21.03.2023 Views

HMP 75

  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

jest świetnym bębniarzem i łatwo pracuje się

z nim w studio. Więc wszystko od początku

szło gładko.

Praca we własnym studio to z jednej strony

luksus i niebagatelne oszczędności, ale też i

możliwość ugrzęźnięcia w nim na dłużej,

całych poprawek, szczególnie jak nie ma

określonego deadline, ale udało się wam

dopiąć wszystko dość sprawnie, skoro sesja

trwała raptem 12 dni?

Możesz być przykuty w studio do pisania

piosenek przez wieczność. Do studio wchodziliśmy

wiedząc w większości co robimy.

Zasadniczo już wcześniej nagrałem i ukończyłem

wersje demo. Utwory mogą zostać

napisane przez każdego, ale mam w zwyczaju

nadawanie łatki Conjuring Fate takim

rzeczom. Później, cała grupa uczy się demo.

Następnie przeprowadzamy próby bez przerwy,

aż do momentu, w którym jesteśmy

gotowi do nagrania w studio. Kiedy w końcu

ruszyliśmy do mojego studio, byliśmy gotowi

na nagrywanie. Pomimo, że nie było tak

naprawdę żadnych terminów, miałem w głowie

aby wszystko było nagrane poniżej czternastu

dni. Czasem dobrze jest ustalić termin,

albo nie wykona się roboty.

Wejście w tryb płyta - jej promowanie - kolejna

płyta jest więc czymś pożytecznym w

tym sensie, że pomaga w utrzymaniu dyscypliny

pracy, etc.?

Myślę iż pomaga to odrobinę w przyciągnięciu

uwagi. Ludzie widzą, iż jesteś poważny

oraz łatwo się nie poddajesz. Naprawdę

chcieliśmy ruszyć z tym albumem, i sprawić

aby rok 2020 był dla Conjuring Fate jak do

tej pory najlepszy.

Celowo nie użyłem tu określenia płytatrasa-płyta,

bo na coś takiego mogą pozwolić

już sobie tylko te największe zespoły

pokroju Maiden, większość gra w weekendy.

W sumie jednak trochę szkoda tych

dawnych czasów, kiedy to koncerty promowały

nową płytę, nie była ona pretekstem

do grania, tak jak teraz?

Wszyscy bardzo byśmy chcieli ruszyć na

wielką trasę promocyjną. Niestety, jest to

trudniejsze dla zespołu na naszym poziomie.

Musimy pracować na stałe, aby sprostać

finansowaniu zespołu. Chociaż doszło już do

Foto: Conjuring Fate

momentu, w którym zespół gra sam dla siebie.

Ale hej, zobaczmy co przyniesie 2020!

Waszą metodą na sukces jest połączenie

brzmienia nurtu NWOBHM z siarczystym

power metalem - domyślam się, że ten

styl to wypadkowa waszych zainteresowań

i muzycznych fascynacji, bez jakiegoś

kalkulowania?

To co słyszysz, to jest to, co dostajesz. Nie

gramy tego ponieważ to jest "popularne" albo

pasuje do trendu. Zdecydowanie nie jest tak

popularne jak kiedyś było. Ale jest to styl,

który wszyscy kochamy, oraz który zaczął

ten zespół. Kocham swój NWOBHM &

power metal. Jest bardzo wyraźna linia

między obydwoma. Wolę po prostu nazywać

Conjuring Fate heavy metalem.

To w sumie dźwięki ponadczasowe, zawsze

aktualne, tyle, że nie zawsze modne - akurat

teraz jest sprzyjający dla nich moment, na

czym Conjuring Fate może tylko skorzystać?

Klasycznie brzmiący heavy metal zawsze był

oraz będzie. Wywodzi się z lat 70. oraz 80. A

ja oto gram go w roku 2020. Mam nadzieję,

iż przyszłe pokolenia będą robić dokładnie to

samo. Będziemy również posuwać heavy metal

naprzód, nawet małymi kroczkami, jak

tylko możemy.

W sumie artyści zawsze byli poddani rynkowym

wahaniom czy chwilowym modom,

ale teraz są one chyba szczególnie uciążliwe

- tym bardziej, że zespołów jest tak ogromna

ilość i nawet największy maniak nie jest

tego w stanie ogarnąć?

Jest tyle różnych stylów, tym więcej przy

obecności tylu "podgatunków". W obrębie

klasycznego heavy metalu jest tyle zespołów,

że głowa mała. Zawsze odkrywam nowe,

świetne zespoły takie jak nasz, których ludzie

pewnie nigdy nie usłyszą. Jeśli kochasz

to wystarczająco, będziesz grał choćby nie

wiadomo co.

Jak widzicie więc przyszłość zespołu? Fani

metalu w Irlandii już pewnie was kojarzą, a

co zresztą Wielkiej Brytanii, kontynentalną

Europą i innymi częściami świata?

Tak radzimy sobie dobrze jak na podziemny

zespół z Irlandii. W Wielkiej Brytanii mamy

małą, aczkolwiek oddaną grupę fanów. Staramy

się zawsze zjednać sobie ludzi naszymi

występami na żywo. Jeżeli chodzi o Europę

lub resztę świata, to pracujemy nad tym

(śmiech).… Gramy w Europie później w tym

roku, British Steel Festival we Francji jest

jednym z przystanków, u boku takich grup

jak Rock Goddess, Blitzkrieg etc.

Jesteście więc optymistami, liczącymi na to,

że z każdą kolejną płytą Conjuring Fate

będzie rosnąć w siłę i z czasem zdołacie

jeszcze bardziej zaznaczyć swą obecność na

metalowej scenie?

Kochamy to co robimy, i nie można poradzić

nic na to, że jesteśmy optymistami

(śmiech)... A w istocie mam nadzieję na poszerzenie

w przyszłości grupy naszych fanów, i

mam nadzieję, iż "Curse Of The Fallen" pomoże

nam w tym w roku 2020. Mamy jak

dotąd przed sobą dobry rok w związku z

przychodzącymi wspaniałymi rezerwacjami!

Ruszamy na scenę z pewnymi zespołami,

które są ikoną, naprawdę nie możemy się

tego doczekać!

Wojciech Chamryk, Przemysław Doktór

Foto: Conjuring Fate

CONJURING FATE 75

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!