02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

222<br />

Town. Z każdym dniem byliśmy bardziej perwersyjni.<br />

Mój sposób patrzenia na świat też<br />

kozaczków. Głaskałem pierś ukochanej i ciągnąłem<br />

Anię po schodach, do wyjścia Boom<br />

łem kolorowy lakier z paznokci jej palców w<br />

taksówce, gryzłem blond loki w parku, dotykałem<br />

talii w ścisku autobusowym. Kładłem<br />

rozpalone dłonie na uda w czasie zasuwania<br />

A nasza dzika seksualność wybuchała w<br />

różnych, częstokroć dziwnych miejscach. Ssa-<br />

mokrym lesie, powziąłem ostateczną decyzję<br />

o zmotoryzowania się.<br />

zaczynałem rozmyślać o posiadaniu własnego<br />

auta. Z uwagą przyglądałem się samochodom<br />

na parkingach. A tej nocy, kiedy napadła<br />

mnie łobuzerka z Bałtyckiej i przegoniła po<br />

chwilę. Szkoda mi było pieniędzy, które wolałem<br />

trzymać na kolejne spotkanie. Powoli<br />

Ania miała wielu przyjaciół. Potem, już pieszo,<br />

lazłem do piwnicy rozpamiętując każdą<br />

właściwą wymowę. Wracaliśmy taryfą czarną<br />

nocą we dwójkę, a czasem większą grupą, bo<br />

zostaliśmy stałymi bywalcami. Poznałem nawet<br />

właściciela i jego żonę, bardzo miłych ludzi.<br />

Przyjemne łączyliśmy z pożytecznym, bo<br />

kupując różne trunki, tłumaczyłem Ani ich<br />

biegłem pod „Alkohole Świata”. Na randki<br />

chodziliśmy do klubu pod kinem. Wkrótce

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!