02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

142<br />

mu zdjęcie.<br />

Ta historia mogłaby nie mieć końca. Opowiadałaby<br />

o zepsutym aparacie rentgenow-<br />

się myjąc ręce mordercy. – Niech go pani<br />

przywiezie za miesiąc, może wtedy zrobimy<br />

-<br />

Szkoda, że rentgen nie działa – martwił<br />

ocucił zemdloną matkę, podał jej w menzurce<br />

kranówki.<br />

bandaż, nawijał, gładził. Skończył, kiedy ręka<br />

ważyła ze sto kilo. Pogłaskał mnie po głowie,<br />

bandaża, moczył go w wodzie z gipsem i nawijał<br />

na rękę. Potem ją gładził, znowu moczył<br />

do siebie, zostawił moją rękę w spokoju. Ale<br />

nie na długo. Z szafki wyciągnął kilometr<br />

szpitalny labirynt bez pomocy nitek. Kiedy<br />

Minotaur uznał, że wszystkie ścianki pasują<br />

mój leciał przez korytarze, przerażał słuchaczy,<br />

którzy w jednej chwili zdrowieli i opuszczali<br />

natchniony pianista. Ale to nie fortepian wydawał<br />

dzwięki tylko ja darłem mordę, a krzyk<br />

często przeciwnych kierunkach. Przy tym,<br />

cały czas miał zamknięte oczy i wyglądał jak<br />

moje przedramię i dłoń, a potem kręcił nimi,<br />

niczym mistrzowie kostki rubika w różnych,<br />

gnął z metalowej szafeczki patyczków, które<br />

logicznie rzecz biorąc, po drewnianych i plastikowych,<br />

powinny być co najmniej metalowe.<br />

On chwycił niczym w żelazną klamrę

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!