Zob. Mat. 24: 42 <strong>oraz</strong> 25: 13.(****) Dot. przekazów, jakie uzyskano podczas egzorcyzmowania demonów od dnia 12 Stycznia 1976do Paêdziernika 1986 r. Prywatne przepowiednie, które zebra∏ i opublikowa∏ Michel Servant w roku 1972w swojej ksià˝ce p.t. “Veillez et priez car i Heure est proche”, jednog∏oÊnie umiejscawiajà zbli˝ajàce si´przyjÊcie oczyszczeƒ (które mia∏y si´ zaczàç w ma∏ej postaci) w latach 1980 -1984. Ten sam wniosekmo˝na znaleêç w ksià˝kach, których autorem jest Pierre Roberdel o Marii Julii Jahenny (ed. Resiac,1972-1977, 51150 Montsurs).(****) Tyczy si´ to “Ostrze˝enia” z Garabandal.E: Mów prawd´, Verobo. Mów, co masz do powiedzenia. Wyjaw ca∏à prawd´.V: Nie potrwa to d∏u˝ej , ni˝ kilkanaÊcie lat. Pod∏ug naszej kalkulacji, by∏oby ca∏kiem mo˝liwe, ˝eOstrze˝enie… lecz jak ju˝em powiedzia∏, my w Piekle tego nie wiemy (straszne narzekanie). Du˝o modlitw,które zaniesiono, jest powodem, i˝ Niebo powstrzymuje dotàd Oczyszczenie. Naprawd´ jest toniedorzecznoÊcià, ˝e nadal sà zanoszone mod∏y. Wraz z odwleczeniem Ostrze˝enia i Oczyszczeniapowi´ksza si´ je-dynie zam´t. Niemniej modlitwy sà potrzebne. Ona ˝àda ich, bo przez modlitwy duszesi´ zbawiajà (straszny ryk wywo∏ujàcy mrowienie kr´gos∏upa).E G Z O R C Y Z M5 Lutego, 1976 r.E – EgzorcystaAl – Allida, demon z chóru Archanio∏ówCNOTA I WINAE: Mów teraz prawd´, Allido, w imi´ Trójcy PrzenajÊwi´tszej.Al: JesteÊmy wdzi´czni dla Nich, tam w Górze (pokazuje do góry), ˝e Oczyszczenie jeszcze nie przysz∏o.To daje nam dodatkowy czas, byÊmy dzia∏ali. Ci w Górze (pokazuje do góry) trzymajà wszystko w r´ku;wszystko jest w ich r´ku. My w dole (w Piekle) boimy si´, ˝e wkrótce przyjdzie Wielkie Ostrze˝enie.E: Mów prawd´, w imi´…Al: Wkrótce skoƒczymy nasze roztrzàsania.E: W imi´ B∏ogos∏awionej Dziewicy i w imi´… mów prawd´.Al: Poniewa˝ wszystkie znaki pokazujà si´ teraz na ca∏ym Êwiecie – wÊród kleru, w naturze – wskazujeto drog´, l´kamy si´ owej… Czy wierzycie” My tak˝e wiemy, czym jest Apokalipsa. Zestawiajàc znakiz tymi, co jest (wyszczególnione) w Apokalipsie, ka˝dy baran powinien przyjàç, ˝e doszliÊmy ju˝ do punktu…z ca∏kiem niewielkimi, z ma∏ymi zawieszeniami wyroku, gdy˝ Ci, tam w Górze, nadal si´ litujà przezca∏y czas.E: Mów dalej.Al Musimy powiedzieç, ˝e Ci, tam w Górze, chcà, abyÊmy to powiedzieli: Nie opuszczajcie g∏ów, bàdêcieniewzruszeni, jak ska∏a, i tak twardzi, jak ˝elazo i diament; zwracajcie si´ nieustannie ku temu, codobre, co tradycyjne. Jest oczywistym, ku czemu prowadzà nowoÊci.Na przyk∏ad, wiele dzieci jest teraz do tego stopnia dojrza∏ych, i˝ wiedzà prawie wszystko o seksie,aczkolwiek nadal jeszcze korzystajà z nocnika. Jest on (seks), ˝e tak powiem, na si∏´ wybijany im do g∏ówtak mocno, ˝e w wieku czterech lub pi´ciu lat nie majà w nich nic innego. Sà nawet niektóre instytucj´,takie jak ogródki dla dzieci i szko∏y, które nie znajà nic lepszego ani te˝ nic bardziej stosownego odwprowadzania seksu do g∏ówek dzieci´cych. Co b´dà potem robiç m∏odzi w wieku dojrzewania” Rodzicenie wiedzà, co robiç. Zaledwie Êmià o tym mówiç z ksi´dzem i protestowaç. Mówià sobie: “On jestkap∏anem, wie zatem, co czyni” (warczy).M∏odzie˝ jest psuta, zanim zdo∏a stanàç na swoich nogach. Dwie ostatnie generacje nigdy nie wydadzàprawdziwych ˝o∏nierzy Chrystusowych, o ile nie nastàpi zupe∏ne odwrócenie sytuacji. By∏oby lepiej dlanich byç w obozach koncentra-cyjnych, niêli w owych oÊrodkach wychowawczych, które wszczepiajà imseks niby trucizn´. A jednoczeÊnie jest to wy-zbyciem si´ za∏o˝eƒ nieznacznego smaku wspó∏czesnegochrzeÊcijaƒstwa.O wiele ∏atwiej pojmowano to w Sodomie i Gomorze. W owym czasie zepsucie nie by∏o im sàczone kro-114
pla po kropli, jak to ma miejsce teraz. Jest prawdà, i˝ êle dzia∏o si´ w Sodomie i Gomorze; lecz mieszkaƒcyowych miast wiedzieli, ˝e grzeszà. Czuli to. Natomiast dzisiejsze dzieci do lat dziesi´ciu nawet o tym niewiedzà. Zrozumiejà to, gdy b´dzie ju˝ za póêno, i˝ zosta∏y wepchni´te g∏owà w grzech.Ksi´˝a, nauczyciele i wychowawcy, którzy powinni byç za nich odpowiedzialni, cz´sto wiedzà jedyniebardzo mgliÊcie, ˝e ich sposób post´powania jest karygodny. Czasami s∏yszà jeszcze g∏os sumienia, czasamimyÊlà, ˝e jest to Duch Âwi´ty.E: W imi´ Trójcy PrzenajÊwi´tszej, Niepokalanego Pocz´cia naszej Pani z Góry Karmel, Êw. Proboszczaz Ars i Katarzyny Emmerich, mów dalej, co masz do powiedzenia.Al: Nigdy nie by∏o tyle zam´tu, co teraz. By∏ rzeczywiÊcie tego rodzaju kryzys w okresie Reformacji, leczobecnie jest jeszcze wi´ksze rozdarcie. Dobrzy zostali po dobrej stronie, a inni przeszli po prostu naprotestantyzm. Lecz Luteranie (owych czasów) byli lepsi, ani˝eli wspó∏czeÊni katolicy. Wtenczas bowiemby∏a wi´ksza uleg∏oÊç KoÊcio∏owi. Obecnie wszystko jest w sytuacji o wiele bardziej Êmiertelnej.E: Wtenczas wi´kszoÊç ludzi, nawet wÊród protestantów, by∏a Êwiadoma, ˝e postàpili êle. /*/./*/ To wymaga bardziej sprecyzowanych szczegó∏ów. Przywódcy byli bez wàtpienia bardziej pewni, coczynià, jak równie˝ swoich motywacji, od ludzi, którzy zawsze sà podatni na wp∏yw autorytetu (jakkolwieknie w tym stopniu co dziÊ (. Ponadto, jest rzeczà oczywistà, ˝e nie wszystko w KoÊciele Katolickimby∏o przyk∏adne w owym czasie.Nast´pnie podzielili si´ (ci, którzy od∏àczyli si´ od KoÊcio∏a Katolickiego – przyp. t∏umacza) na trzygrupy: Luteranie, Kalwini i zwolennicy Zwinglera. Wkrótce atoli stwierdzili, ˝e nie mo˝e to byç prawdziwymKoÊcio∏em, poniewa˝ ci trzej byli w konflikcie. Ujrzeli jasno, i˝ to by∏o kryzysem Katolicyzmu.Jednak˝e zobaczyli równie˝, ˝e dobrzy przynajmniej si´ zjednoczyli. Byli oni sk∏onni zjednoczyç si´ zpowrotem (Luter okazywa∏ to we wszystkich przypadkach(, lecz by∏o za póêno. My (pokazuje w dó∏)osaczyliÊmy go ju˝ zbyt ciasno.E: Mów dalej, w imi´… co masz do powiedzenia, Allido.Al: To myÊmy wp∏yn´li na Lutra, a Stary (Lucyfer) na Zwinglego /*/. By∏o koniecznym dla StaregowziàÊç w r´k´ Zwinglera, dopóki nie wyrós∏, jak roÊlina cieplarniana, która kwitnie, jak chwast. Takichwast nie potrzebuje nawet wiele deszczu. Jest wiadomym, ˝e roÊnie wysoko i kwitnie znacznie szybciejni˝ dobro. W ten lub inny sposób rozrasta si´ gwa∏townie i trudno jest go wyciàç./*/ Istotnie Zwingler (Zurich 1518) – wspó∏czesny Lutrowi (Wittenberg 1517) – pod bezpoÊrednimkierownictwem szefa Piek∏a, szybko zaszed∏ dalej, ani˝eli najbardziej zaawansowane posuni´cia Lutra,którym kierowa∏y wy∏àcznie demony (czyli mniejsze z∏e duchy – przyp. t∏umacza). Allida wyjaÊnia wielerzeczy, dotyczàcych czasu obecnego.Dobro jest zawsze twardsze i bardziej trudniejsze; nie roÊnie tak ∏atwo; a nawet kiedy uros∏o, ludzie,którzy nim si´ interesujà, sàdzà, ˝e ju˝ osiàgn´∏o dobrà wysokoÊç i ˝e mo˝e nagle wywróciç si´ w po∏owiedrogi i byç nagle zmuszone rozpoczàç znowu od zera. Z∏o natomiast kwitnie i pnie si´ w gór´ niczym zielsko,bez jakiegokolwiek bàdê upadku.RoÊnie i wzrasta i nikt nie mo˝e go zatrzymaç.Zepsucie jest jak z∏owroga góra, która zaciemnia wszystko, czyni wszystko cuchnàcym, jest jak epidemnia,która spada na t∏um ludzi. Cnota, poniewa˝ trudniej wzrasta, nie jest ani tak ∏atwa, ani takatrakcyjna, ani te˝ tak szybko si´ nie rozprzestrzenia /*/./*/ Wszystko to ∏àcznie nie jest niepoprawne pod wzgl´dem psychologicznym, lecz jest bardzopesymistyczne. Wskazuje to, i˝ diabe∏ pokazuje swój w∏asny dom. Chcia∏by on, abyÊmy uwierzyli, ˝e ∏askajest bezsilna w dzia∏aniu.Al: Nie chcemy o tym mówiç. O! jak˝e zostaliÊmy przyduszeni, ˝eby to powiedzieç (ryczy wÊciekle).115
- Page 2 and 3:
X. Ignacy CharszewskiKrólestwoSzat
- Page 4 and 5:
P R Z E D S ¸ O W I ECelem tej ksi
- Page 6 and 7:
sta∏y si´ bardziej przyk∏adne
- Page 8 and 9:
Tak si´ stanie, wed∏ug Ksi´gi A
- Page 10 and 11:
ezbo˝noÊci, niegodziwoÊci i ohyd
- Page 12 and 13:
˝e w dniach, co sà przed wami, ot
- Page 14 and 15:
swoich spostrze˝eƒ dotyczàcych p
- Page 16 and 17:
Diabe∏ :- A wiecie, dlaczego szat
- Page 18 and 19:
Przybywajà tu, ˝eby si´ spotkaç
- Page 20 and 21:
iego. Na widok “Oazowca” lub kl
- Page 22 and 23:
Puszczykowie).Twórcy metalu znale
- Page 24 and 25:
Gotyckie wn´trza odbijajà echo je
- Page 26 and 27:
Scena 9 :Cmentarz, 23 ch∏opców s
- Page 28 and 29:
matce. Nie mog∏am inaczej.“Kard
- Page 30 and 31:
´dàcego obrazem Boga” (II Kor.4
- Page 32 and 33:
…Eseƒczycy, jako potomkowie rodz
- Page 34 and 35:
koƒca XVI wieku - Kraków, który
- Page 36 and 37:
mowe.Mamy tego przyk∏ady i we Fra
- Page 38 and 39:
cyzmu jest wszystkim znane, zosta
- Page 40 and 41:
jest ani rozpowszechnianiem fa∏sz
- Page 42 and 43:
S∏owa Prymasa zabrzmia∏y z∏ow
- Page 44 and 45:
dbaç, jak nale˝y o swe zbawienie,
- Page 46 and 47:
Przeciwnik Niepokalanej zdejmuje ju
- Page 48 and 49:
Z ksià˝ki Arnolda Kunzli zatytuow
- Page 50 and 51:
W k r ó l e s t w ie s z a t a n a
- Page 52 and 53:
faryzeusze poprzestali na dyskre-dy
- Page 54 and 55:
on, hulacy i rozpustnicy, byli nasz
- Page 56 and 57:
ydl´cej natury.PozostawiliÊmy im
- Page 58 and 59:
Ucierpià przy tym i ˚ydzi “ No,
- Page 60 and 61:
Jeno nie ˝ydowskie! Ani jednego dz
- Page 62 and 63:
ten, o ile nie jest niepoczytalnym
- Page 64 and 65: wychodowanych i protegowanych przez
- Page 66 and 67: zap∏on´∏y z∏ym ogniem. Szors
- Page 68 and 69: Rankiem otrzyma∏ od Dikisa list.
- Page 70 and 71: ˚ydzi w Êwietle s∏ówChrystusa
- Page 72 and 73: ZBIÓR PRAW KOÂCIO¸A ÂWI¢TEGO
- Page 74 and 75: Gdy Anio∏owie otworzyli bramy pie
- Page 76 and 77: lekcjach religii. Uczyniç seks now
- Page 78 and 79: TRZODA JEST W NIEBEZPIECZE¡STWIEA:
- Page 80 and 81: Chrystus cierpia∏ inaczej, ni˝ w
- Page 82 and 83: si´ do Piek∏a, gdzie obecnie dzi
- Page 84 and 85: EGZORCYZMOWANIE AKABORA(za którym
- Page 86 and 87: (**) Co za przera˝ajàce cierpieni
- Page 88 and 89: J: (j´czy i wzdycha) Mam straszny
- Page 90 and 91: E: Mów prawd´, Judaszu Iszkarioto
- Page 92 and 93: macie zbyt wielkiego wyobra˝enia.
- Page 94 and 95: E: Mów dalej prawd´, w imi´ Naj
- Page 96 and 97: E: Mów prawd´ z rozkazu NajÊwi´
- Page 98 and 99: J: Chcia∏bym w ogóle przestaç o
- Page 100 and 101: J: Bóg chce, by kazania by∏y g
- Page 102 and 103: dlaczego tam, na WysokoÊciach (pok
- Page 104 and 105: E: Mów prawd´ z rozkazu NajÊwi´
- Page 106 and 107: przeciwnym razie ludzie ci nie nosi
- Page 108 and 109: ich g∏ównym sprawcà../*/ Nieszc
- Page 110 and 111: E: Mów, co masz do powiedzenia, z
- Page 112 and 113: E G Z O R C Y Z M12 Stycznia, 1976
- Page 116 and 117: E G Z O R C Y Z M30 marca, 1976 r.E
- Page 118 and 119: nas w okropne przera˝enie /*/. Tak
- Page 120 and 121: Miriam.By∏o to podczas drugiej na
- Page 122 and 123: Nast´pnie, by nie byli oni zasmuce
- Page 124 and 125: ozkaz.B: Otó˝ Ona chce, aby kap
- Page 126 and 127: wÊród tych rodzin, które zwà si
- Page 128 and 129: pienia. Pijàc ów Kielich, uzna∏
- Page 130 and 131: ez tego rozpadlibyÊcie si´ na wi
- Page 132 and 133: Najlepszà rzeczà by∏oby czytaç
- Page 134 and 135: Jest tak˝e du˝o wi´cej podobnych
- Page 136 and 137: E: Belzebubie, mów prawd´, w imi
- Page 138 and 139: Po prawdziwym szturmie modlitewnym
- Page 140 and 141: Pawe∏ VI, posiada rzeczywiÊcie,
- Page 142 and 143: Papie˝a Paw∏a VI. Nawet my w Pie
- Page 144 and 145: poprzednich okazji, a nast´pnie pr
- Page 146 and 147: NIEPOROZUMIENIAE: Chcemy wype∏nia
- Page 148 and 149: B: Z punktu widzenia WysokoÊci (tj
- Page 150 and 151: Ten dwojaki aspekt rzeczy mo˝na ja
- Page 152 and 153: E: To znaczy, w czyÊcu chcà pomag
- Page 154 and 155: Bez prawdziwej spowiedzi ludzie zat
- Page 156 and 157: E: Co jeszcze masz do powiedzenia
- Page 158 and 159: wami uchylaç kapelusza. Tak jest z
- Page 160 and 161: */ Chodzi tu prawdopodobnie o tzw.
- Page 162 and 163: wielkim i kompetentnym. Lecz w wi´
- Page 164 and 165:
iÊmy ma∏à moc, wtedy byliby tyl
- Page 166 and 167:
Dlatego otrzymuje si´ o wiele mnie
- Page 168 and 169:
Prawdziwy kap∏an pozwoli∏by si
- Page 170 and 171:
WIELKA ODPOWIEDZIALNOÂÇ URZ¢DU P
- Page 172 and 173:
E G Z O R C Y Z MDnia 18 Czerwca 19
- Page 174 and 175:
wierk´, szykujàc jej wieczne umie
- Page 176 and 177:
A wi´c zobaczycie, czym jest strac
- Page 178 and 179:
tujcie ginàcych. Wyznawajcie Mnie
- Page 180 and 181:
Ja was bardzo kocham z wszystkimi w
- Page 182 and 183:
´dziecie zawiedzeni. PoÊród groz
- Page 184 and 185:
XCzwarte Ostrze˝enie - Droga powro
- Page 186 and 187:
Êwiat z pokolenia w pokolenie pogr
- Page 188 and 189:
Baranka odkupionych †. Nie odwa˝
- Page 190:
190