02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

-<br />

-<br />

-<br />

-<br />

E, więcej optymizmu!<br />

wiary we mnie nie ma. Jeden zero nas pokonają.<br />

Popatrzeć popatrzę, bo kibic jestem. Ale<br />

ku i do domu, na meczyk! Na Polaków! Jak<br />

pan obstawia? – zmieniam temat.<br />

Zamykamy! Zamykamy, Panie Władecz-<br />

-<br />

problem.<br />

mój<br />

Nie masz ty racji, chłopaku, ale to już nie<br />

to dobra dziewczyna. A że młoda, ładna to i<br />

każdy w jej towarzystwie chce przebywać.<br />

Co też pan gada, Panie Władeczku, Anka<br />

jest. Godzinami przed lustrem stoi, kiecki tylko<br />

by zmieniała, kawalerów też...<br />

A może nie do piłki a ludzi? Dlatego ty, Yogi,<br />

uważaj na Ankę, ona nie dla ciebie. I próżna<br />

się zaczyna nawalanie. Jedni w drugich. Miejscowe<br />

w przyjezdnech. W sędziów, w zawodników.<br />

Tylko kamienie śmigają, krew bryzga.<br />

A wtedy odchodzę. Straciłem do piłki serce.<br />

jad. Na koniec wyciągam kamienie. Yogi, jak<br />

oni się za nie łapią, jak ciepłe bułeczki idą! I<br />

jątrzyć, podpuszczać. Jednych na drugich. Że<br />

był faul, że sędzia sprzedany, że mecz kupiony,<br />

że aut był. Jad wpuszczam. Jak trzeba to<br />

piwo postawię, co mocniejszego. I dalej ten<br />

rę pełne kieszenie kamieni i idę na mecz. A<br />

kiedy tak stoję między kibicami, to zaczynam<br />

229

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!