12.07.2015 Views

Nisko wykształceni pracownicy a zdrowie – wyzwania dla edukacji ...

Nisko wykształceni pracownicy a zdrowie – wyzwania dla edukacji ...

Nisko wykształceni pracownicy a zdrowie – wyzwania dla edukacji ...

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Sytuacja ta skłania do wniosku, że nisko wykształceni są grupą, która wymaga zintensyfikowanychi jednocześnie dobrze przygotowanych działań w zakresie ich <strong>edukacji</strong> zdrowotnej i promocjizdrowia. Tymczasem omawiana grupa przejawia opór wobec rozwijania swojej wiedzy w obszarze dbaniao <strong>zdrowie</strong>. Wynikać to może m.in. ze złych skojarzeń związanych z sytuacjami nabywania wiedzy w minionychokresach, z braku wiary w możliwości wykorzystania wiedzy teoretycznej w codziennym życiu lubz ograniczonego treningu w posługiwaniu się taką wiedzą, a także uaktywnienia psychologicznych mechanizmówbroniących przed uświadomieniem sobie niedostatków własnej wiedzy i potrzeb dotyczących jejpogłębiania. Intensyfikowanie oddziaływań ma na celu osłabienie wspomnianego oporu przed wzbogacaniemwiedzy i budowanie otwartości na komunikaty o zdrowiu. Tymczasem – paradoksalnie – wartow tym kontekście ograniczać działania kojarzone w grupie docelowej z przekazywaniem wiedzy. W tomiejsce istnieje potrzeba rozwijania tych wszystkich metod i strategii edukacyjnych, które kształtująpozytywne postawy wobec zdrowego stylu życia od drugiej strony, to jest bardziej poprzez zmianę zachowanianiż przez intelekt (zob. np. Zimbardo, Leippe, 2004). Zamiast opierać się na przekazywaniu teoretycznychtreści na szkoleniach, wykładach, w ulotkach itp., lepiej aranżować takie sytuacje i wydarzenia,podczas których – np. przy okazji zabawy, udostępniania różnych prozdrowotnych usług – <strong>pracownicy</strong>rozbudzają swoje zainteresowania <strong>zdrowie</strong>m, nabywają wiedzę i różne umiejętności niejako przy okazji,nie uświadamiając sobie tego, że się uczą, nie definiując tych sytuacji w kategoriach uczenia się.Intensyfikowanie działań adresowanych do nisko wykształconych może prowadzić do sytuacji, żepoczują się oni w jakiś sposób manipulowani lub nawet napiętnowani. Stąd ważne jest, także w kontekścieich oporu przed nabywaniem wiedzy, aby działania <strong>edukacji</strong> zdrowotnej i promocji zdrowia adresowanebyły także do pracowników z innych grup wykształcenia. Trzeba jednak przy tym zwrócić uwagę, bylepiej wykształceni poprzez swoją większą aktywność nie blokowali dostępu niżej wykształconym doprzygotowanej oferty – zwłaszcza tych jej elementów, które zostały wprowadzone ze względu na specyfikęomawianej grupy – i aby nie narzucali własnych potrzeb i preferencji w toku jej realizacji.Kolejne wyzwanie – szczególnie istotne w kontekście skuteczności interwencji edukacyjnych –wynika z faktu, że problematyka troski o <strong>zdrowie</strong> rzadko pojawia się w polu uwagi nisko wykształconychpracowników. Na co dzień nie myślą oni o zdrowiu, nie zwracają uwagi, jak ich zachowania wpływająna <strong>zdrowie</strong>. Natomiast jeżeli już zastanawiają się nad tą sprawą, to później zupełnie lekceważą swojeprzemyślenia.Powyższe ustalenia przemawiają na rzecz uznania, że człowiek nie jest aż tak bardzo racjonalnąistotą, jak uważało się często w środowiskach profesjonalistów <strong>edukacji</strong> zdrowotnej (Puchalski,Korzeniowska, 2004). Nawet tak istotna wartość, jaką jest <strong>zdrowie</strong>, nie skłania go do codziennej refleksji najego temat. Stąd nie można oczekiwać, że na co dzień będzie on robił użytek ze swojej wiedzy o sprawachzdrowia, że będzie wyciągał z niej wnioski <strong>dla</strong> swojego postępowania. Mimo to część zachowań zdrowotnychto zachowania refleksyjne, podejmowane na skutek racjonalnych motywów i przemyśleń – stądnie można negować roli świadomości zdrowotnej (wiedzy, przekonań, interpretacji, ocen itd.) w generowaniutych zachowań. Dlatego też w pierwszej kolejności istnieje potrzeba stymulowania owego rzadkopojawiającego się myślenia o zdrowiu i sprzyjających mu zachowaniach. W tym miejscu zalecić możnaróżnorodne działania wynikające z przyjęcia strategii marketingowych – uaktywnianie takich bodźców(różnorodnych, atrakcyjnych i zmiennych), które zwracają uwagę na sprawy związane ze <strong>zdrowie</strong>m,przypominają o zdrowiu, skłaniają do chwilowego choćby zastanowienia się, a także zapadają w pamięć.Jednakże po drugie, z uwagi na to, że nisko wykształceni <strong>pracownicy</strong> rzadko myślą o zdrowiu, wartokreować inne jeszcze, pozaintelektualne pobudki oraz ułatwienia <strong>dla</strong> podejmowania oraz kontynuacjiprozdrowotnego działania (m.in. wzory i normy społeczne, rozwiązania organizacyjne i infrastrukturalne)(zob. np. Jacennik, 2008).Omawiana wyżej specyfika nisko edukowanych pracowników wyraźnie ujawnia się w sytuacjipracy. Grupa ta częściej lekceważy swoje <strong>zdrowie</strong> przy wykonywaniu czynności zawodowych. Nie tylkorzadziej stara się pracować tak, by jak najmniej szkodzić zdrowiu, ale także w ogóle rzadziej widzi potrzebębardziej bezpiecznej pracy. Symptomatyczne jest rozpowszechnienie przekonania, że warto przestrzegaćtylko tych przepisów bezpieczeństwa pracy, za łamanie których grozi kara.Z ustaleń tych wynika, że nie należy rezygnować z tej metody, jaką jest zagrożenie sankcjamikarnymi za nieprzestrzeganie przepisów bezpieczeństwa w pracy (i konsekwentne karanie za łamanie88

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!