Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Jadwiga Kiwerska<br />
dla munduru amerykańskiego żołnierza. Powracający z Wietnamu żołnierze nie<br />
byli już powszechnie witani jako bohaterowie, poświęcający się w imię ojczyzny<br />
i dla szczytnych celów. Często spotykali się z ostracyzmem jako uczestniczący<br />
w „brudnej wojnie”.<br />
Wietnam był tylko początkiem pewnego procesu narastania wrogości opinii<br />
publicznej wobec polityków i wojskowych, wysyłających amerykańskich chłopców<br />
na wojnę. Podważanie przez różne kręgi społeczeństwa amerykańskiego<br />
zasadności zbrojnej interwencji Stanów Zjednoczonych stało się nieodzownym<br />
elementem towarzyszącym kolejnym decyzjom o udziale żołnierzy US Army<br />
czy to w wojnie o Kuwejt w 1991 r., czy kolejnej wojnie irackiej w 2003 r.<br />
Szczególnie ta druga interwencja zbrojna nad Tygrysem i Eufratem okryła złą<br />
sławą Stany Zjednoczone. Obnażyła bowiem niekompetencję, nieudolność<br />
i nadmierne oparcie się na „pobożnych życzeniach” autorów operacji, nawet<br />
zakładając słuszność niektórych jej motywów. Podważona została wiarygodność<br />
Ameryki, profesjonalizm jej służb, szczerość polityków. Te oceny spotęgowały<br />
niepowodzenia w procesie stabilizowania sytuacji w Iraku. Dopełnieniem<br />
negatywnych konsekwencji było obniżenie prestiżu Stanów Zjednoczonych<br />
wywołane tak wątpliwymi moralnie wydarzeniami, jak Guantanamo i Abu<br />
Ghraib. Zakwestionowane zostało to, co było atutem państwa amerykańskiego,<br />
wpływającym na jego rangę i autorytet w świecie i z czego Amerykanie byli tak<br />
dumni – tzw. soft power [Kiwerska J. 2008, s. 22 i n.].<br />
W takim właśnie kontekście należy spojrzeć na dzisiejsze wspominanie<br />
I wojny światowej w Stanach Zjednoczonych. Łatwiej zrozumiemy wtedy<br />
motywy, które powodują, że Amerykanie na wyjątkowo dużą skalę podjęli<br />
przygotowania do obchodów tej rocznicy – pamiętajmy, że w przypadku USA<br />
kluczowy będzie 2017 r., czyli stulecie ich przystąpienia do Wielkiej Wojny.<br />
Jednak już w styczniu 20<strong>13</strong> r. prezydent Barack Obama podpisał ustawę,<br />
na mocy której powołano specjalną komisję nadzorującą przygotowania do<br />
obchodów oraz koordynującą działania różnych ciał i instytucji, zaangażowanych<br />
w obchody – The World War One Centennial Commission. Zbiera się<br />
ona sukcesywnie w Waszyngtonie, aby dokonać bilansu działań, wymienić<br />
informacje, zaproponować nowe projekty. Można powiedzieć, że inicjatywy<br />
związane ze stuleciem wojny zyskały najwyższy patronat, zarówno Kongresu,<br />
jak i administracji prezydenckiej.<br />
Wychodząc ze słusznego założenia, że wydarzenia lat 1914-1918 słabo<br />
utrwaliły się w pamięci społeczeństwa amerykańskiego, nacisk położono na<br />
upowszechnienie wiedzy o Wielkiej Wojnie. Taki cel mają liczne programy<br />
edukacyjne organizowane w muzeach, bibliotekach, szkołach i instytucjach<br />
88<br />
IZ Policy Papers • nr <strong>13</strong>(I) • www.iz.poznan.pl