21.11.2014 Views

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

Nr 102, grudzień 1962 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

AUTOBIOGRAFIA<br />

1929<br />

Gdy wychodzilismy z bramy domu myslalem: "B~d~ wi~c ksi~dzem".<br />

Kiedy siedzielismy nad rzekq na t arg'U kur,ezqt, umysl m6j wypelnial.a<br />

ta sarna mys!. Okillo trzeciej ezy cZWTartej po poiudniu<br />

Gibney pozegnai si~ z nami i pojecool do domu, do Port Washington.<br />

Peggy i ja zQstalismy jeszcze tl'Och~ dluzej wpatrujqc si~<br />

w br udnq rzek~ . Portem odprowadzilem jq do stacj i kolei podziemnej.<br />

W cieniu Ipod wiaduktem nad Tenth Avenue po.wiedzialem .Ie] :<br />

- Peggy , naprawd~ mram .ten zamiar. Wstqpi~ d,o klasztoru i zostaln~<br />

ksi~dz em.<br />

Nie znala mnie bhzej, a poza tym nie miala wyrobionego zdania<br />

00 powolaniu ksi ~dza. Nie wiele mogla mi odpowiedziec. Czy<br />

oczekiwalem ,zresztq, ze cokolwiek powie?<br />

Bylem rad, ze w koncu jestem sam. Na tej wielkiej, szerokiej<br />

uliey, pelillej rozp~dz.onyeh hal1asliwych ci~",ar6wek , kt6ra jest<br />

przedluzeniem Eighth Avenue - zapomnialem juz jej nazwy ­<br />

znajdowala si~ mala katolicka ksi~gar'lli a oraz niemiecka paszteciarn~a,<br />

gdzie nieraz jladalem. Przed zajsciem do tej ostatniej, gdzie<br />

za jedillym zamachem chcialem zjese obiad i kolacj~, wszedlem do<br />

kat'olickiej ksi~garenki sw. Wer'onik,i. Jedynq ksiqzkq 0 zakonach<br />

b»l tam maly, zielony tomik poswi~cony jezuitom, ale i ten kL:pilem<br />

i czytalem go podczas posilku.<br />

Teraz, kiedy znalazlem si~ sam, ta mysl przybrala inny i bardziej<br />

okres!o.ny kont'llr . Dobr:ze - 'przyjqlem mozliwosc zostania<br />

ksi~dzem, j.ako rzeczywistq i odpowiedniq dla mnie. Poz'ostawalo<br />

mi jeszcze nadac jej w pewnym znaczeniu bardziej zdecydowanq<br />

postac.<br />

Czym to tbylo w istocie? Czego wymagalo? M6j umysl: szukal po<br />

omacku odpowiedzi nla te 'pytania. Co mialem, tutaj i teraz, w tym<br />

kierunku zrobie"?<br />

Musialem siedziec dlugo nad t q ksiqzeczk q i tymi myslami. Kiedy<br />

zn6w wyszedlem na ulic~, zapadal juz zmierzch, la boczne zaulki<br />

byly ciemne. Bylo chyba kola si6dmej.<br />

Jakis i'l1stynkt pehnql mnie dop6jscia na Ulic~ 16-tq, do jezuickiego<br />

kosciola sw. Fmnciszka Ksawerego. Nigdy tam jeszcze<br />

nie bylem. Nie wiem, czego t.am chcialem szukac teraz. Moze pierwloltnie<br />

myslalem 0 porozmawialll1iu z jednym Z ojc6w - Illaprawd~<br />

nie wiem.<br />

Kiedy do,tarlem do Ulicy 16-tej, caly budynek wydawal si~ ciemny<br />

i pusty, i rzeczywiscie drzwikosciola byly zamkni~te. I na<br />

ulicy bylo pusto. Mialem juz odejsc zawiedziony, gdy zlauwazylem<br />

wejscie prowadzqce pod kosc'i61 do krypty czy podziemia.<br />

Kiedyindziej nie bylbym nigdy zwr6cil na nie uwagi. Schodzilo<br />

s i ~ dwa st'Opnie w d6l i d01piero tam n

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!