12.07.2015 Views

Nisko wykształceni pracownicy a zdrowie – wyzwania dla edukacji ...

Nisko wykształceni pracownicy a zdrowie – wyzwania dla edukacji ...

Nisko wykształceni pracownicy a zdrowie – wyzwania dla edukacji ...

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Co się tyczy mass mediów, to ten rodzaj przekazu ma określone, znane ograniczenia (Minelli,Breckon, 2009), ale w przypadku nisko wykształconych pracowników pojawiają się też dodatkoweproblemy. Zmniejsza się bowiem liczba takich osób, a zatem stają się oni coraz mniej znaczącą grupąodbiorców. Trudniej zatem (a zapewne drożej) będzie wykorzystywać ten kanał oddziaływania w ramachprogramów i strategii, tym bardziej, że uwzględniać trzeba specyfikę ich świadomości zdrowotnej (którazostała omówiona wcześniej) i mniejsze zdolności percepcyjne.Znaczny poziom akceptacji działań, w ramach których bawiąc się można zrobić coś <strong>dla</strong> własnegozdrowia (wskaźnikiem których były festyny) może natomiast stanowić dobry prognostyk skutecznościprogramów nakierowanych na nisko wyedukowanych pracowników. Udowodniona skuteczność rozrywkijako metody zmiany postaw i zachowań może być wykorzystana w odniesieniu do tego rodzaju grupy docelowejw ramach projektów <strong>edukacji</strong> zdrowotnej i promocji zdrowia (Pratkanis, Aronson, 2004).Dla realizatorów projektów prozdrowotnych dużym wyzwaniem (logistycznym i finansowym)może być powszechne zainteresowanie nisko wykształconych pracowników indywidualnymi poradami.Wydaje się jednak, iż warto je podjąć. Duże kampanie <strong>edukacji</strong> zdrowotnej bardzo często koncentrująsię na przeciwdziałaniu chorobom cywilizacyjnym, w tym uświadamianiu jak nie szkodzić zdrowiu. Toz kolei powoduje, że często wzbudzają niepokój, strach, co nie sprzyja podejmowaniu zalecanych działań,szczególnie u osób, które nie mają pozytywnej opinii o sobie i dostatecznej wiedzy jak tego dokonać.Szczegółowe instrukcje, dostosowane do sytuacji osobistej uznaje się wówczas za najlepsze rozwiązanietego problemu (np. eksperymenty Howarda Leventhala dotyczące odzwyczajania od palenia). Dzięki nimtakie osoby mogą zmierzyć się ze swoimi obawami i podjąć racjonalne działania (tamże).Uzyskane wyniki zachęcają też do ostrożności w używaniu Internetu, poradników, a także wykładówlub warsztatów w prozdrowotnych oddziaływaniach na nisko wykształconych pracowników. Istnieje wtedyryzyko, że za ich pośrednictwem dotrze się tylko do co około drugiego adresata. Stosunek do tego rodzajuźródeł wyraźnie różni też takiego odbiorcę in minus od lepiej wykształconego, podobnie zresztą, gdyidzie o gazety i poradniki. Mało wyedukowany adresat będzie natomiast nieco lepiej reagował na ofertęuczestni czenia w akcjach prozdrowotnych i konkursach niż bardziej wyedukowany.Niechęć do wykładów czy warsztatów można tłumaczyć skojarzeniami ze szkołą, lekcjami,które mogą nie być satysfakcjonujące, sądząc po wcześnie przerwanej nauce. Jeśli idzie o Internet, towiadomo, że korzystają z niego przede wszystkim młode osoby uczące się oraz lepiej wykształcone 5(Batorski, 2009; Finnegan, Viswanath, 2002; Owen i wsp., 2002) zatem uzyskane dane potwierdziły tylko,że nadal występuje taka tendencja i to w obszarze zdrowia. Podobnie jest z gazetami i czasopismami –nisko wykształcone osoby rzadziej są czytelnikami prasy i problemy zdrowotne nie są problemem, któryzmieniałby ten stan rzeczy.Jeśli idzie o wybór skutecznych źródeł w działaniach edukacyjnych, nakierowanych na omawianągrupę docelową w skali konkretnego kraju, to opierając się na przykładzie Hiszpanii, Łotwy, Polskii Słowenii warto pamiętać, iż może on odbiegać od modelu przedstawionego powyżej. Nawet wysokaużyteczność radia i TV jako źródeł informacji o zdrowiu nie powinna być przyjmowana jako pewnik, możesię bowiem zdarzyć, iż nie będzie to dobry sposób na dotarcie do największej liczby nisko wykształconychpracowników (taką sytuację zaobserwowano np. w odniesieniu do Łotwy). Analogicznie nie można dokońca jednoznacznie zdeprecjonować przydatności np. wykładów w oddziaływaniu na tego rodzajuadresatów. Mogą bowiem cieszyć się one znaczną popularnością (jak miało to miejsce w Hiszpanii).W przypadku krajów uczestniczących w Projekcie LEECH, hiszpańscy organizatorzy programów<strong>edukacji</strong> zdrowotnej czy promocji zdrowia mogą wybierać z szerokiej gamy źródeł, przy dużymprawdopodobieństwie dotarcia do znacznej części adresatów. Wyraźnie ograniczone są natomiast możliwościorganizatorów z Polski. Wybory łotewskich organizatorów powinny być szczególnie przemyślane, mogąbowiem zastosować bardzo skuteczny, ale i całkiem nietrafiony sposób. Z kolei Słoweńcy powinni sięgaćpo różne źródła, gdyż ich nisko wykształceni <strong>pracownicy</strong> mają wyraźnie zdychotomizowany stosunek dosposobu przekazywania wiedzy o zdrowiu.Co się tyczy przekonań na temat szkoleń poświęconych zdrowiu, to przeprowadzona diagnozaudowodniła, iż stanowią one poważną barierę upowszechniania tej formy oddziaływania na pracowników,5W Polsce 94% uczniów i studentów oraz 83% osób z wyższym wykształceniem korzysta z Internetu, a tylko 7% z wykształceniempodstawowym (Diagnoza Społeczna, 2009).83

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!