02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

140<br />

doczepię koniec bandaża do jednej z tysięcy<br />

i oczywiście Minotaur, do którego niechybnie<br />

maszerowaliśmy na pożarcie. Pomyślałem, że<br />

jedno z setek okien, doczepił skrzydła i dał<br />

dyla w mroźną noc. Zostaliśmy ja, matka, no<br />

zbudowanego przez samego Dedala dla króla<br />

Minosa. Dedal skończył robotę, otworzył<br />

Zdawało mi się, że trafiliśmy do jakiegoś labiryntu<br />

zalanego zgniłą farbą olejną, być może<br />

Szpital, do którego dotarliśmy, przebijając<br />

się przez miejskie ciemności i góry śniegowej<br />

brei zalegające chodniki, poraził moją<br />

ośmioletnią wyobraźnię swoim ogromem.<br />

kominy delikatnie oświetlonej fabryki Stomilu.<br />

Byliśmy na miejscu.<br />

zebranym decyzję o samobójstwie. Kiedy po<br />

chwili przerwy na przeżucie buły z serem dobrała<br />

się do ojca i jego gównianej konspiracji<br />

zakończonej kratami, przed nami wyłoniły się<br />

katastrofy, jaką niechybnie zafundowały domowi<br />

maluchy. W swych kasandrycznych wizjach<br />

uwzględniła pożar, powódź, morderstwo<br />

w kilkunastu wariantach. Na koniec, ogłosiła<br />

bie bowiem, że w domu zostali zupełnie sami<br />

moi dwaj młodsi bracia. W zamieszaniu około-kuligowym<br />

całkiem zapomniała o brzdącach.<br />

Całą drogę głośno rozważała rozmiary<br />

rze skupili się na autach osobowych, gdyby nie<br />

matka. Wpadła w histerię. Przypomniała so-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!