21.03.2023 Views

HMP 75

  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

niec końców ustaliliśmy, że weźmiemy

udział w Festiwalu Winterstorm w listopadzie

2017r. Pierwszy występ załatwiony! Poszło

nadzwyczaj dobrze i ogromnie nam się

podobało, więc postanowiliśmy iść dalej i zobaczyć,

dokąd to nas zaprowadzi.

"4 Play" to pierwsza partia nowych utworów

Heavy Pettin’ nagrana od ponad 30 lat.

Co czujesz ponownie nagrywając?

Zawsze planowaliśmy wydać nowy materiał,

ale szczerze mówiąc, kiedy się reaktywowaliśmy,

okazało się to zniechęcającą perspektywą...

ponieważ mamy świetną reputację i wynikające

stąd oczekiwania, którym musimy

sprostać. Zamiast tego, postanowiliśmy więc

nie spieszyć się i skupić na naszych koncertach

na żywo itp. To dobrze zadziałało, gdyż

w tym czasie ponownie połączyliśmy się z

twórczym sercem Heavy Pettin’ i mogliśmy

ocenić, gdzie byli nasi fani. To było dla mnie

ważne, kiedy zacząłem pisać nowy materiał

na EPkę... i od tego momentu wszystko popłynęło

dość łatwo. Skomponowałem trzy

utwory, a Hamie dokończył kilka tekstów/

melodii, a także wybraliśmy jedną z piosenek

Davo (Davo Aitken - gitarzysta Heavy Pettin’),

która nadała EPce dodatkowy wymiar.

Nagrywaliśmy utwory w Studio SOR Great

Linford w Milton Keynes (Wielka Brytania)

w sierpniu 2019 roku.

Zastanawiam się, czy macie swój ulubiony

utwór na EPce, który ma dla was szczególne

znaczenie?

Wszystkie są dla nas wyjątkowe, wszystkie

przedstawiają coś innego. "Back to You" dotyczy

naszej nieobecności i powrotu do naszych

fanów. Chcieliśmy przekazać tę wiadomość,

tzn. jakie to uczucie być zostawionym

z niczym, a potem wrócić do miejsca, w którym

przerwaliśmy. "Tell me Why" został napisany

od początku do końca w około 10 minut,

jest to prosty, chwytliwy, a zarazem szybki

i mocny rockowy utwór. "Who We Are"

napisał Davo i jest trochę mroczniejszy i intensywniejszy

dla kontrastu, doskonale pokazuje

naszą cięższą stronę. "Hard to Hold"

to osobista ballada, inna niż wszystkie, w

prawdziwym stylu Heavy Pettin’.

Koncertowaliście z takimi zespołami jak:

Kiss, Ozzy i Mötley Crüe. Czy jest jakiś

koncert, który był dla Was szczególnie pamiętny?

Tak, zrobiliśmy wiele świetnych tras i koncertów

z niesamowitymi zespołami, takimi

jak te, o których wspomniałaś, a także z

Whitesnake, Metallicą, Ratt, Dio itp. Tyle

wspaniałych chwil i wspomnień. Nasze pierwsze

występy z Kiss były wyjątkowe, bardzo

dla nas ekscytujące, a Paul i Gene zazwyczaj,

przez większość wieczorów, obserwowali

nas stojąc z boku sceny. Spotkaliśmy się

z Ozzy’im jeszcze przed rozpoczęciem trasy,

uwielbiał spędzać z nami czas i opowiadać

nam wszystkie stare historie o Black Sabbath.

Był zabawny i podczas ostatniej nocy

trasy koncertowej powiedział mi żartobliwie:

"Cieszę się, że jutro wyjeżdżacie… stajecie się zbyt

dobrzy!". Mötley Crüe cały czas bywali w naszej

garderobie... uwielbiali imprezować… tyle

frajdy… i prawdopodobnie lepiej nie mówić

nic więcej (śmiech) Tak, mieliśmy wiele

niezapomnianych koncertów z tymi facetami

i na własną rękę... zbyt wielu, żeby o wszystkich

wspomnieć, ponieważ zwykle koncertowaliśmy

7-8 miesięcy w roku.

Foto: Andrew West

Jak wyglądało tworzenie muzyki do "4

Play"? Kto pisze teksty? Czy wszyscy dodali

coś od siebie, czy był tylko jeden lider?

Zawsze byłem głównym kompozytorem w

zespole. Piszę około 70/80% utworu, tj. gitarowe

riffy, melodie, teksty piosenek, aranżacje

itd. Potem zwykle oddawałem utwory

Hamiemu, żeby je dokończył - dodawał i poprawiał

teksty i niektóre melodie, żeby pasowały

do jego stylu wokalnego i udoskonalał

lirycznie. Zawsze piszę, więc zawsze mam

dużą pulę piosenek do wykorzystania. W zespole

mamy teraz drugiego znakomitego autora

piosenek - Davo, więc zobaczycie więcej

jego wkładu. Hamie zawsze chce nowego

materiału i jest siłą napędową naszej kreatywności.

Gdy piosenka spełnia oczekiwania,

cały zespół się za nią "zabiera" i wszyscy dodają

własne partie i charakter, dopóki wszyscy

nie jesteśmy zadowoleni… wszyscy mamy

ważny wkład w ostateczny rezultat. To właśnie

sprawia, że Heavy Pettin’ jest wyjątkowy!

Co inspiruje Cię do tworzenia muzyki?

Głównie gra na mojej gitarze. Wszystkie

piosenki Heavy Pettin’ pochodzą z uderzania

w "rozkręconą" gitarę elektryczną... i dreszczyku

emocji związanego z tworzeniem nowego

utworu Heavy Pettin’, który nabiera

tożsamości. Słuchanie wspaniałej nowej muzyki

również inspiruje... sprawia, by kreatywne

siły działały…

Jak wytwórnia płytowa wpływa na Waszą

pracę? Czy możecie cieszyć się pełną swobodą

artystyczną?

Nie mamy wytwórni płytowej, więc możemy

swobodnie określać własną wizję naszej muzyki

i naszej przyszłości. W przeszłości próbowali

nami manipulować, a niektóre podejmowane

przez nich decyzje rzeczywiście

wpływały na nasz rozwój. Wiele razy myśleliśmy:

"To nie wydaje się właściwe?", ale odpuszczaliśmy,

ponieważ byliśmy młodzi i sądziliśmy,

że wiedzą lepiej, ale tak nie było. Co

więcej, nie jesteśmy pod żadną presją, finansową

ani żadną inną, co robi dużą różnicę w

odniesieniu do tego, jak tworzymy naszą

sztukę.

Współproducentem Waszego debiutanckiego

albumu z 1983 roku ("Lettin’ Loose") był

gitarzysta Queen - Brian May. Jak Wam

się współpracowało?

Brian chciał z nami współpracować po wysłuchaniu

naszych demówek i my też byliśmy

bardzo podekscytowani tym pomysłem.

Brał w tym udział również Mack (Reinhold

Mack - producent muzyczny zespołu Queen

- przyp. red.). Nagrywaliśmy album w The

Townhouse Studio 2 w Londynie, gdzie

Phill Collins stworzył swój słynny dźwięk

perkusji, ponieważ znajduje się tam wysoka

szklana kabina z perkusją w środku (Drum

Booth). Skończyliśmy album w Monachium

(dogrywanie i miksowanie). Brian był bardzo

skoncentrowany na stworzeniu dla nas

świetnej płyty, próbując uchwycić energię zespołu.

Wszystko było grane na żywo z dogrywkami,

a Brian wykonał świetną robotę z

wokalem Hamiego. Możecie usłyszeć, jak

Brian dołącza do naszych wokali wspierających

pod koniec "Devil in her Eyes". Świetnie

się bawiliśmy, a płyta wypadła dla nas naprawdę

dobrze. Same wspaniałe wspomnienia.

Pan May jest jedyny w swoim rodzaju!

Czy wracasz do któregoś z poprzednich

albumów ze szczególnym sentymentem?

Niedawno graliśmy na Monsters of Rock

Cruise. Didżej na statku - wspaniały "DJ

Will" jest wielkim fanem zespołu i grał utwory

z albumów "Rock Ain't Dead" i "Lettin’

Loose" itd. Od dawna nie słyszałem tych

utworów w takim kontekście, ale zabrzmiały

mega i rzuciły na kolana niektóre utwory innych

artystów, które grał... więc byłem z tego

bardzo zadowolony...

Jakie są Twoje odczucia związane z współczesnym

rynkiem muzyki? Jest lepszy czy

HEAVY PETTIN’

101

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!