Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
PYTANIA LUDZI DOROSLYCH 1821<br />
udawal tworc~, a ten r odzaj u dawania jest szczeg61nie przykry<br />
w skutkach. DE:ta kultura, dE:ty postE:P techniczny, dE:ta organizacja<br />
- ai wreszcie balonik pE:ka i z niemilym wstrz'lsem l'ldujemy<br />
na ziemi, oby iywi.<br />
Temu niebezpieczenstwu trzeba przeciwstawic krytycyzm (wiem<br />
k'iedy tworzE:, a kiedy tylko udaj ~ - i inni to wiedz'l) - i uspolecznienie.<br />
Wlasnie to dojrzale, szerokie, tolerancyjne, a jednoczesnie<br />
zdecydowane - tw6rcze. To znaczy takie, w ktorym dominuje<br />
poczucie odpowiedzialnosci. Tak dochodzimy do problemu - trudnosci<br />
numer dwa.<br />
Spoleczenstwo wysoce zorganizowane potrzebuje ludzi odpowiedzialnych.<br />
To nieprawda, ze sprawna organi~acj a oznacza slepe posluszenstwo,<br />
a wi~c przerzucenie odpowiedzialnosci n a zw ierzch<br />
• nik6w. Nie ma tak dobrze. Skoro kazdy musi bye t w6rc'l, to kaidy<br />
musi bye odpowiedzialny.<br />
Tw6rca to czlowiek myslqcy - i jako taki nie b ~ d zi e chcial<br />
wzi'lc na siebie odpowiedzitalnosci za to, nad czym w pelni n ie panuje,<br />
czego intelek tualnie nie ogarnia w calosci, 0 czym nie decyduje.<br />
A dzitalanie uspolecznione, w s p 6 1 d z i a I ani e jest czyms<br />
wlasnie takim, zwlaszcza w tedy, gdy obejmuje wielkie zespoly ludzi<br />
i d otyczy spraw, kt6re trudn o jakos wyodr~bnic i zamknqc, oddzielic<br />
od innych. W swiecie zjednoczonym bE:dzie coraz mnie]<br />
spr aw osobnych. A ponadto im g l~b sze i dtalsze tworcze myslenie,<br />
tym ostrzejsza staje siE: s wiadomcSe, ze zadna sprawa nie jest , nie<br />
moze bye osobna, ze wszystko Iqczy si~ i splata. A kto potrafi zrozumiee,<br />
jak si~ splata ? K to potrafi w niezwykle skomplikowanym<br />
swiecie doj se tego, jakie zl1taczenie rna dla calosci dzialanie grupy,<br />
do k t6rej godzi my siE: nalezee?<br />
W "Kimie" Kiplinga znajdujq s i~ peIne zadumy refleksje 0 Wielkiej<br />
Grze, Iqczqcej ze sobq w sposob n iespodziewany losy i dzialania<br />
l udzi, ktorzy. 0 sobie calkiem nie wiedzq, cho¢ nieraz jeden '<br />
drugiemu zaw dzi~ cza zycie lub wyrok sm ierci. Czcigodny Lama<br />
Teshoo upomma Kima p!onqcego niero,zwaznq c h~ciq dzialtania '<br />
"Kola J'l a w odzie .. rzuciles kamien i nie wiesz dokqd w~ d r ujq kola<br />
na wodz ie, kogo i jak dotkn'l wzbudzone przez ciebie fale. Czlowiek<br />
rozsqdny powstrzymuje si~ od dzialania" . Jest w tych slowach<br />
jakas g l~ boka racja - choe nie mozna na niq w praktyce przystac.<br />
U Thant jest buddystq - a trudno powiedziee, ze rezygnuje z dziatania,<br />
czy ze dobrze by zrobil, gdyby 'zrezygnowal.<br />
To same poczucie odpowiedzialnosci, ktore chroni przed zbyt pochopnym<br />
zaangazo waniem nie pozwala tez wyIqczye si~, przejsc<br />
na pozycje czystego obserwatora. Obserwatora, ktory si~ nie brudzi,<br />
bo nie przyklada r~ki. Ktory 'Oie uzywa slowa "my", bo "nie<br />
wie, co o.no oznacza". Los takich obserwatorow jest toogiczny. Ich