˝e w dniach, co sà przed wami, otrzymacie ∏ask´ widzenia cudów waszymi w∏asnymi oczami. Nie przejdàone nie zauwa˝one przez was, bo b´dziecie doÊwiadczaç duchów. Wszystko, co jest zgni∏e upadnie; a oni(nikczemnicy) b´dà poznani ze swoich czynów”.Nast´pnie idà s∏owa Êw. Micha∏a Archanio∏a: —“Moje dziecko, waga przechyli∏a si´ mocno w lewo. Jest to znak, ˝e trzeba b´dzie du˝o naprawiaç.Wielu b´dzie wezwanych, lecz ma∏o b´dzie wybranych. Przez niezliczone lata ziemskiego czasu KrólowaNiebios schodzi∏a na waszà ziemi´, a˝eby przynieÊç wam ostrze˝enie Ojca Wiekuistego. Ale jak dawniej,idziecie na oÊlep. ZatwardziliÊcie swe serca na prawd´, przenoszàc ponad nià z∏udzenia podsuwane wamprzez Szatana.Musicie usunàç t´ Êlepot´ z waszych serc, bo czas wasz si´ skróci∏. Jest obecnie na Ziemi wieluprzekazicieli podajàcych ostrze˝enia z Nieba. Ale jak wielu spoÊród was s∏ucha ich i idzie za wskazaniamiKrólowej Niebios, które do was skierowa∏a dla zbawienia waszych dusz <strong>oraz</strong> dusz tych, nad którymimacie piecz´”CzyÊcie otrzymali wasze ∏aski po to, a˝eby egoistycznie z nich korzystaç, czy u˝yliÊcie ich pod∏ugwskazówek Królowej Niebios, by dzieliç si´ nimi, wyszukujàc w waszym Êwiecie mroczne zakamarki, byzbawiaç zb∏àkane owce”Ja, Micha∏, Stra˝nik Domu Bo˝ego, Stró˝ Wiary, daj´ wam ostrze˝enie, ˝e zostaliÊcie znalezienipró˝nymi w oczach Ojca Wiekuistego i teraz poniesiecie kar´”.Ponadto NajÊwi´tsza Dziewica powiedzia∏a do Weroniki Leuken (18. 03. 1977) o tych wszystkich,którzy dzier˝à ster KoÊcio∏a Chrystusowego, a którzy idà za nowoÊciami: —“Prze∏o˝eni, kardyna∏owie, biskupi, wszyscy oni chodzà z g∏owà w chmurach. Majà oni wielkie plany,Moje dziecko, a˝eby zbudowaç nowy koÊció∏, koÊció∏ cz∏owieka. Lecz Mój Syn ma inne plany. Ich czaskoƒczy si´… Ten nowy koÊció∏, który oni budujà, nie ma pomocy anio∏ów, by go budowali, tylko demony…budujà koÊció∏ cz∏owieka z Szatanem jako kierownikiem.KoÊció∏ Katolicki musi pozostaç jeden. Lecz to nie znaczy, jak utrzymuje koÊció∏ ludzki, ˝e wprowadziciedo niego wszelkiego rodzaju heretyków i od∏àczonych braci. Nie. Moje dzieci, to jest b∏àd, z∏udzenieSzatana. Nie mo˝ecie zmnieniç Domu Mojego Syna i wprowadziç ich doƒ. Oni muszà si´ zmieniç i powróciçdo oryginalnej regu∏y Mojego Syna i tych, którzy z Nim byli przy zak∏adaniu fundamentów.Powtarzam, Moje dziecko i Moje dzieci: od∏àczeni bracia muszà si´ zmieniç. Protestowali oni wprzesz∏oÊci; od∏àczyli si´ od prawdy i od jednego prawdziwego KoÊcio∏a. Muszà oniporzuciç b∏´dy, jakie pope∏nili w przesz∏oÊci, wróciç z powrotem i zaczàç od nowa. Oni nie mogàwnieÊç swych b∏´dów do Domu Mego Syna.Otwieracie teraz drzwi dla wszelkiego rodzaju heretyków, od∏àczonych braci. Oni nie przychodzà, byzjednoczyç si´ w dobrym duchu i sercu; przychodzà, by was przejàç.O Pasterze, którzy jesteÊcie zwodzeni, I co Ja widz´ w domu Mego Syna, jeÊli nie od∏àczonych bracina Jego kazalnicy! Nawet tych ze Êwiàtyƒ i synagog Szatana, na Jego kazalnicy! Po co”” Nigdy w waszychkrajach nie b´dzie dobrze, dopóki Syn Mój nie powróci na centralne miejsce O∏tarza.I te s∏owa powinni wziàç sobie do serca przywódcy narodów, gdy˝ nie ma skutku bez przyczyny.Drogi czytelniku oddajemy Ci do ràk ksià˝k´ mocnà, ale nie ma sensu prawdy owijaç w bawe∏n´. Czasjest krótki, Bóg Ojciec Niebieski zaczà∏ juz odliczaç, poznajàc prawd´, poznajemy przyczyn´ GniewuBo˝ego, i ka˝dy z nas mo˝e przyczyniç si´ do z∏agodzenia tego <strong>gniewu</strong>. Sami stwarzamy swe przeznaczenie,w∏asnymi czynami snujemy wàtek z którego rozwija si´ pasmo wielu ˝ywio∏ów. Nasza przysz∏oÊç, niewyp∏ywa z przypadku, lub te˝ z kaprysu despotycznego Boga. Przysz∏oÊç jest w naszych r´kach i mo˝emyjà kszta∏-towaç wedle naszej woli. Jak podaje nam Matka Bo˝a w Fatimie 3/4 ludzkoÊci mo˝e zginàç wkataklizmach, je˝eli nie chcesz wp∏ynàç swoim post´powaniem na dalszy bieg wypadków, zacznij i Tyodliczaç, co czwarty z Twoich najbli˝szych ocaleje.Przy koƒcu ksià˝ki znajduje si´ zestaw fotografii Papie˝a Paw∏a VI <strong>oraz</strong> jego dublera.Na koƒcu ksià˝ki zamieszczony zosta∏ osobno tekst Egzorcyzmu Papie˝a Leona XIII.12Zbigniew Koz∏owski
Czas Apokalipsy“Oj dana, dana nie ma <strong>szatana</strong>”! Przez szeroko otwarte okna okaza∏ej sali, w której zgromadzi∏a si´m∏odzie˝, p∏ynà s∏owa pieÊni w takt skocznej tanecznej muzyki.Si∏à s∏ów tej pieÊni zosta∏em wyrwany ze Êwiata ducha, jakby obudzony z kolorowego snu, a rzuconyw obj´cia smutnej rzeczywistoÊci. Skupienie przy rozwa˝aniu bolesnych tajemnic ró˝aƒca Êw. pierzch∏o wzaÊwiaty. Wprawdzie palce mechanicznie przesuwajà koraliki, wargi poruszajà si´ mimowolnie, leczmyÊli i w∏asnà osobowoÊç, otoczy∏a czarna noc, pomimo jasnoÊci dnia.WolnoÊç mowy polskiej, wiara chrzeÊcijaƒska i tradycje narodowe, które zosta∏y bohaterskà krwiàpraojców okupione, którzy z hymnem Bogurodzica nieÊli goràce polskie serca, sk∏adajàc je w ofierze nao∏tarzu Ojczyzny, zostajà uszczuplone przez prawnuków. Szczególnie wiara jest wyÊmiewana, jakby ktoÊchcial niezw∏ocznie zrzuciç jà z tronu, usunàç spod jej stóp fundament, aby run´∏a i rozsypa∏a si´, aby poniej nie pozosta∏o ÊladuCzy˝ ci s∏awni i wielcy bohaterowie naszej Ojczyzny, walczàc z wrogami nie dope∏nili obowiàzku rodzicielskiegoi nie przekazali dzieciom i wnukom nauki o Bogu, który jest Mi∏oÊcià Mi∏osiernà”Czy nie przekazali im nauki o istnieniu spot´gowanych si∏ negacji, upad∏ych anio∏ów zwanych<strong>szatana</strong>mi”Zatrzymajmy si´ na chwil´ we w∏asnych zap´dach i poszukajmy wspólnie odpowiedzi na dr´czàce naspytanie: szatan istnieje, czy nie “Szukajmy tej odpowiedzi w Êwietle s∏ów zas∏yszanej piosenki “ nie ma <strong>szatana</strong> “ Êpiewanej przez polskàm∏odzie˝. Wielu twierdzi, ˝e szatan – przeciwnik Niepokalanej – w XX wieku osiàgnà∏ wspania∏ysukces. Che∏pi si´ wielkim zwyci´stwem, bo potrafi∏ wmówiç znacznej wi´kszoÊci, ˝yjàcych dziÊ naplanecie Ziemi, ˝e go nie ma. Taƒczàca i Êpiewajàca m∏odzie˝, “nie ma <strong>szatana</strong> “, niejako zatwierdza toorzeczenie. Nast´pstwa tych twierdzeƒ sà straszne. Bo jeÊli nie ma <strong>szatana</strong>, to nie ma i piek∏a , wi´cprzykazanie Bo˝e mo˝e nas nie obowiàzuje. Mimowolnie wciskajà si´ na myÊl zas∏yszane porzekad∏a “Hulaj duszo - piek∏a nie ma “! W obliczu takich i tym podobnych porzekade∏, usuwane sà, jakoniepotrzebny balast, wszelkie moralne hamulce.Inni Êwiadczà, ˝e twierdzenia o nieistnieniu <strong>szatana</strong> oparte sà na niczym. Sà to jedynie “ pobo˝ne˝yczenia” tych, którym Bóg z jego przykazaniami jest niewygodny.Bardzo niewygodny. I powiadajà, ˝e szatan odwieczny wróg wszelkiego dobra, oszust, ob∏udnikwidzàc owoce swych k∏amliwych, z∏udnych i przewrotnych sztuczek, zabawia si´ zwiedzionymi aszataƒskim rechotem wplecionym w rytm skocznej tanecznej muzyki zaprasza swoich wierzycieli szerokimgestem do taƒca.-”Sam staje w kr´gu taƒczàcych i wiruje w zachwycie - na widok, który …cieszy .…!Zapraszam … Wchodzcie tu wszyscy w tanecznym rytmie – bo co u˝yjem to dla nas, ju˝ za sto lat nieb´dzie nas”…!I poucza a myÊli “ …nie b´dzie was - b´dziecie u mnie - w goÊcinie “!Zostawmy roztaƒczonà i rozÊpiewanà m∏odzie˝, a udajmy si´ do Jarocina, na festiwal muzyki rockowej.Ta m∏odzie˝ uznaje <strong>szatana</strong> jako swego “pana” i na jego czeÊç, odprawia “czarne msze”.Oddajemy g∏os reporterom i redaktorom prasy. Oni chcà nam coÊ opowiedzieç, pomimo ˝e majà swójspecyficzny sposób mówienia. Jest to mowa kpiarska, wieloznacznikowa, a swojà mnogoÊcià artyku∏ówsprawia wra˝enie zach´cajàcej… Jakby jej na tym zale˝a∏o, aby wzbudziç zainteresowanie …. zaciekawienie…!KtoÊ niedawno okreÊli∏ , ˝e redaktorzy swoimi artyku∏ami o Jarocinie - plujà w twarz tysi´cznej historiichrztu Polski. Nie baczàc na te opinie, g∏os oddaj´ redaktorom artyku∏ów o Jarocinie.Przytaczam ca∏oÊç opracowania trzech reportarzy z tygodnika “Kierunki” z dnia 23 sierpnia 1987r.<strong>oraz</strong> “Prawo i ˚ycie” z dnia 8 sierpnia 1987r.Prezentujemy dzisiaj trzy teksty, dotyczàce atmosfery narastajàcej wokó∏ Festiwalu w Jarocinie.Trzech autorów zabiera g∏os, usi∏ujàc przynajmniej cz´Êciowo wyjaÊniç fenomen muzyki rockowej,towarzyszàcej os∏awionej imprezie m∏odzie˝owej. Nie wydaje si´ nam aby temat zosta∏ tym sposobemwyczerpany, i dlatego zwracamy si´ do Czytelników zw∏aszcza m∏odych, z proÊbà o nadsy∏anie do redakcji13
- Page 2 and 3: X. Ignacy CharszewskiKrólestwoSzat
- Page 4 and 5: P R Z E D S ¸ O W I ECelem tej ksi
- Page 6 and 7: sta∏y si´ bardziej przyk∏adne
- Page 8 and 9: Tak si´ stanie, wed∏ug Ksi´gi A
- Page 10 and 11: ezbo˝noÊci, niegodziwoÊci i ohyd
- Page 14 and 15: swoich spostrze˝eƒ dotyczàcych p
- Page 16 and 17: Diabe∏ :- A wiecie, dlaczego szat
- Page 18 and 19: Przybywajà tu, ˝eby si´ spotkaç
- Page 20 and 21: iego. Na widok “Oazowca” lub kl
- Page 22 and 23: Puszczykowie).Twórcy metalu znale
- Page 24 and 25: Gotyckie wn´trza odbijajà echo je
- Page 26 and 27: Scena 9 :Cmentarz, 23 ch∏opców s
- Page 28 and 29: matce. Nie mog∏am inaczej.“Kard
- Page 30 and 31: ´dàcego obrazem Boga” (II Kor.4
- Page 32 and 33: …Eseƒczycy, jako potomkowie rodz
- Page 34 and 35: koƒca XVI wieku - Kraków, który
- Page 36 and 37: mowe.Mamy tego przyk∏ady i we Fra
- Page 38 and 39: cyzmu jest wszystkim znane, zosta
- Page 40 and 41: jest ani rozpowszechnianiem fa∏sz
- Page 42 and 43: S∏owa Prymasa zabrzmia∏y z∏ow
- Page 44 and 45: dbaç, jak nale˝y o swe zbawienie,
- Page 46 and 47: Przeciwnik Niepokalanej zdejmuje ju
- Page 48 and 49: Z ksià˝ki Arnolda Kunzli zatytuow
- Page 50 and 51: W k r ó l e s t w ie s z a t a n a
- Page 52 and 53: faryzeusze poprzestali na dyskre-dy
- Page 54 and 55: on, hulacy i rozpustnicy, byli nasz
- Page 56 and 57: ydl´cej natury.PozostawiliÊmy im
- Page 58 and 59: Ucierpià przy tym i ˚ydzi “ No,
- Page 60 and 61: Jeno nie ˝ydowskie! Ani jednego dz
- Page 62 and 63:
ten, o ile nie jest niepoczytalnym
- Page 64 and 65:
wychodowanych i protegowanych przez
- Page 66 and 67:
zap∏on´∏y z∏ym ogniem. Szors
- Page 68 and 69:
Rankiem otrzyma∏ od Dikisa list.
- Page 70 and 71:
˚ydzi w Êwietle s∏ówChrystusa
- Page 72 and 73:
ZBIÓR PRAW KOÂCIO¸A ÂWI¢TEGO
- Page 74 and 75:
Gdy Anio∏owie otworzyli bramy pie
- Page 76 and 77:
lekcjach religii. Uczyniç seks now
- Page 78 and 79:
TRZODA JEST W NIEBEZPIECZE¡STWIEA:
- Page 80 and 81:
Chrystus cierpia∏ inaczej, ni˝ w
- Page 82 and 83:
si´ do Piek∏a, gdzie obecnie dzi
- Page 84 and 85:
EGZORCYZMOWANIE AKABORA(za którym
- Page 86 and 87:
(**) Co za przera˝ajàce cierpieni
- Page 88 and 89:
J: (j´czy i wzdycha) Mam straszny
- Page 90 and 91:
E: Mów prawd´, Judaszu Iszkarioto
- Page 92 and 93:
macie zbyt wielkiego wyobra˝enia.
- Page 94 and 95:
E: Mów dalej prawd´, w imi´ Naj
- Page 96 and 97:
E: Mów prawd´ z rozkazu NajÊwi´
- Page 98 and 99:
J: Chcia∏bym w ogóle przestaç o
- Page 100 and 101:
J: Bóg chce, by kazania by∏y g
- Page 102 and 103:
dlaczego tam, na WysokoÊciach (pok
- Page 104 and 105:
E: Mów prawd´ z rozkazu NajÊwi´
- Page 106 and 107:
przeciwnym razie ludzie ci nie nosi
- Page 108 and 109:
ich g∏ównym sprawcà../*/ Nieszc
- Page 110 and 111:
E: Mów, co masz do powiedzenia, z
- Page 112 and 113:
E G Z O R C Y Z M12 Stycznia, 1976
- Page 114 and 115:
Zob. Mat. 24: 42 oraz 25: 13.(****)
- Page 116 and 117:
E G Z O R C Y Z M30 marca, 1976 r.E
- Page 118 and 119:
nas w okropne przera˝enie /*/. Tak
- Page 120 and 121:
Miriam.By∏o to podczas drugiej na
- Page 122 and 123:
Nast´pnie, by nie byli oni zasmuce
- Page 124 and 125:
ozkaz.B: Otó˝ Ona chce, aby kap
- Page 126 and 127:
wÊród tych rodzin, które zwà si
- Page 128 and 129:
pienia. Pijàc ów Kielich, uzna∏
- Page 130 and 131:
ez tego rozpadlibyÊcie si´ na wi
- Page 132 and 133:
Najlepszà rzeczà by∏oby czytaç
- Page 134 and 135:
Jest tak˝e du˝o wi´cej podobnych
- Page 136 and 137:
E: Belzebubie, mów prawd´, w imi
- Page 138 and 139:
Po prawdziwym szturmie modlitewnym
- Page 140 and 141:
Pawe∏ VI, posiada rzeczywiÊcie,
- Page 142 and 143:
Papie˝a Paw∏a VI. Nawet my w Pie
- Page 144 and 145:
poprzednich okazji, a nast´pnie pr
- Page 146 and 147:
NIEPOROZUMIENIAE: Chcemy wype∏nia
- Page 148 and 149:
B: Z punktu widzenia WysokoÊci (tj
- Page 150 and 151:
Ten dwojaki aspekt rzeczy mo˝na ja
- Page 152 and 153:
E: To znaczy, w czyÊcu chcà pomag
- Page 154 and 155:
Bez prawdziwej spowiedzi ludzie zat
- Page 156 and 157:
E: Co jeszcze masz do powiedzenia
- Page 158 and 159:
wami uchylaç kapelusza. Tak jest z
- Page 160 and 161:
*/ Chodzi tu prawdopodobnie o tzw.
- Page 162 and 163:
wielkim i kompetentnym. Lecz w wi´
- Page 164 and 165:
iÊmy ma∏à moc, wtedy byliby tyl
- Page 166 and 167:
Dlatego otrzymuje si´ o wiele mnie
- Page 168 and 169:
Prawdziwy kap∏an pozwoli∏by si
- Page 170 and 171:
WIELKA ODPOWIEDZIALNOÂÇ URZ¢DU P
- Page 172 and 173:
E G Z O R C Y Z MDnia 18 Czerwca 19
- Page 174 and 175:
wierk´, szykujàc jej wieczne umie
- Page 176 and 177:
A wi´c zobaczycie, czym jest strac
- Page 178 and 179:
tujcie ginàcych. Wyznawajcie Mnie
- Page 180 and 181:
Ja was bardzo kocham z wszystkimi w
- Page 182 and 183:
´dziecie zawiedzeni. PoÊród groz
- Page 184 and 185:
XCzwarte Ostrze˝enie - Droga powro
- Page 186 and 187:
Êwiat z pokolenia w pokolenie pogr
- Page 188 and 189:
Baranka odkupionych †. Nie odwa˝
- Page 190:
190