21.11.2014 Views

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ZAPISKI N A MARGINESACH<br />

1951<br />

3) Ko.§ci6l utrzymuje, ze "nigdy nie woIno oddawac na uslugi sprawy<br />

chocby dobrej srodk6w ze swej natury zlych". Ko.ki6l nie zgadza<br />

si~ , by - nawet dla zwyci~stwa sprawy, kt6ro, uwaza si~ za sprawiedliwq<br />

- si~gac "do zbroini i gwaUu " . Ko.§ci6l pot~pia ugrupowania,<br />

k t 6re do takich srodk6w si ~ g ajo, i dowodzq w ten spos6b "najgl~b<br />

szej pogar dy dla osoby ludzkiej".<br />

4) G dy k t os powoluje si~ n a prawo do p owst ani a i mowi 0 "tyrano­<br />

'b6jst w i e" , Kosciol - nie n egu jqc tych skrajnych m ozliwosci - jest<br />

jeszcze bardziej w ymagajqcy i stawia w ar unki zupelnie wyjqtkowe.<br />

Na koniec Biuro przypomina dawniejszq deklar acj~ Zgromadzenia<br />

kardynalow i arcybiskupow. "Poniewaz pewni l u dzie, w yobr azajqc<br />

sobie, ze sluzq cywilizacji chrzeSci janskiej i niewczesni e lqczqc swojo,<br />

wiar~ z wlasnymi tylko zapatrywaniami, ulegajq pok usie materia!nej<br />

sily, k t ora niszczy, glosn o oznajm i amy swojo, w ia r~ w skutecznq moc<br />

m Hosci braterskiej i ewangeLicznej caritas d la bu d ow y spoleczenstwa<br />

bardzi ej l ttdzk i ego".<br />

Swictny teolog i historyk, domin ikan in o. Chenu, zauwaza przy<br />

ok azji nie bez sarkazmu, ze najwidoczn iej teologia nie j est n attkq tak<br />

ezoterycznq, j ak si~ 0 tym m owi. Od kilk u dni pelno jej 10 dziennikach.<br />

Te j dobrej - i te j g01·szej. Bastien-Thiry 10 kazdy m 1'azie uprawia<br />

te ol ogi~ niezwykle zlq...<br />

OcI dawna juz - ciqgnie o. Chenu - teologow ie stawiali p1'oblem<br />

tyranobojstwa, a Bastien-Thiry ni e zna zapewne slynnych zalqcznikow<br />

cIa tej k w estii. Bo wszak teologowie ci opracowywali wypadki, 0 ktorych<br />

uczymy si~ 10 szkole i k torych nie powi nnismy byli zapomniec. Ohyda<br />

i kompletna nieskutecznosc owych zamachow winna ostrzec wyrainiebez<br />

dalszych rozwazan doktrynalnych - przed w szelkq pokttsq, by je<br />

powtarzac.<br />

Szczegolnq wymow~ ma iakt, ze w ow y ch slawnych epizodach historii<br />

prawo zabijania przypisy w ali sobie zaw sze "dobrzy ch rzescijanie".<br />

Kiedy bttrgundzki ksiq z ~ , Jan bez Trwogi , k azal zamorcIowac ks i ~ ci a<br />

Or leantt (1407), doktor Sor bony Jan Petit w dokt r yn alnym traktacie<br />

usprawiedliwH Burgttndczy k a. Orl eanowie odpowiedzieU przez usta<br />

Gersona, kanclerza ttni w er sytet u, k tory spowodowal rzueenie pr zez<br />

swych konfratrow anat em y n a tez~ Jana Pet it - dopoki uniwersy t et<br />

nie odw olal tego wyroku, gdy B u r gundczycy opanowali Pary z.<br />

Kiedy Jacques Clement, domi nikanin z k l asztoru Saint-Jacques,<br />

nalezqcego do L igi, zamordowal H enryka III (1589), doktorowie Sorbony<br />

jE!li wychwa.lac pod nieb o heroizm "swi~tej j ego de t erm i nacji i szcz ~ ­<br />

sliwego wielee prze d si ~ wzi~cia" . Juz mieli oglosic go m~czennikiem,<br />

gdy nagle j ede n z nich , widac m qdrzejszy, zau wazyl, ze jak dotqd<br />

m~czenniey wylewal i w lasnq k rew , a nie cudzq. L ecz jezuita Mariana,<br />

zwolennik t y r anobojstwa, slawH jednak C lementa "ku wiecznej chwale

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!