili się, że udało im się uciszyć go, byli niezmiernie<br />

zaskoczeni, kiedy ujrzeli namacalne dowody jego nieustającej aktywności. Plik traktatów<br />

wychodzących spod pióra reformatora krążył po całych Niemczech. Dokonał on też<br />

najważniejszej dla swych rodaków pracy, mianowicie przetłumaczył Nowy Testament na<br />

język niemiecki. Ze swej „góry Patmos” Luter przez cały rok głosił ewangelię i wytykał<br />

błędy oraz grzechy panujące w owym czasie. {WB 89.4}<br />

Bóg nie wycofał swego sługi z pola walki po to, by ukryć go przed gniewem<br />

nieprzyjaciół lub dać mu chwilę wytchnienia, aby mógł spokojnie pracować. Chciał<br />

ochronić go przed innymi skutkami jego działalności. Otóż w samotności i zapomnieniu<br />

górskiego schronienia Luter został odsunięty od ziemskich wspomożycieli i odgrodzony od<br />

światowej sławy. W ten sposób Bóg ochronił go od zgubnych skutków dumy i<br />

samouwielbienia, które są często następstwem zwycięstwa. Znosząc niewygody i<br />

upokorzenia Luter został przygotowany, by ponownie bezpiecznie stanąć na niebotycznych<br />

szczytach, na które tak nagle został wyniesiony. {WB 90.1}<br />

108

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!