faryzeusze poprzestali na dyskre-dytowaniu jej w oczach i przedstawienia zamiast niej, Talmudu.Podobnie przewartoÊciowany zosta∏ stosunek Izraela do Boga. Rabini stopniowo sprowadzili Stwórc´i Pana wszechrzeczy do pozycji bezmocnego staruszka, zabawiajàcego si´ wszelakimi g∏upstwami, samisiebie natomiast postawili ponad Bogiem, jak Talmud ponad Bibli´. JednoczeÊnie wmówiono ogó∏owi˚ydów, ˝e sà oni jedynym na ziemi narodem, dla którego Bóg stworzy∏ ziemi´. Wszystkie inne narody todzieci z∏ych duchów, nie ludzie, a bydl´ta z twarzami ludzkimi, stworzone dla s∏u˝enia dzieciom Bo˝ym,˚ydom!Tym sposobem ca∏y Izrael ju˝ w chwili przyjÊcia Chrystusa by∏ tak gruntownie przerobiony, ˝e nawetnajbliêsi uczniowie Nazarejczyka, a˝ do sromotnej Êmierci Jego na szubieƒicy krzy˝owej, oczekiwali nieniebieskiego, lecz ziemskiego królestwa izraelskiego, z królem Chrystusem na czele.Mimo to jednak - Dikis wyznaje to z bólem - ten “Oszust” sta∏ si´ punktem zwrotnym dziejów, ich Êrodkowà,nape∏niajàcà wszystko ostojà. Niewàtpliwie te˝ dzie∏o Izraela zgin´∏o by bezpowrotnie na wieki,gdyby w por´ nie przysz∏a mu z pomocà inna si∏a.Ta b∏ogos∏awiona si∏a p´dzi∏a ojców naszych w Êmiertelny bój z wyznawcami Ukrzy˝owanego, obiecujàcswà nieustannà i pot´˝nà pomoc. I oto prawie ju˝ dwa tysiàce lat kroczymy, jak hufiec zwyci´ski,który nie patrzy na ofiary, nie liczy strat, ale tylko uzupe∏nia swoje beztrwo˝ne szeregi i jak wszystkoburzàcy tyran, druzgoce wszystkie przeszkody i zapory.- My stanowczo i bezpowrotnie zerwaliÊmy z Bogiem, nie chcemy z Nim mieç nic wspólnego, kromnaszych d∏ugich rachunków, które we w∏aÊciwym czasie przedstawimy Mu z ˝àdaniem wyp∏aty i znaros∏ymi odsetkami. I ten czas ju˝ bliski. On przyjdzie, przyjdzie!Lipman boi si´ domyÊlaç owej “si∏y” i ˝àda, by mistrz nazwa∏ jà po imieniu. Ten jednak odk∏ada to napó˝niej, a tymczasem snuje rzecz dalej.Ku memu przera˝eniu Lipman wyznaje wiar´ w Bóstwo Chrystusa, potwierdza bezgrzesznoÊç Jego˝ywota i niezliczone Jego cuda. Tysiàce, tysi´ce cudów, o których nawet Ewangelje nie wspominajà,wszak sami faryzeusze, którzy wcià˝ za nim Êledzili, byli naocznymi ich Êwiadkami. Z ca∏à wiarygodnoÊciàprzekonali si´ o Jego zmartwychwstaniu.Wodzowie Izraela jednak nie poprowadzili narodu za Chrystusem. Przekonawszy si´ o pe∏nej niemocy,Jehowy, ˝e Izrael nie ma interesu iÊç z Nim, postanowili zmieniç front, tj. zerwaç z Nim na zawsze iwydaç Mu wojn´. Tym sposobem Izrael sta∏ si´ bogobójcà. Bogobójstwo jest tylko logicznym nast´pstwemowego postanowienia.Lipman zowie to szaleƒstwem. To nawet nie pojedynek Dawida z Goliatem, lecz coÊ nieskoƒczeniewi´kszego.Ce-ce-ce - drwi∏ Dikis. A czy ja powiedzia∏, ˝e Izrael wyszed∏ w pojedynk´ na walk´ z Bogiem “I czyÊ pan móg∏ choçby przez minut´ pomyÊleç, ˝e ojcowie nasi, faryzeusze, to takie prostaki, ˝e wyjdàna bój przeciw Stwórcy osamotnieni i goli, jak oskubane kurcz´ta”Che-che-che. Nie panie Lipman to g∏owy Salomonowe. Zanim wystàpili do wyrocznej walki, ze Êcis∏àmatematy-cznoÊcià obliczyli wszystkie widoki pro i contra, i gdy przekonali si´ o nieust´pliwoÊcizwyci´stwa, dopiero rzucili swój los.To znaczy, ˝e si´ oparli na postronnej sile przeciwnej”Zawarli z nià przymierze!No wiadomo “Czy˝byÊ si´ pan jeszcze nie domyÊla∏”I czemu mistrzu przypuszczasz, ˝e si´ nie domyÊlasz “ Nie ja si´ domyÊlam!Wi´c có˝”Ja chc´, mistrzu tymi oto, swoimi uszami z tych oto twoich ust us∏yszeç imi´ tej si∏y. Lipman mówi∏to z obcà goràczkà i palcami obu ràk potrzàsa∏ swoje uszy, a potem wyzywajàco wskaza∏ na wargi goscia.Si∏a z∏a - wyrecytowa∏ goÊç!Nazwij mistrzu, t´ si∏´ imieniem jej w∏asnym”Pan chcesz abym postawi∏ “kropk´ nad “ i “”No tak, mistrzu “ Przywyk∏em do tego, aby w ˝adnych sprawach nie by∏o niedomówieƒ i nieporozumieƒ.Masz pan s∏usznoÊç. Ju˝ stawiam kropk´ nad “ i “.52
Imi´ jej - Diabe∏!Lipman zblad∏ i tego wieczoru nie przemówi∏ ju˝ ani s∏owa.Wieczór drugiRozmowa zaczyna si´ od tego, ˝e Lipman wyra˝a zdziwienie z powodu nazywania Chrystusa przezDikisa “Oszustem”, gdy wszak, wbrew racjonalistycznemu Talmudowi, przyzna∏ Mu Bóstwo. Dikis wyjaÊnia,˝e to dlatego, poniewa˝ Chrystus, podobnie jak jego Ojciec, nie mo˝e spe∏niaç swoich obietnic. Wj´zyku prawniczym nazywa si´ to wciàgni´ciem w niewygodnà umow´. Chrystus rzekomo, obieca∏ swoimwyznawcom wszystko, a wszystko im odjà∏ nic nie da∏. Jego budowla zosta∏a postawiona na piasku i jestskazana na zag∏ad´, poniewa˝ z∏o jest silniejsze od dobra, o czym my si´ co dzieƒ przekonujemy.Pan myÊlisz, ˝e z∏o zwyci´˝a dobro tylko tu na ziemi”No, nie! Âwiat jest zbudowany wed∏ug jednego niezmiennego prawa. Kto zwyci´˝a tu, b´dziezwyci´˝aç i tam. I odwrotnie. Jako na ziemi, tak i w niebie…Je˝eli szatan jest tak pot´˝ny, to czemu – pyta Lipman – nie przeszkodzi∏ Synowi Bo˝emu wcieliç si´,czyniç nieskoƒczonych cudów, wreszcie zmartwywstaç “ Wszak to wszystko ogromnie utrudni∏o robot´.Niestety diabe∏ nie by∏ jeszcze tak silny. Ale jednak wiele dzie∏u Bo˝emu naszkodzi∏! Przede wszystkimsprawi∏, i˝ Chrystus, nawet nie powàchawszy tronu, umar∏ Êmiercià zbójcy i niewolnika, tj. wed∏ugZakonu, kaênià przekl´stwa, gdy˝ powiedziano, ˝e wszelki, który wisi na drzewie “przekl´ty”.Prawda - przyznaje Dikis - ˝e Zmartwychwstanie sta∏o si´ ogromnà pora˝kà <strong>szatana</strong>, brzemiennà wnajsmutniejsze nast´pstwa dla sprawy ˝ydowskiej. Odsun´∏o ono konieczne zwyci´stwo Izraela nadludzkoÊcià na ca∏e tysiàclecia, lecz to pora˝ka tylko czasowa.Nasza straszna bolesna droga si´ koƒczy i ju˝ jesteÊmy we drzwiach naszego panowania nad Êwiatem.Obecnie szala zwyci´stwa przechyli∏a si´ tak stanowczo na naszà stron´, zdobyliÊmy tyle wa˝nych pozycji,tak uruchomiliÊmy i wyszukiwaliÊmy nasze szeregi przeciw wa˝nemu frontowi, ˝e przegraç kampaniiju˝ nie mo˝emy. Pojmij pan, ˝e wyrwaç z ràk naszych zwyci´stwo rzecz to ju˝ beznadziejna. Nie dopomyÊlenia!Zwyci´zcami - my!Tu diabelski mistrz przechodzi do erychrzeÊcijaƒskiej. Walka ˝ydostwa z ChrzeÊcijaƒstwem zacz´∏a si´ niebawem po ukrzy˝owaniuNazarejczyka i rozpala∏a si´ z roku na rok, ze stulecia na stulecie, przechodzàc przez ró˝ne fazy. Izraelbi∏ wroga g∏ównie cudzymi r´kami. Przez d∏ugie wieki wypada∏o mu Êlizgaç si´ na ostrzu no˝a pod grozà,˝e sam nie usiàdzie.Bywa∏o, grozi∏ mu program pog∏ówny. Wszak˝e moc jego przysposobionego ojca (czarta) zbawia∏a gozawsze.Nale˝y panu wiedzieç, ˝e nikt inny, tylko Izrael przygotowa∏ i wznieci∏ za Nerona pierwsze wÊciek∏eprzeÊladowanie wyznawców Ukrzy˝owanego. Rzecz prosta, zrobi∏ to potajemnie. I wszystkie nast´pneprzeÊladowania, w liczbie jeszcze dziewi´ciu, zasz∏y przy czynnym udziale naszych przodków. Mówiàckrótko, gdyby nie by∏o Izraela, nie by∏oby przeÊladowaƒ.Lipman oboj´tnie zauwa˝a, ˝e przeÊladowanie pierwsze wybuch∏o z powodu po˝aru Rzymu.Tak si´ histori´ pisze, a czyta si´ inaczej - uÊmiechnà∏ si´ Dikis Kiedy si´ zdarzy∏o czytaç gdzie bàdêo uczestnictwie w tym ˚ydów, uwa˝a∏em to za pod∏e oszczerstwo i naturalnie oburza∏em si´…I na przysz∏oÊç zawsze si´ pan oburzaj, zw∏aszcza wobec gojów! Na nich to dzia∏a dobroczynnie. Twardoi zaciekle obstawaj pan za brakiem uczestnictwa Izraela w tym krwawym dziele. Goje sà tchórze. Kiedytego nie potrzeba, na roêen si´ nadziejà, b´dà si´ gry˝ç jeden przez drugiego, lecz wi´cej ni˝ czegokolwiekw Êwiecie bojà si´ naszego krzyku, jak lew wrzasku koguta. Wówczas bez walki oddajà swojenajniedost´pniejsze stanowiska.Tym ich l´kiem my zawsze z niezmiennym powodzeniem pos∏ugiwaliÊmy si´ i pos∏ugujemy.To jest zupe∏na prawda - ciàgnà∏ Dikis - ˝e jako pozór do przeÊladowania pos∏u˝y∏ olbrzymi po˝arWiecznego Miasta. Powsta∏ on w pobli˝u cyrku, w sklepikach ˝ydowskich, podpalonych przez samych ichw∏aÊcicieli. By∏ to plan chytry, choç nie bez ryzyka. Naprzód ˚ydzi zdobyli sobie pe∏ne zaufanie SabinyPoppei, ulubionej na∏o˝nicy Cezara. Mówià jakby ona by∏a ˚ydówkà. Byç mo˝e. Lecz twierdzenie to niedoÊç jest uzasadnione, a ˝e popiera∏a ˚ydów, to niewàtpliwie. Wszyscy ulubieƒcy Nerona, tacy sami jak i53
- Page 2 and 3: X. Ignacy CharszewskiKrólestwoSzat
- Page 4 and 5: P R Z E D S ¸ O W I ECelem tej ksi
- Page 6 and 7: sta∏y si´ bardziej przyk∏adne
- Page 8 and 9: Tak si´ stanie, wed∏ug Ksi´gi A
- Page 10 and 11: ezbo˝noÊci, niegodziwoÊci i ohyd
- Page 12 and 13: ˝e w dniach, co sà przed wami, ot
- Page 14 and 15: swoich spostrze˝eƒ dotyczàcych p
- Page 16 and 17: Diabe∏ :- A wiecie, dlaczego szat
- Page 18 and 19: Przybywajà tu, ˝eby si´ spotkaç
- Page 20 and 21: iego. Na widok “Oazowca” lub kl
- Page 22 and 23: Puszczykowie).Twórcy metalu znale
- Page 24 and 25: Gotyckie wn´trza odbijajà echo je
- Page 26 and 27: Scena 9 :Cmentarz, 23 ch∏opców s
- Page 28 and 29: matce. Nie mog∏am inaczej.“Kard
- Page 30 and 31: ´dàcego obrazem Boga” (II Kor.4
- Page 32 and 33: …Eseƒczycy, jako potomkowie rodz
- Page 34 and 35: koƒca XVI wieku - Kraków, który
- Page 36 and 37: mowe.Mamy tego przyk∏ady i we Fra
- Page 38 and 39: cyzmu jest wszystkim znane, zosta
- Page 40 and 41: jest ani rozpowszechnianiem fa∏sz
- Page 42 and 43: S∏owa Prymasa zabrzmia∏y z∏ow
- Page 44 and 45: dbaç, jak nale˝y o swe zbawienie,
- Page 46 and 47: Przeciwnik Niepokalanej zdejmuje ju
- Page 48 and 49: Z ksià˝ki Arnolda Kunzli zatytuow
- Page 50 and 51: W k r ó l e s t w ie s z a t a n a
- Page 54 and 55: on, hulacy i rozpustnicy, byli nasz
- Page 56 and 57: ydl´cej natury.PozostawiliÊmy im
- Page 58 and 59: Ucierpià przy tym i ˚ydzi “ No,
- Page 60 and 61: Jeno nie ˝ydowskie! Ani jednego dz
- Page 62 and 63: ten, o ile nie jest niepoczytalnym
- Page 64 and 65: wychodowanych i protegowanych przez
- Page 66 and 67: zap∏on´∏y z∏ym ogniem. Szors
- Page 68 and 69: Rankiem otrzyma∏ od Dikisa list.
- Page 70 and 71: ˚ydzi w Êwietle s∏ówChrystusa
- Page 72 and 73: ZBIÓR PRAW KOÂCIO¸A ÂWI¢TEGO
- Page 74 and 75: Gdy Anio∏owie otworzyli bramy pie
- Page 76 and 77: lekcjach religii. Uczyniç seks now
- Page 78 and 79: TRZODA JEST W NIEBEZPIECZE¡STWIEA:
- Page 80 and 81: Chrystus cierpia∏ inaczej, ni˝ w
- Page 82 and 83: si´ do Piek∏a, gdzie obecnie dzi
- Page 84 and 85: EGZORCYZMOWANIE AKABORA(za którym
- Page 86 and 87: (**) Co za przera˝ajàce cierpieni
- Page 88 and 89: J: (j´czy i wzdycha) Mam straszny
- Page 90 and 91: E: Mów prawd´, Judaszu Iszkarioto
- Page 92 and 93: macie zbyt wielkiego wyobra˝enia.
- Page 94 and 95: E: Mów dalej prawd´, w imi´ Naj
- Page 96 and 97: E: Mów prawd´ z rozkazu NajÊwi´
- Page 98 and 99: J: Chcia∏bym w ogóle przestaç o
- Page 100 and 101: J: Bóg chce, by kazania by∏y g
- Page 102 and 103:
dlaczego tam, na WysokoÊciach (pok
- Page 104 and 105:
E: Mów prawd´ z rozkazu NajÊwi´
- Page 106 and 107:
przeciwnym razie ludzie ci nie nosi
- Page 108 and 109:
ich g∏ównym sprawcà../*/ Nieszc
- Page 110 and 111:
E: Mów, co masz do powiedzenia, z
- Page 112 and 113:
E G Z O R C Y Z M12 Stycznia, 1976
- Page 114 and 115:
Zob. Mat. 24: 42 oraz 25: 13.(****)
- Page 116 and 117:
E G Z O R C Y Z M30 marca, 1976 r.E
- Page 118 and 119:
nas w okropne przera˝enie /*/. Tak
- Page 120 and 121:
Miriam.By∏o to podczas drugiej na
- Page 122 and 123:
Nast´pnie, by nie byli oni zasmuce
- Page 124 and 125:
ozkaz.B: Otó˝ Ona chce, aby kap
- Page 126 and 127:
wÊród tych rodzin, które zwà si
- Page 128 and 129:
pienia. Pijàc ów Kielich, uzna∏
- Page 130 and 131:
ez tego rozpadlibyÊcie si´ na wi
- Page 132 and 133:
Najlepszà rzeczà by∏oby czytaç
- Page 134 and 135:
Jest tak˝e du˝o wi´cej podobnych
- Page 136 and 137:
E: Belzebubie, mów prawd´, w imi
- Page 138 and 139:
Po prawdziwym szturmie modlitewnym
- Page 140 and 141:
Pawe∏ VI, posiada rzeczywiÊcie,
- Page 142 and 143:
Papie˝a Paw∏a VI. Nawet my w Pie
- Page 144 and 145:
poprzednich okazji, a nast´pnie pr
- Page 146 and 147:
NIEPOROZUMIENIAE: Chcemy wype∏nia
- Page 148 and 149:
B: Z punktu widzenia WysokoÊci (tj
- Page 150 and 151:
Ten dwojaki aspekt rzeczy mo˝na ja
- Page 152 and 153:
E: To znaczy, w czyÊcu chcà pomag
- Page 154 and 155:
Bez prawdziwej spowiedzi ludzie zat
- Page 156 and 157:
E: Co jeszcze masz do powiedzenia
- Page 158 and 159:
wami uchylaç kapelusza. Tak jest z
- Page 160 and 161:
*/ Chodzi tu prawdopodobnie o tzw.
- Page 162 and 163:
wielkim i kompetentnym. Lecz w wi´
- Page 164 and 165:
iÊmy ma∏à moc, wtedy byliby tyl
- Page 166 and 167:
Dlatego otrzymuje si´ o wiele mnie
- Page 168 and 169:
Prawdziwy kap∏an pozwoli∏by si
- Page 170 and 171:
WIELKA ODPOWIEDZIALNOÂÇ URZ¢DU P
- Page 172 and 173:
E G Z O R C Y Z MDnia 18 Czerwca 19
- Page 174 and 175:
wierk´, szykujàc jej wieczne umie
- Page 176 and 177:
A wi´c zobaczycie, czym jest strac
- Page 178 and 179:
tujcie ginàcych. Wyznawajcie Mnie
- Page 180 and 181:
Ja was bardzo kocham z wszystkimi w
- Page 182 and 183:
´dziecie zawiedzeni. PoÊród groz
- Page 184 and 185:
XCzwarte Ostrze˝enie - Droga powro
- Page 186 and 187:
Êwiat z pokolenia w pokolenie pogr
- Page 188 and 189:
Baranka odkupionych †. Nie odwa˝
- Page 190:
190