swoich spostrze˝eƒ dotyczàcych poruszanego bardzo szerokiego problemu. Nie chodzi tylko o stosunek domuzyki rockowej ani te˝ do przejawów satanizmu : pragniemy dyskusji obejmujàcej modele rozrywekm∏odzie˝y, jej potrzeb, oczekiwaƒ, roz-czarowaƒ i zachwytów.Czaszk´ malutkà wi´c pewno dzieci´cà, znalaz∏ Diabe∏, gdy rozkopywano plac osiedlowy, bydoprowadziç gaz do jego bloku.Przyniós∏ jà do domu, zakonserwowa∏ farbà w kolorze kremowym i postawi∏ na stole, obok ∏ó˝ka. Aleteraz chce jà wyrzuciç, od kilku tygodni ma koszmarne sny. Oto Êni∏o mu si´ którejÊ nocy, ˝e ˝ona urodzi∏amu ch∏opczyka. I kiedyÊ g∏aszczàc g∏ówk´ jego, spostrzeg∏ nagle, ˝e g∏aszcze czaszk´...Diabe∏ jest z Ciechanowa z osiedla Aleksandrówka, postawionego w miejscu, gdzie kiedyÊ by∏ starycmentarz ˝ydowski. Cmentarz nie opar∏ si´, niszczycielskiej sile czasu. Zachowa∏ si´ tylko jeden pomnik,który trwa do dzisiaj. Diabe∏ ma 22 lata, - strzy˝e miejskie trawniki, - z tego ˝yje, a w wolnych chwilachczyta. Du˝o czyta. Ostatnio “Piek∏o nie zna snu”, Kazimierza Truchanowskiego. I mieszka sam. Rodzicewyprowadzili si´, bo nie mogli znieÊç widoku czaszki we wspólnym mieszkaniu. KtóregoÊ dnia sta∏o si´dla nich za ciasne. Ale czaszk´ Diabe∏ musia∏ mieç. Nie tylko dlatego, ˝e nie rozstaje si´ z nià RomanKostrzewski, wokalista grupy “Kat”, lider rockowego satanizmu w kraju. Podczas tegorocznego koncertuw Jarocinie czaszka w´drowa∏a - od estrady - mi´dzy satanistami oblepiajàcymi estrad´, a˝ przepad∏agdzieÊ w mroku. Diabe∏ jest satanistà. Czaszka dla niego to znak kogoÊ, kto przesta∏ ju˝ cierpieç i dzisiajjest byç mo˝e demonem. A on wierzy, ˝e po Êmierci ˝adne cierpienie nie b´dzie ju˝ jego udzia∏em.˚eby przyjechaç na cztery sierpniowe dni do Jarocina, sparzy∏ sobie r´k´, dosta∏ zwolnienie lekarskiei natychmiast wsiad∏ w pociàg. W Jarocinie stwierdzi∏, ˝e oparzy∏ si´ zbyt mocno. Rana zacz´∏a ropieç.Ale przyjechaç musia∏. Przyje˝d˝a na festiwal rockowy ju˝ od siedmiu lat. Znajà go tu i on zna wielu. Niejest przywódcà ˝adnej grupy, nie jest te˝ “kap∏anem” satanistów. “Kap∏anem to jest mo˝e Kostrzewski” -mówi. Ale ka˝dy wie, kto to jest Diabe∏. Szakal, czyli Ma∏olat z Bielska Bia∏ej, uwa˝a, ˝e jest w nim coÊ,co innych doƒ przyciàga. Przede wszystkim mówi, co myÊli i nie mówi niczego, w co nie wierzy. Nikogonie udaje i od nikogo nie jest zale˝ny. Przyjació∏ nie zdradza, a jeÊli oni to zrobià, nie przebacza im.Podzieli si´ ostatnià suchà bu∏kà, ostatnim papierosem. Nie boi si´ g∏odu, braku snu, bólu. Nie cierpig∏upoty. Aha, i jeszcze nikomu nie zabrania wierzyç, w co chce i robiç, co chce.Chyba ˝e ktoÊ mu wejdzie w drog´.“ Ka˝dy z nas ma coÊ do powiedzenia i do zagrania, a rock jest tà specyficznà sztukà, w której nie mamiejsca na fa∏sz czy pozorniactwo”. - powiedzia∏ podczas Festiwalu Muzyków Rockowych - Jarocin* , 85Walter Che∏stowski, wieloletni dyrektor artystyczny, zwany przez jednych “ojcem polskiego rocka”, przezdrugich zaÊ “facetem be∏tajàcym tylko w g∏owach m∏odzie˝y”.A wejÊç mo˝e mu w drog´ ∏ysy i dobrze zbudowany skin. Skin-headsi lubià byç silni i za takich si´uwa˝ajà. Za lepszych od innych. Bo ci inni to Êmiecie, z których trzeba oczyÊciç swiat. Dlatego “napieprzajàwszystkich” jak mówi Ma∏olat. Niektórzy nazywajà ich faszystami.W ubieg∏ym roku punki wspólnie z metalowcami Êcigali skinów. W tym roku te˝, w amfiteatrze, czylina Ma∏ej Scenie gra∏ w∏aÊnie “Vincent”, a mo˝e “Ch∏opcy z Placu Broni”, gdy nagle widownia ruszy∏a si´.Ruszyli najpierw metalowcy, ch∏opcy z wypisanym na plecach d˝insowych kurtek wyznanie wiary wmuzyk´ spod znaku Heavy metal, potem inni, w koƒcu niemal ca∏y amfiteatr.T∏um g´stnia∏ i sunà∏ c<strong>oraz</strong> szybciej w stron´ jarocinskiego rynku. KtoÊ kogoÊ pyta∏ w biegu: Co si´sta∏o “ i s∏ysza∏ w odpowiedzi : “Zadyma mi´dzy, skinami a metalami”. Ma∏olat powie mi pó˝niej: “Skinipobili pi´tnastu naszych i dali nog´, aleÊmy ich dopadli, bo uciekli do koÊcio∏a”. Milicja zresztà wkroczy∏ado akcji b∏yskawicznie. Spokojnie metalowców powstrzyma∏a. Po czym wszyscy wrócili do amfiteatrupos∏uchaç kolejnego zespo∏u.SzeÊdziesi´cioletnia jarocinianka,” babcia wnukom”, jak o sobie mówi, obejrza∏a owe “zajÊcia” tegosamego dnia w Dzienniku Telewizyjnym. “My tu oburzeni jesteÊmy, jak oni nasz festiwal pokazali “. . .Pokazali t´ rozróbk´, jakichÊ m∏odych le˝àcych na trawie stadionu i Êciskajàcych si´, no i jakiegoÊm∏odego, z takim czubem na g∏owie, myjàcego nogi na polu namiotowym, tak jakby w tym by∏o coÊnadzwyczajnego. Samej muzyki, którà tu grajà, by∏o w filmiku tyle co kot nap∏aka∏ “. Bo i jeszcze zapytalijakàÊ babin´ o to, co myÊli o m∏odzie˝y, która przyjeêd˝a do Jarocina. Babina odpowiedzia∏a : “Nomusi si´ wyszumieç”. Na dodatek ten filmik z Jarocina puÊcili zaraz po wiadomoÊci o zamordowaniujakiejÊ dziewczyny siekierà. Pokazali nawet jej trupa . . . Zdaje nam si´, ˝e chcà nam ten festiwal odebraç14
. . .”“Ja te˝ tak myÊl´ - dodaje przys∏uchujàcy si´ ch∏opak. - Tyle z∏ego o Jarocinie ju˝ powiedziano inapisano, ˝e zje˝d˝ajà tu dzikusy, nieroby, anarchiÊci, ˝e pleni si´ tu moralne zepsucie, brutalnoÊç, ordynarnoÊç.Neguje si´ tu wszystko co jest wartoÊciowe. Ale to nieprawda. . . .”Ksiàdz Sebastian, tak go nazwijmy, skoro sam mówi∏, i˝ jego imi´ nie jest wa˝ne (z Bia∏egostoku),który przyjecha∏ do Jarocina, mówi i˝ spotka∏ wielu m∏odych, którzy przyznali wprost:“ZainteresowaliÊmy si´ ruchami satanistów po tych doniesieniach w prasie i w telewizji o “czarnej mszy”na cmentarzu w Jarocinie i o procesie tych, którzy jà “odprawiali”. G∏ówny skazany sta∏ si´ dla nichm´czennikiem. Prasa zrobi∏a êle rozdmuchujàc t´ spraw´. Czyniàc zeƒ najwa˝niejsze wydarzenia festiwalu,gdy by∏o tymczasem ca∏kiem marginesowe. Podobnie jak tegoroczna pogoƒ metalowców za skinami.Ksiàdz Sebastian dodaje: Mo˝e to by∏o potrzebne, ˝e skini musieli si´ u nas schroniç. Przesiedzieli wkoÊciele ca∏y dzieƒ. Uda∏o si´ z∏apaç z nimi kontakt. A przecie˝ bywa∏o, ˝e ten i ów na nasze próby nawiàzaniarozmowy odpowiada∏ :”Spieprzaj”.Ale najbardziej zapami´ta∏ ksiàdz spotkanie z satanistami. W koÊciele Chrystusa Króla obejrzeli filmo Jezusie, a potem spali w koÊciele Êw. Jerzego. Na drewnianej pod∏odze i na ∏awach by∏o im doÊç ciep∏o.Do pola namiotowego nie chcia∏o si´ im w´drowaç. Zbyt byli zm´czeni, to kawa∏ drogi, poza tymnieprzyjemnie si´ Êpi w sàsiedztwie wysypiska Êmieci. A tam je w∏asnie zwozili z ca∏ego Jarocina.Ksiàdz Sebastian : “KoÊció∏ Êw. Jerzego jest otwarty dla wszystkich, a my przyjechaliÊmy do Jarocinadla tej m∏odzie˝y, która chce s∏uchaç rocka. I warto tu przyjechaç, choçby dla garstki m∏odych, którzyzechcà z nami byç. . . Obawia∏em si´ troch´ satanistów, ich reakcji na moje s∏owa i zach´t´ do rozmowy,ale okazuje si´, ˝e sà jak inni m∏odzi: przede wszystkim samotni. I czujàcy potrzeb´ spotkaƒ ze sobà. Majànadziej´, ˝e w Jarocinie, podczas festiwalu, zapomnà o swych problemach. A wi´kszoÊç ma problemyrodzinne. . . Jest nas tutaj oko∏o 50 ksi´˝y. Patrzymy na tych m∏odych z mi∏oÊcià. Bo to przecie˝ polskiedzieci. Ka˝de spotkanie z nimi w Jarocinie, bez wzgl´du na to, jak oni sami si´ okreÊlajà, to dla mnie ma∏ycud. I dzi´kuj´ Bogu, ˝e stajà si´ one moim udzia∏em”.Walter Che∏stowski: “Nasza muzyka jest cz´sto gorzka, mocna, agresywna, brudna, zm´czona i ponura.Nie pasujà do niej wymyÊlone stroje i s∏owa o niczym, które si´ tak ∏atwo i wygodnie Êpiewa. Niezawsze jest to przyjemne, bo mówi o tym, co otacza ka˝dego z nas”.Rano, w czwartek 6 sierpnia, Êpiàcych w koÊciele Êw. Jerzego satanistów zauwa˝yli ci, którzy tak˝esp´dzili tu noc, ale z ˝adnà z grup si´ nie uto˝samiajà.Co wy sataniÊci, robicie w koÊciele” - By∏o ciep∏o, a poza tym szatan wsz´dzie wchodzi - odpowiadaten, którego zwià Mantasem.- Bo robi to, co mu si´ podoba. Tyle warta jest ta wasza ideologia “. Wystarczy, ˝e któryÊ z was zechcesi´ zdrzemnàç, a ju˝ o niej zapomina “Mantas : - Nie jesteÊmy od niczego zale˝ni. KiedyÊ çpa∏em, ale przesta∏em.Diabe∏: - Kilka lat temu by∏em takim ∏obuzem, ˝ebyÊcie do mnie nie podeszli. Ju˝ nim nie jestem. Toznaczy, ˝e jednak staç mnie na czynienie dobra “.Diabe∏: - to nie jest czynienie dobra, a doskonalenie si´.Szatan nie chce , byÊmy byli prymitywni, ale na poziomie. Dlatego nie zabrania uczyç si´, kszta∏ciç.Sprawia mi radoÊç, kiedy myÊl´ o jego inteligencji, o jego zdolnoÊciach tworzenia, wcià˝ czegoÊ nowego.Bo on tworzy nie tylko z∏o, ale i dobre rzeczy. Stworzy∏ na przyk∏ad computery.- Skoro nie chcecie byç prymitywnymi, dlaczego rozgrzebujecie groby na cmentarzach “ - Meniu ( innysatanista, który dotàd przys∏uchiwa∏ si´ rozmowie) : - Ludzie uwa˝ajà ˝e ka˝dy satanista musi ∏aziç z∏opatà po cmentarzu, otwieraç groby i zabijaç psy. Tak pisa∏y gazety w zesz∏ym roku. Ale to nie myurzàdziliÊmy t´ “czarnà msz´” . To sataniÊci, czyli ludzie, którzy zakorzenili si´ w modzie na satanizm, anic o nim nie wiedzà. Szatanisci sà s∏ugami <strong>szatana</strong>, on si´ nimi pos∏uguje do ró˝nych celów, a gdy sà muniepotrzebni, popadajà w nie∏ask´. Diabe∏: - Szatan nie ˝àda krwi, chcia∏ zawsze, by ziemia si´ zaludni∏a,zakwit∏o na niej ˝ycie i dlatego zbuntowa∏ pierwszych ludzi. . .- To dlaczego wasz bunt polega na przypalaniu ma∏ym dziewczynkom ràk, jak to by∏o w Szczecinie “Mantas - Nie my to robimy, a szataniÊci. W Szczecinie zresztà jest ich najwi´cej.Satanista nie walczy mieczem a s∏owem.15
- Page 2 and 3: X. Ignacy CharszewskiKrólestwoSzat
- Page 4 and 5: P R Z E D S ¸ O W I ECelem tej ksi
- Page 6 and 7: sta∏y si´ bardziej przyk∏adne
- Page 8 and 9: Tak si´ stanie, wed∏ug Ksi´gi A
- Page 10 and 11: ezbo˝noÊci, niegodziwoÊci i ohyd
- Page 12 and 13: ˝e w dniach, co sà przed wami, ot
- Page 16 and 17: Diabe∏ :- A wiecie, dlaczego szat
- Page 18 and 19: Przybywajà tu, ˝eby si´ spotkaç
- Page 20 and 21: iego. Na widok “Oazowca” lub kl
- Page 22 and 23: Puszczykowie).Twórcy metalu znale
- Page 24 and 25: Gotyckie wn´trza odbijajà echo je
- Page 26 and 27: Scena 9 :Cmentarz, 23 ch∏opców s
- Page 28 and 29: matce. Nie mog∏am inaczej.“Kard
- Page 30 and 31: ´dàcego obrazem Boga” (II Kor.4
- Page 32 and 33: …Eseƒczycy, jako potomkowie rodz
- Page 34 and 35: koƒca XVI wieku - Kraków, który
- Page 36 and 37: mowe.Mamy tego przyk∏ady i we Fra
- Page 38 and 39: cyzmu jest wszystkim znane, zosta
- Page 40 and 41: jest ani rozpowszechnianiem fa∏sz
- Page 42 and 43: S∏owa Prymasa zabrzmia∏y z∏ow
- Page 44 and 45: dbaç, jak nale˝y o swe zbawienie,
- Page 46 and 47: Przeciwnik Niepokalanej zdejmuje ju
- Page 48 and 49: Z ksià˝ki Arnolda Kunzli zatytuow
- Page 50 and 51: W k r ó l e s t w ie s z a t a n a
- Page 52 and 53: faryzeusze poprzestali na dyskre-dy
- Page 54 and 55: on, hulacy i rozpustnicy, byli nasz
- Page 56 and 57: ydl´cej natury.PozostawiliÊmy im
- Page 58 and 59: Ucierpià przy tym i ˚ydzi “ No,
- Page 60 and 61: Jeno nie ˝ydowskie! Ani jednego dz
- Page 62 and 63: ten, o ile nie jest niepoczytalnym
- Page 64 and 65:
wychodowanych i protegowanych przez
- Page 66 and 67:
zap∏on´∏y z∏ym ogniem. Szors
- Page 68 and 69:
Rankiem otrzyma∏ od Dikisa list.
- Page 70 and 71:
˚ydzi w Êwietle s∏ówChrystusa
- Page 72 and 73:
ZBIÓR PRAW KOÂCIO¸A ÂWI¢TEGO
- Page 74 and 75:
Gdy Anio∏owie otworzyli bramy pie
- Page 76 and 77:
lekcjach religii. Uczyniç seks now
- Page 78 and 79:
TRZODA JEST W NIEBEZPIECZE¡STWIEA:
- Page 80 and 81:
Chrystus cierpia∏ inaczej, ni˝ w
- Page 82 and 83:
si´ do Piek∏a, gdzie obecnie dzi
- Page 84 and 85:
EGZORCYZMOWANIE AKABORA(za którym
- Page 86 and 87:
(**) Co za przera˝ajàce cierpieni
- Page 88 and 89:
J: (j´czy i wzdycha) Mam straszny
- Page 90 and 91:
E: Mów prawd´, Judaszu Iszkarioto
- Page 92 and 93:
macie zbyt wielkiego wyobra˝enia.
- Page 94 and 95:
E: Mów dalej prawd´, w imi´ Naj
- Page 96 and 97:
E: Mów prawd´ z rozkazu NajÊwi´
- Page 98 and 99:
J: Chcia∏bym w ogóle przestaç o
- Page 100 and 101:
J: Bóg chce, by kazania by∏y g
- Page 102 and 103:
dlaczego tam, na WysokoÊciach (pok
- Page 104 and 105:
E: Mów prawd´ z rozkazu NajÊwi´
- Page 106 and 107:
przeciwnym razie ludzie ci nie nosi
- Page 108 and 109:
ich g∏ównym sprawcà../*/ Nieszc
- Page 110 and 111:
E: Mów, co masz do powiedzenia, z
- Page 112 and 113:
E G Z O R C Y Z M12 Stycznia, 1976
- Page 114 and 115:
Zob. Mat. 24: 42 oraz 25: 13.(****)
- Page 116 and 117:
E G Z O R C Y Z M30 marca, 1976 r.E
- Page 118 and 119:
nas w okropne przera˝enie /*/. Tak
- Page 120 and 121:
Miriam.By∏o to podczas drugiej na
- Page 122 and 123:
Nast´pnie, by nie byli oni zasmuce
- Page 124 and 125:
ozkaz.B: Otó˝ Ona chce, aby kap
- Page 126 and 127:
wÊród tych rodzin, które zwà si
- Page 128 and 129:
pienia. Pijàc ów Kielich, uzna∏
- Page 130 and 131:
ez tego rozpadlibyÊcie si´ na wi
- Page 132 and 133:
Najlepszà rzeczà by∏oby czytaç
- Page 134 and 135:
Jest tak˝e du˝o wi´cej podobnych
- Page 136 and 137:
E: Belzebubie, mów prawd´, w imi
- Page 138 and 139:
Po prawdziwym szturmie modlitewnym
- Page 140 and 141:
Pawe∏ VI, posiada rzeczywiÊcie,
- Page 142 and 143:
Papie˝a Paw∏a VI. Nawet my w Pie
- Page 144 and 145:
poprzednich okazji, a nast´pnie pr
- Page 146 and 147:
NIEPOROZUMIENIAE: Chcemy wype∏nia
- Page 148 and 149:
B: Z punktu widzenia WysokoÊci (tj
- Page 150 and 151:
Ten dwojaki aspekt rzeczy mo˝na ja
- Page 152 and 153:
E: To znaczy, w czyÊcu chcà pomag
- Page 154 and 155:
Bez prawdziwej spowiedzi ludzie zat
- Page 156 and 157:
E: Co jeszcze masz do powiedzenia
- Page 158 and 159:
wami uchylaç kapelusza. Tak jest z
- Page 160 and 161:
*/ Chodzi tu prawdopodobnie o tzw.
- Page 162 and 163:
wielkim i kompetentnym. Lecz w wi´
- Page 164 and 165:
iÊmy ma∏à moc, wtedy byliby tyl
- Page 166 and 167:
Dlatego otrzymuje si´ o wiele mnie
- Page 168 and 169:
Prawdziwy kap∏an pozwoli∏by si
- Page 170 and 171:
WIELKA ODPOWIEDZIALNOÂÇ URZ¢DU P
- Page 172 and 173:
E G Z O R C Y Z MDnia 18 Czerwca 19
- Page 174 and 175:
wierk´, szykujàc jej wieczne umie
- Page 176 and 177:
A wi´c zobaczycie, czym jest strac
- Page 178 and 179:
tujcie ginàcych. Wyznawajcie Mnie
- Page 180 and 181:
Ja was bardzo kocham z wszystkimi w
- Page 182 and 183:
´dziecie zawiedzeni. PoÊród groz
- Page 184 and 185:
XCzwarte Ostrze˝enie - Droga powro
- Page 186 and 187:
Êwiat z pokolenia w pokolenie pogr
- Page 188 and 189:
Baranka odkupionych †. Nie odwa˝
- Page 190:
190