22.08.2015 Views

FRONDA

Adidasik - Fronda

Adidasik - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Przechodzimy do historii. 44 wiersze z lat 1998-1999 (Łódź 2001), Którego nienapiszę (Łódź 2003). W roku bieżącym w serii Biblioteki „Frondy" ukazała sięksiążka najnowsza Ars poetka, będąca przedmiotem czytelniczej eksploracji.Marek Czuku nie przychodzi do nas z dobrą nowiną, lecz z lustrem,w którym nie możemy rozpoznać siebie, świata i języka. Podmiot liryczny cochwilę manifestuje swoje niezadowolenie z momentu dziejowego, w jakimprzyszło mu poszukiwać osobistej prawdy. Zatrzaśnięcie w trybach rzeczywistościspołeczno-politycznej, kamuflowany słodkim cynizmem i perskimokiem autentyczny ból z powodu utraty Polski Marzeń to widoczne tematyMarka Czuku. Political fiction przesuwa się czasem na plan pierwszy, zmuszając- wykreowanego łódzkiego p. Cogito do samookreślenia, odrzucenialub zaakceptowania sytuacji delirycznych. Przełom wieków i tysiącleci stajesię nośnikiem dekadentyzmu i frustracji: „Nie mieszczę się w roku 1999 /(skrojono go nie na moją miarę)" (s. 5). Autor nie umie jednak wyprzećwiadomości napływających z frontów walki o idee liberalno-demokratyczno-kapitalistyczne;gest wyłączenia telewizora, radia czy omijania jak wioskitrędowatych półek z gazetami nie leży w naturze podmiotu. Bohater najpierwmówi tonem liryki prywatnej: „Teraz myślę o kolacji, / choć mi jeszcze mlekonie wystygło. / I wcale nie mam ochoty przeklinać" (s. 5), by chwilę późniejprzedstawić swoje komentarze osadzone głęboko w realności geopolitycznej:„Przestałem już / cokolwiek rozumieć / i kojarzyć ze sobą" (s. 6), „Nie jestempartią, / ani żadną rzeczą, / która jej jest. // Nie mam głosu / jak dzieckopocięte / przez nieświadomość" (s. 7). Dlatego nie ufam zapewnieniu o postawieaspołecznej, brzmiącemu w tekście Wiersz [Nie czytam gazet...].Akcję obronną mogłaby przeprowadzić chyba tylko ekspansywna psychikaintrowertyczna, ale bohater wciąż tkwi na krawędzi hamletycznej, nie opowiadającsię zdecydowanie po żadnej ze stron, tylko czasami zdradza jednego wroga-przyjacielana rzecz drugiego przyjaciela-wroga. Wcześniej takie zawieszenienazwałbym równowagą, dziś źródłem goryczy, z tym, że człowiek odmawiającyudziału zasługuje w tekście Neutralny na miano samotnika czy wręcz ignoranta.O balansie metafizycznym myślał zapewne Karol Maliszewski, przypominającrolę twórców skupionych wokół pisma „Radar" w rozwoju liryki lat 80.:W momencie debiutu witano go [Marka Czuku] stwierdzeniami, że balansujena krawędzi, nie popadając w żadną skrajność, łatwo odzyskującZIMA 2006 )3|

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!