21.11.2014 Views

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

1920 THOM...1S MERTON<br />

Pobral od kazdego z nas po dolarze.<br />

- Tak si~ to robi, ludzie, tak si~ to robi - zawolal, gdy<br />

wszyscy potoczylismy znowu kulk~ do niewlasciwych otworow.<br />

Zatrzymalem si~ i prosilem 0 powtorzenie nam jeszcze raz<br />

reguly tej gry. Zrobil to i wysluchalem go z uwagq. Bylo tak<br />

jak myslalem - nie mialem najmniejszego poj~cia 0 czym mowil.<br />

Trzeba bylo porobic jakies kombinacje liczb, a ja przynajmniej nie<br />

•<br />

bylem w stanie pojqC, jak,ie byly te kombinacje. Bo ten czlowiek<br />

wskazywal nam jedynie jak trzeba celowac - potem dodai bardw<br />

szybko wszystkie te liczby i oswiadczyl:<br />

- 0 malo co nie trafiliscie tym I1llzem. Sprobujcie jeszcze<br />

byliscie juz tak blisko, ze nie moze si~ warn tera,z nie udac<br />

i cala kombinacja znowu si~ odmienila.<br />

Mniej Wlificej w dwie i pol minuty obral nas z wszystkich n1aszych<br />

pieni~dzy poza jednym dolarem, ktory przezornie zachowalem na<br />

reszt~ kiermaszu i na piwo. - Jakze - zapytal nas - mielibyscie<br />

serce teraz odejsc? Przeciez wlasnie teraz bylismy w trakcie odegrania<br />

si~, odzyskania wszystkich naszych strat i wygrania sumy,<br />

przyprawiajqcej nas 0 zawrot glowy: trzechset pificdziesi~ciu dolarow.<br />

-- Ludzie - mowil - teraz nie mozecie odejsc - wyrzucicie<br />

po prostu pieniqdze, jezeli teraz przestaniecie grac. Czy to rna<br />

jakis sens? Nie przybyliscie przeciez z daleka tylko po to, by<br />

wyrzucic za okno calq waSZq forsfi? Pojdzcie, chlopcy, po rozum<br />

do glowy. Czy nie widzicie, ie musicie wygrac?<br />

Rice przekrzywil twarz grymasem m6wiqcym jasno: - Wyjdzmy<br />

stqd.<br />

- Nie mamy juz wificej pienifidzy - rzekl jeden z nas.<br />

- Nie macie czekow podrozniczych? - spytal nasz filantrop.<br />

- Nie mamy.<br />

Nie widzialem jednak nikogo tak zaabsorbowanego i powaznego<br />

jak byl w tej chwili Lax :z swojq czarnq brodq i glowq pochylonq<br />

nad tymi niezrozumiJalymi liczbami. Spojrzalem na niego i on na<br />

mnie, a czlowiek rzekl:<br />

- Jezeli chcecie wrocic do domu po pieniqdze, zostawifi warn<br />

tfi parti~ do dalszego rozegnania - no wi~c jak chcecie?<br />

Powiedzielismy mu: niech jq zostawi do rozegrania. Wrocimy<br />

tutaj.<br />

Wsiedlismy do samochodu i pojechalismy w skupionym milczeniu<br />

te pifitnascie mil, czy ile ich tam bylo, do naszego domku<br />

i potem znow pifitnascie mil z powrotem zabierajqc z sobq trzydziesci<br />

pi~c dolarow i calq reszt~ posiadanych pieni~dzy - ale<br />

tylko te trzydziesci pi~c dollarow przeznaczylismy na dalszq gr~.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!