02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

216<br />

od Marzenki się odczepił. Nawet Pan Władeczek<br />

za moimi plecami drażnił ją patykiem. A<br />

Gdzie ty pójdziesz, nieudaczniku? Toż ty za<br />

tym płotem zginiesz. Tak mi powiedział. Ale<br />

nią kamieniami. Do tego stopnia mnie zdenerwował,<br />

że chciałem złożyć wymówienie.<br />

Bawoł chciał z niej zrobić preparat, zanurzyć<br />

w formalinie, Zygi, ilekroć widział, ciskał w<br />

Nigdy! Marzenka Marzenki-jaszczurki nie<br />

znosiła. Gruby Marzenkę przespał, dyrektor<br />

Nie mogłem uwierzyć własnym uszom!<br />

Jeszcze nikt nie powiedział czegoś takiego!<br />

-<br />

dostałem zadyszki. Z nieoczekiwaną pomocą<br />

przyszła mi kochana Marzenka, która wystawiła<br />

mordkę, żeby zobaczyć, kto odwiedził<br />

naszą norę.<br />

zapytała, czy może przeczekać deszcz? Rzuciłem<br />

się z krzesłem, czym lekko ją przestraszyłem.<br />

Sam nie wiedziałem, co się ze mną dzieje?<br />

Ręce mi się trzęsły, pot wystąpił na czoło,<br />

drugiej strony, faktycznie, byłem dla niej old.<br />

Ale jej to widocznie nie przeszkadzało, bo<br />

– pomyślałem, że taka forma przedstawienia<br />

się wygląda atrakcyjnie i tajemniczo. Wyczytałem<br />

to w którejś części przygód Old Shatterhanda.<br />

I zrobiło to na mnie wrażenie. Z<br />

-<br />

Jaka śliczna! – zapiszczała Ania.<br />

Yogi, ale to nie jest moje prawdziwe imię

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!