21.04.2023 Views

Światową Zgoda

Dlatego nie ma mowy, aby istniał wspólny chrześcijański rząd nad całym światem, a nawet nad pojedynczym krajem lub jakimkolwiek większym skupiskiem ludzi, ponieważ niegodziwcy zawsze przewyższają liczebnie dobrych. Dlatego człowiek, który odważyłby się rządzić całym krajem lub światem za pomocą ewangelii, byłby jak pasterz, który zgromadziłby w jednej owczarni wilki, lwy, orły i owce, i pozwoliłby im swobodnie mieszać się między sobą, mówiąc: "Pomagajcie sobie nawzajem, bądźcie dobrzy i spokojni wobec siebie. Owczarnia jest otwarta, pokarmu jest pod dostatkiem. Nie musicie się obawiać psów i kijów". Owce bez wątpienia zachowałyby pokój i pozwoliłyby się karmić i rządzić w sposób pokojowy, ale nie żyłyby długo, ani jedno zwierzę nie przeżyłoby drugiego.

Dlatego nie ma mowy, aby istniał wspólny chrześcijański rząd nad całym światem, a nawet nad pojedynczym krajem lub jakimkolwiek większym skupiskiem ludzi, ponieważ niegodziwcy zawsze przewyższają liczebnie dobrych. Dlatego człowiek, który odważyłby się rządzić całym krajem lub światem za pomocą ewangelii, byłby jak pasterz, który zgromadziłby w jednej owczarni wilki, lwy, orły i owce, i pozwoliłby im swobodnie mieszać się między sobą, mówiąc: "Pomagajcie sobie nawzajem, bądźcie dobrzy i spokojni wobec siebie. Owczarnia jest otwarta, pokarmu jest pod dostatkiem. Nie musicie się obawiać psów i kijów". Owce bez wątpienia zachowałyby pokój i pozwoliłyby się karmić i rządzić w sposób pokojowy, ale nie żyłyby długo, ani jedno zwierzę nie przeżyłoby drugiego.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Światowa <strong>Zgoda</strong><br />

głuchych, oczyszczał trędowatych, wskrzeszał umarłych, a ubogim kazał Ewangelię. Dzieje<br />

Apostolskie 10,38; Łukasza 4,18; Mateusza 11,5. Laska Boża spływała na wszystkich bez<br />

wyjątku, do wszystkich było skierowane chwalebne wezwanie: „Pójdźcie do mnie wszyscy,<br />

którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie”. Mateusza 11,28. {WB<br />

14.4}<br />

Chociaż płacono Mu złem za dobro, nienawiścią za miłość (Psalmów 109,5), On jednak<br />

nie uchylał się od swego posłannictwa łaski. Nigdy nie odrzucał tych, którzy szukali Jego<br />

miłosierdzia. Jak bezdomny włóczęga, żyjący codziennie we wzgardzie i niedostatku, żył,<br />

aby służyć potrzebującym, łagodzić ból i skłaniać dusze do przyjęcia daru żywota. Chociaż<br />

przekorne serca odrzucały Jego łaskę, to jednak wracała ona silniejszymi falami<br />

współczującej, niewypowiedzianej miłości. Mimo to Izrael odwrócił się od swego<br />

najlepszego Pomocnika, znieważał Jego miłość, wyśmiewał Jego rady, a ostrzeżenia<br />

odrzucał. {WB 14.5}<br />

Czas nadziei i łaski szybko zbliżał się ku końcowi, czasza długo wstrzymywanego<br />

gniewu dopełniała się. Niebezpieczeństwo, jakie powstało w okresie odstępstwa i buntu,<br />

miało spaść na lud, a Ten, który jedynie mógł obronić go przed zbliżającą się karą, był<br />

znieważony. Z chwilą śmierci Chrystusa na Golgocie miał się skończyć dla Izraela okres<br />

czasu, kiedy to, jako naród, był uprzywilejowany i błogosławiony. Strata choćby jednej<br />

duszy jest nieszczęściem nieskończenie przewyższającym zdobycze i skarby tego<br />

świata. {WB 14.6}<br />

Kiedy Chrystus spoglądał na Jerozolimę, widział zgubę tego miasta i narodu, który<br />

kiedyś był wybrańcem Bożym, Jego szczególnym klejnotem. {WB 15.1}<br />

Prorocy płakali nad odstępstwem Izraela i spustoszeniami jakie były wynikiem<br />

grzechów ludu. Jeremiasz pragnął, by oczy jego stały się źródłami łez, aby mógł w dzień i w<br />

nocy opłakiwać pobitych synów i córki swego ludu, który dostał się w obcą<br />

niewolę. Patrz Jeremiasza 9,1; 13,17. Jakiż ból musiał odczuwać Chrystus, który swym<br />

wzrokiem ogarniał nie tylko lata, ale i wieki. Jezus widział anioła śmierci z mieczem<br />

zwróconym ku miastu, które tak długo było mieszkaniem Boga. Z wierzchołka góry<br />

Oliwnej, z tego miejsca, które później zajęli Tytus i jego wojsko, spoglądał Jezus na święte<br />

przedsionki i sale, a przed Jego zamglonymi łzami oczyma wyłaniał się obraz przyszłości —<br />

mury miasta otoczone wojskiem nieprzyjacielskim. Słyszał odgłos zbliżających się wojsk<br />

oraz wołania o chleb matek i dzieci zgromadzonych w oblężonym mieście. Widział tę<br />

wspaniałą świątynię, jej pałace i wieże oddane na pastwę płomieni, a potem tlące się na ich<br />

miejscu zgliszcza. {WB 15.2}<br />

Kierując wzrok dalej w przyszłość Jezus widział lud przymierza rozproszony po całej<br />

ziemi. W doczesnej zapłacie, jaka nawiedzi Jego naród, widział pierwszą kroplę z czaszy<br />

gniewu, którą lud na sądzie będzie musiał wychylić do dna. Boską litość i współczującą<br />

8

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!