02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

162<br />

harcerzami ze Zgorzelca. Michael rozejrzał się<br />

wokoło. Wszystko dziadzieje. Tylko forsa, forsa<br />

Po południu wybierali się do Gorlitz, nad Nysę.<br />

Tam się urodził. Jako pionier korespondował z<br />

jak kwit na węgiel, pomyślał. Pamiętał takie<br />

kwity z dzieciństwa. Co za dzień! Od rana spacerowali<br />

po jego ulubionym Karl Marks Stadt,<br />

które jakiś kretyn przemianował na Chemnitz.<br />

niemieckim sportowcem, a tu coś nowego. Jeszcze<br />

więcej? Wziął do ręki szary papier. Normalnie<br />

łacz zza Odry.<br />

Jaka znowu umowa? Michael nic, ale to zupełnie<br />

nic, nie rozumiał. Dopiero co podpisał umowę,<br />

dzięki której został najlepiej zarabiającym<br />

- ny dzia-<br />

Vertrag! Vertrag! – darł się rozpalo<br />

Żeby nie kombinować, tylko wiać. Może uwierzą?<br />

pomyślą? Że się wystrachałem? No nic, powiem,<br />

że tak mnie uczyli na kursie dla sławnych ludzi.<br />

Dam autograf i niech spada. Głupio tylko wyszło<br />

z Simoną i dziećmi. Co oni sobie o mnie teraz<br />

mu się do ucha spocony działacz. Dosunął mu do<br />

twarzy pomięty, przepocony kawał pogryzmolonej<br />

kartki. Wyszczerzył zęby.<br />

Kolejny nawiedzony fan. Co robić, taka praca.<br />

Das ist umowa. Das ist Vertrag! – wydarł<br />

-<br />

nim? z będzie co Ale<br />

buty! Co robić?! Dzieci i żona wybiegły z krzykiem<br />

na ulicę. Tam byli bezpieczni. Odetchnął.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!