12.07.2015 Views

Agnieszka Tułowiecka HERBARZE I QUASI-HERBARZE. WOKÓŁ ...

Agnieszka Tułowiecka HERBARZE I QUASI-HERBARZE. WOKÓŁ ...

Agnieszka Tułowiecka HERBARZE I QUASI-HERBARZE. WOKÓŁ ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

które osadza czas akcji w szesnastym wieku. W przytaczaniu informacji na tematposzczególnych członków rodzin szlacheckich znajdujemy także informacje dotyczącejego samego np. pisząc o Godziszewskich herbu Ogończyk „(…)Te była porodziła DorotaPaprocka, ciotka moja rodzona. Piotr Godziszewski, który był zostawił, z siostrą mojąrodzoną trzy córki: Małgorzatę, Fruzynę i Zofię, i syna Jana(…)”(H,522), które wskazująna jego związek z autorem. 184Z pozoru wydawać by się mogło, że jego rola ogranicza się do cytowania dziełkronikarzy, przytaczania źródeł potrzebnych w portretowaniu postaci, że w większej częścioddaje głos znanym kronikarzom a sam ma w opisie mały udział. Nic bardziej mylnegojednak. Już sam fakt selekcji materiału, wyboru źródeł świadczy o jego inwencji twórczej.Narrator ma swoją wizję i aby ją uwiarygodnić opiera się na źródłach historycznych.Pragnie upamiętnić sławne czyny, pokazać historię w aspekcie dokonań wybitnychjednostek- cel stricte kronikarski. Sam fakt, że jednym rodom poświęca więcej uwagi( m.in. Tęczyńskim herbu Topór, rodom herbu Stary Koń, Gryf, Jastrzębiec) rozpisując sięna kilku kartach, inne zaledwie wymienia, świadczy o realizacji jego własnej,przemyślanej koncepcji. Nadawca stale informuje odbiorcę o czynnościach, jakie podjął,by uzyskać konkretne informacje. Przyjmuje zatem rolę uczonego, znawcy, który głodnywiedzy podjął się prac badawczych, by dotrzeć do wiedzy hermetycznej. Ta jego pozornaskromność, postawa uniżonego sługi w rzeczywistości okazuje się pewnym chwytemretorycznym. Kreując świat przedstawiony nieustannie zdradza tajniki poszukiwańmotywowany, jak zauważono wcześniej, chęcią nadania swej relacji prawdziwości,wiarygodności, stałego podtrzymywania kontaktu z czytelnikiem, ale z drugiej stronywskazując nieustannie na etapy swej mrówczej pracy, mówi o sobie, dokonuje kreacjisamego siebie, jawi nam się jako twórca pieczołowicie ćwiczący swe rzemiosło.Jest rzetelny, potrafi przyznać się do swej niewiedzy. Zamykając opis danego rodunajczęściej używa formuły: „Inszych domów zacnych w różnych województwach jestwiele, o których wiedzieć nie mogę”(H,550), mając świadomość, że nie wszystkichprzedstawicieli rodu wymienił i jakby tym samym chcąc się z tego wytłumaczyć. Zdarzasię, że podaje konkretny powód swej niewiedzy: „przez szerokość”(H,576), czy „przezdalekość”(H,583). Informuje czytelnika o swych poczynaniach, w opisie herbu Tarnawa na184 Historiografia, której reprezentantem jest herbarz nie wytworzyła fikcyjnej osoby opowiadającej, którejnie można byłoby utożsamić z autorem dzieła. W renesansie dokonała się ewolucja podmiotu mówiącego,który przestał być anonimowy i sygnował swe dzieła, dlatego zwłaszcza w tych partiach dzieła, gdzie autorpodpisuje się swym imieniem i nazwiskiem (elementy ramy wydawniczej)możemy mówić, że jest nadawcąkomunikatu.105

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!