Pokaż treÅÄ!
Pokaż treÅÄ!
Pokaż treÅÄ!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
20<br />
25<br />
30<br />
35<br />
40<br />
45<br />
50<br />
s³awieñstwo – sk¹d rodowitoœæ mocna, spowinowacenia i zwi¹zki<br />
ozdobne, honory obfite, plenne dostatki. Tu œwietne infu³y,<br />
tu bu³awy nieprz[yjacio]³om straszne, tu sto³ki wysokie. Najprzestrzeñsze<br />
gmachy ledwie by ogarnê³y godnych przodków<br />
obrazy: jedne sam¹ staro¿ytnoœci¹ przykurzone, drugie œwie-<br />
¿ymi œwiec¹ce zas³ugami. Widzia³a oboja tej Rzeczypospolitej<br />
granica, co nigdy niestêpiona broñ, co serce i rêka odwa¿-<br />
na mog³a mê¿nych Cikowskich. Pami¹tka tryumfów tak szeroko<br />
rozci¹ga³a siê, jako Dniepr daleko od Odry swój bieg odwraca.<br />
M¹droœci zaœ i wdziêcznej wymowy dosyæ ¿ywy konterfet,<br />
a nie w¹tpiê, ¿e jeszcze tkwi w sercach W[aszych] M[oœciów],<br />
którzyœcie znali d³ugiej godnego pamiêci podkomorzego krakowskiego.<br />
Pamiêta go ko³o rycerskie principem stanu swego.<br />
Nie zapomni pos³a wielkiego do wielkiego angielskiego króla,<br />
do s³awnego rozumem i m¹droœci¹ monarchy legacyjej. Œwieci<br />
w tak g³êbokim oceanie nieponurzona s³awa wymowy jego,<br />
potê¿niejsza nad zmyœlone strony. Trwa³e zas³ugi u pana i Ojczyzny,<br />
wielom, œwiatu znaczne pokazanie ozdób. Tych on dziedzica,<br />
jednego zostawiwszy syna, pe³en wieku, pe³en ¿ywota,<br />
z t¹ nadziej¹ umar³, ¿e nie zagonów tylko, ale i cnót swoich<br />
niewyrodnego mia³ mieæ heredem. Jako¿ nie zawiód³ siê, by<br />
by³a jaki prolog, taka ¿ycia jego catastrophe.<br />
A któ¿ w nim nie widzia³ staropolskiej szczyroœci, mêstwa,<br />
m¹droœci, cierpliwoœci ¿adnymi afektami ani przeciwnoœciami<br />
nieporuszonej Nic lekkiego, nic nieuwa¿nego w sprawach,<br />
mowach jego poszlakowaæ nie mogli i najciekawszy spraw ludzkich<br />
egzaminatorowie. Niedoœcigniony w s¹dach Twoich o Bo¿e!<br />
Taki przyjaciel, tak potrzebny, tak godny syn Ojczyzny, takich<br />
cnót, godnoœci staro¿ytnoœci szlachcic! Nie tylko w pó³ wieku<br />
porwany, nie tylko bez potomstwa schodz¹cy, ale wnêtrznoœci<br />
serc naszych przera¿a, od chrzeœcijañskich grobów ojczystych<br />
na tê dzik¹ pustyni¹ relegowany. Ach! ciê¿kie rozstanie, nieszczêsne<br />
wygnanie!<br />
Dalej ¿al i tym, od których mówiê, s³uchaæ i mnie samemu<br />
mówiæ nie dopuœci. W[aszym] M[oœ]ciom tylko naszym M[i³o-<br />
82