12.07.2015 Views

Sprawozdanie Stenograficzne - Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Sprawozdanie Stenograficzne - Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Sprawozdanie Stenograficzne - Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

78Poseł Czesław Hoc77. posiedzenie <strong>Sejm</strong>u w dniu 27 października 2010 r.Projekty ustaw dotyczące reformy systemu ochrony zdrowiaPoseł Andrzej Orzechowski:(Głos z sali: To może łyżkę miodu w tej beczcedziegciu.)Tak więc, pani minister, to są opinie nie tylkoopozycji, ale konkretnych stowarzyszeń i organizacji,które rzeczywiście mają wiele do powiedzenia w sprawachdotyczących systemu ochrony zdrowia. Wyraźniewidać przerost formy nad treścią, moglibyśmy jużz tym skończyć.(Poseł Krystyna Skowrońska: To samorząd odpowiada.)Wysoka Izbo! Wszyscy eksperci zgadzają się z tym,że wszelkie zmiany w zakresie funkcjonowania systemuochrony zdrowia powinny być poprzedzonewnikliwymi analizami, konsultacjami społecznymi,symulacjami i ekspertyzami. Takich wnikliwych ekspertyzi szerokich konsultacji nie było.Proszę państwa, ponieważ wiem, że koleżankii koledzy oczekują na swoje wystąpienie, powiemkrótko: W tych ustawach zapomniano o pacjentachi o pracownikach szpitali. Nie można tego tak zostawić.Przecież te ustawy nie mówią, co się proponujew związku ze sprywatyzowaniem, przekształceniemszpitali w spółki prawa handlowego. Czy jest jakieśzarządzenie albo załącznik, który obligowałby naprzykład do zapewnienia pakietu socjalnego dla pracowników?Oczywiście, w liberalnej koncepcji jest tonie do pomyślenia, żeby troszczyć się o pracowników.Rozumiem to.(Poseł Tomasz Latos: Dlaczego jesteście tacynadpobudliwi?)Pacjenci również. Co z zabezpieczeniem praw pacjentóww czasie likwidacji placówek i po ich likwidacjilub po przekształceniu w spółki? Czy zostaniezachowany profil działalności tych szpitali, czy będzietak, że zostaną tylko rentowne oddziały i pewneprocedury? Może właśnie należałoby pomyśleć o sieciszpitali? Zapewniłoby to geograficzne poczuciebezpieczeństwa zdrowotnego wszystkim obywatelomw Polsce.(Poseł Krystyna Skowrońska: Pan poseł mówi,jakby tego nie czytał.)Dziękuję bardzo. Oddaję głos następnym. Dziękuję.(Oklaski)Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:Szanowni państwo, żeby nie było później zawodu,informuję, że w tej debacie Platforma Obywatelskamoże wykorzystać jeszcze 22 minuty i 26 sekund,a chęć zabrania głosu wyraziło jeszcze sześć osób ztego klubu. Prosiłbym, żeby potraktować to jako życzliwąuwagę i sprawiedliwie podzielić się tym czasem.Z kolei jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość, posłów,którzy wyrazili chęć zabrania głosu, pozostałotrzech, a czasu – 13 minut.O zabranie głosu proszę pana posła AndrzejaOrzechowskiego, Platforma Obywatelska.Panie Marszałku! Pani Minister! Panowie Ministrowie!Wysoka Izbo! Głową muru się nie przebije,ale jeżeli nie głową, to czym? Autorem tego sformułowaniajest polski matematyk Hugo Dionizy Steinhaus.Moim zdaniem pasuje ono bardzo do projektuustawy o refundacji leków, o którym powiem kilkasłów. Chciałbym, abyśmy do gospodarowania pieniędzmi,które wydajemy na leki, podeszli z otwartągłową, z chłodnym umysłem. Warto przypomnieć, żena refundację leków, programy terapeutyczne orazchemioterapię wydaliśmy w 2009 r. z publicznychpieniędzy blisko 10 mld zł, czyli ponad 19% środków,którymi dysponuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Tozdecydowanie więcej niż na podstawową opiekę zdrowotną.Jeśli dołożymy do tego środki na leki, którewydają szpitale, nasze wydatki na leki sięgają niemal25% środków publicznych.Pomimo wielu zapowiedzi żaden rząd nie uczyniłwyraźnego postępu w polityce lekowej, nie ograniczonowydatków na leki. Pan minister Balicki był uprzejmyprzypomnieć, że w ostatnich dwóch latach, w 2008i 2009 r., dynamika była stosunkowo duża. Dodam,że w 2001 r. dynamika wyniosła 15%, w 2003 r. – prawie16,5%, w 2006 r. – niemal 6%. Wszystkie rządypo kolei borykały się z tym problemem. Nie ograniczonowydatków na leki, nie zwiększono dostępnościinnowacyjnych terapii, a nieprawidłowości w obrocielekami obserwuje się od lat. Potrzebne są takie rozwiązania,które przyniosą korzyści i pacjentom, i NFZ--owi, który refunduje, a także szpitalom i firmomfarmaceutycznym.Projekt, który omawiam, stwarza takie możliwości.Weźmy choćby pod uwagę taki instrument, jakpodział ryzyka. Zgodnie z tym instrumentem chorzyuzyskają dostęp do nowoczesnego leczenia będącegodo tej pory poza koszykiem, zwiększy się arsenałśrodków do walki z chorobami, co jest dobrą nowinądla lekarzy, Narodowy Fundusz Zdrowia będzie mógłrefundować więcej leków, a firmy farmaceutycznebędą mogły bezpiecznie wprowadzać na rynek swojeprodukty i zarabiać.Czytałem na temat tego projektu wiele krzykliwychartykułów, jak: „Koniec leków za grosz”, „Koniecpromocji w aptece”, „Zmiany nie będą korzystne”,ale czytałem też takie, jak: „Fortuna wyrzuconaw aptece”, „Miliard złotych w śmietniku”. Zważającna to, że czasu mam już niewiele, powiem w wielkimskrócie: projekt ten należy ocenić bardzo pozytywnieze względu na takie elementy, jak: kategoryzacja dostępnościrefundacyjnej, określenie wskaźnika narefundację leków na poziomie nie wyższym niż 17%całkowitych wydatków Narodowego Funduszu Zdrowia,a więc na poziomie średniego wskaźnika w krajachOECD, utrzymanie bezpłatności leku mającegoudowodnioną skuteczność w leczeniu nowotworówzłośliwych i innych ciężkich chorób, a także utrzymanieodpłatności ryczałtowej dla całej grupy lekówczy wprowadzenie sztywnej ceny urzędowej dla leku

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!